Aktor Ben Affleck powiedział w wywiadzie dla Los Angeles Times, że uważa kręcenie Ligi Sprawiedliwości Zacha Snydera za najgorsze doświadczenie w swoim życiu. Wynika to z wydarzeń, które miały miejsce podczas pracy nad taśmą: rozwodu aktora, problemów alkoholowych i samobójstwa córki reżysera.
„To było złe doświadczenie z powodu splotu okoliczności: mojego własnego życia, rozwodu, zbyt długiej nieobecności, sprzecznych planów, a potem osobistej tragedii i ponownego filmowania Zacha” – powiedział Affleck.
Artysta nazwał też udział w projekcie strasznym przeżyciem, które łączy w sobie wszystko to, co mu się nie podoba. Jednocześnie Affleck wyjaśnił, że nie uważa "Ligi Sprawiedliwości" za taki zły obraz: według niego konkretny film w takiej sytuacji nie odegrał szczególnej roli.
Wcześniej Affleck przyznał, że nadal będzie pił w małżeństwie ze swoją byłą żoną.
bbabo.Net