Bbabo NET

Kultura Wiadomości

Bogini i anioł śmierci: najlepsze role Renaty Litwinowej

12 stycznia rosyjska aktorka, reżyserka i ikona stylu Renata Litvinova świętuje swój jubileusz. W urodziny artystki wspomina swoje najlepsze prace filmowe.

Trzy historie, reż. Kira Muratova (1997)

Współpraca, a później przyjaźń z reżyserem Kirą Muratovą stały się punktem zwrotnym w karierze Litvinovej. Sama przyznała, że ​​w tym czasie postrzegała się wyłącznie jako scenarzystka i pod każdym względem odrzucała zaproszenia do nakręcenia filmu, które przyszły do ​​niej od kolegów. „Nigdy nie czułem w sobie talentu aktorskiego. Ponadto uważałam, że moja twarz nie jest fotogeniczna. Zawsze odmawiałem, kiedy wzywali mnie do działania. I nie można było odmówić Kiry Muratowej ”- wyjaśniła.

Debiut w „Hobby” Muratovej zakończył się sukcesem, a wkrótce Litvinova wzięła udział w kolejnym ze swoich filmów – „Trzy historie”, w którym zmieniła wizerunek śmiertelnej kusicielki na mściciela o mówiącym imieniu Ofelia. Zgodnie z fabułą filmu antologicznego bohaterka Litwinowej pracuje w szpitalu położniczym jako położna, która zabija matki odmawiające. W ten sposób mści się na matce, która kiedyś zostawiła ją w domu dziecka i zabiła jej miłość: „Nie lubię mężczyzn, kobiet, dzieci. Umieściłbym zero na tej planecie ”.

Jednocześnie sama Litvinova przyznała, że ​​​​nie było jej trudno przyzwyczaić się do obrazu, ponieważ od dzieciństwa dorastała w otoczeniu podręczników medycznych - jej rodzice byli lekarzami. W tym samym czasie musiała też przejść przez odejście ojca z rodziny: „Kiedy ktoś przyszedł do mnie, wieszałam w przedpokoju płaszcz przeciwdeszczowy dziadka i kapelusz. I zawsze mówiła, że ​​„tata się spóźni”. Wydaje mi się, że wszyscy wiedzieli, że kłamię.”

„Obramowanie. Tajga Romans”, reż. Alexander Mitta (2000)

Rola ekstrawaganckiej Albiny Voron w serialu „Granica. Powieść „Tajga” Aleksandra Mitty. Akcja dramatu rozgrywa się w garnizonie wojskowym na sowieckim Dalekim Wschodzie. Z Litvinovą wiąże się wiele odcinków komiksowych, w których jej romantycznie nastawiona bohaterka „boi się umrzeć na granicy z Chinami, mieszając kapuśniak”. Nawet gdy jest na bagnach, stara się wyglądać z wdziękiem i nie wytężać głosu, by wezwać pomoc. Już samo imię Albina Raven niejako sugeruje, że jest tu obca. Litvinova przyznała później, że w szkole była również uważana za czarną owcę, dlatego często trzymała się na uboczu i znajdowała ukojenie w książkach i sztuce.

"Niebo. Samolot. Dziewczyna”, reż. Vera Storozheva (2002)

Po rolach Mitty i Muratovej pojawiła się oferta Very Storozhevy, aby zagrać w melodramacie „Sky. Samolot. Dziewczyna "- remake słynnego radzieckiego filmu" Po raz kolejny o miłości " z Tatianą Doroniną. Ponadto tym razem Litvinova osobiście zaangażowała się w adaptację sztuki Edwarda Radzińskiego do scenariusza. Ucieleśniała także wizerunek głównej bohaterki - nieco dziwnej, ale atrakcyjnej stewardesy Lary, która nie oszczędza się na miłość.

„Radziński dobrze powiedział, że napisał wtedy Idiotę w spódnicy. Ale nasz film jest bardzo, bardzo inny. Wszystkie znaki społeczne zostały z niego zwolnione. Jest całkowicie oczyszczony z codzienności. Bardzo ascetyczny ”- wyjaśniła aktorka. Podobnie jak Doronina, której film był dedykowany, Litvinova również charakteryzuje się przesłodkim sposobem mówienia z oddechem, ale to właśnie podobieństwo grało jej w dłoniach – wyglądała tak naturalnie i organicznie w tragikomicznej roli.

"Dostrajacz", reż. Kira Muratova (2004)

Mimo wzmożonego zainteresowania publiczności Litvinova nie dążyła do sławy i wciąż starannie wybierała bliskie jej duchem role. I nic dziwnego, że kiedy Muratova ponownie zadzwoniła do niej na nowy film, aktorka natychmiast się zgodziła. W Dostrajaczu dostała rolę fatalnej piękności-intryganki Liny, która, zgodnie z fabułą, udaje się przy pomocy swojego kochanka (Georgy Deliewa) dokonać oszustwa, wrobiwszy ją w pieniądze starsza wdowa (Nina Ruslanova).

Według Litvinovej obraz Liny w tym momencie w pełni odpowiadał jej awanturniczemu stanowi umysłu, który częściowo pokrywał się z Ofelią z Trzech historii. Mimo okrucieństwa bohaterka Litwinowej nie jest pozbawiona człowieczeństwa. Jednym z głównych punktów filmu była scena, w której Lina zaprasza bezdomną kobietę do swojego stolika w restauracji i karmi ją do syta.

Później aktorka zapożyczy tę technikę od Muratovej w swojej pracy reżyserskiej, w której zaangażuje się także aktorów nieprofesjonalnych i nietypowych. „Lubię miejskich szaleńców. Inspirują mnie znacznie bardziej niż modele z czasopism ”- przyznała aktorka.

„Bogini: Jak kochałem”, reż. Renata Litvinova (2004)

Podczas kręcenia Dostrajacza Litvinova jednocześnie kontynuowała pracę nad własnym filmem Bogini: Jak się zakochałam, do którego nie tylko napisała scenariusz, ale także odegrała w nim główną rolę . Strzelanina była trudna, ale wysiłki sowicie się opłaciły. W pełnometrażowym debiucie reżysera objawił się charakterystyczny makabryczny styl reżyserski - estetyka dekadencji, stroje haute couture, motyw miłości i śmierci, duchów i szaleńców, spotkanie z dwójką, groteskowymi postaciami i absurdalnymi sytuacjami. A także muzyka Zemfiry.

Fabuła mistycznej opowieści – tak określiła ten gatunek sama reżyserka – opowiada historię śledczej kobiety Fainy, która trafia do innego świata, gdzie duchy z litości obdarzają ją darem miłości, zamieniając ją w bogini. Po wydaniu taśmy na ekranach Litwinow zaczął kojarzyć się z niebiańskim, ale sama zapewniła, że ​​grała tę postać tylko dlatego, że „całkowicie z nim zbiegła się” i po prostu nie było czasu na znalezienie odpowiedniej aktorki.

„To mnie nie boli”, reż. Alexey Balabanov (2006)

Po epizodycznym występie w „Żmurkach” Alexey Balabanov zaproponował Litwinowej główną rolę w melodramacie „To nie boli”, w którym aktorka odrodziła się jako utrzymanka Tatu. Zgodnie z fabułą jej bohaterka żyje pod patronatem odnoszącego sukcesy mężczyzny Siergieja (Nikita Michałkow) i niespodziewanie zakochuje się w młodej projektantce wnętrz Miszy.

Pomimo tego, że wizerunek szczerej i porywczej Taty jest nadal jednym z najbardziej lubianych przez publiczność, sama Litvinova przyznała, że ​​nie lubi grać bezbronnej bohaterki: „Lesha Balabanov złożyła ze mnie całkowitą ofiarę, a Kira nigdy nie widzi ja jako ofiara - niesamowita historia, co? I już wydaje mi się, że ta dziewczyna, moja bohaterka, nie jest do końca ofiarą. Właśnie wymyśliła dla siebie maskę ”.

Ciekawe, że po kręceniu z reżyserem „Brata” Litwinowa ogłosiła, że ​​nie będzie już występowała w filmach. Nie dotrzymała obietnicy.

„Ostatnia bajka Rity”, reż. Renata Litvinova (2011)

W pracach nad kolejnym obrazem – „Ostatnią bajką Rity” – Litvinova ponownie zagrała jedną z głównych ról: anioła śmierci, który w zwykłym życiu przebiera się za pracownika kostnicy Tania Neubivko. Zgodnie z fabułą jej bohaterka zbiera piękne dusze, które mogą mieć tylko ci, którzy doświadczyli miłości. Taką duszą jest Margarita Gaultier w wykonaniu Olgi Kuziny.

Pomimo oczywistej paraleli z „Panią kameliową” syna Dumasa, Litvinova powiedziała dziennikarzom, że wizerunek głównej bohaterki został skopiowany z prawdziwej kobiety o tym samym imieniu, która w dzieciństwie wyleczyła ją z dławicy piersiowej.

Film powstał w całości z własnych środków reżysera, a zdjęcia trwały dwa lata. Jednym z nielicznych współpracowników Litvinovej w projekcie była Zemfira, która nie tylko napisała muzykę do opowieści, ale także wyprodukowała obraz.

Po wydaniu Ostatniej bajki Rity nazwali Litvinovą czarną komedią i zaczęli oskarżać Litvinovą o obsesję na punkcie śmierci: „Wszyscy mnie pytają, czy nie boję się tak flirtować ze śmiercią. Nie jestem zaznajomiony i nie boję się. Sam jestem tym tematem. Nie zbliżaj się do mnie, jeśli się boisz. Na ziemi jest wiele stworzeń, które udają ludzi.”

„Północny wiatr”, reż. Renata Litvinova (2021)

Szczególnie poetycka była bajkowa przypowieść „Wiatr Północny” o wielkim matriarchacie, która pierwotnie istniała w formie sztuki teatralnej i nadal jest wyprzedana w Moskiewskim Teatrze Artystycznym. Czechow. Mimo obietnic Litwinowej, że film będzie inny niż produkcja, wiele postaci, sposób ich działania i sama mise-en-scene okazały się celowo teatralne i groteskowe.

Główną rolę w opowieści odegrała sama Litvinova, która grała głowę klanu północnego, władczą Margaritę, która umie poruszać się w czasie. Zgodnie z fabułą, w sylwestra w jej posiadłości gromadzą się krewni, w tym syn Benedykt (Anton Shagin) i jego narzeczona Fanny (Ulyana Dobrovskaya). Jednak w wyniku wypadku Fanny umiera, a syn głównego bohatera rozpaczliwie poślubia jej siostrę Fainę (Sophia Ernst). Od tego momentu zaczyna się degradacja niegdyś zamożnej dynastii.

O ile poprzednie prace Litvinovej często otrzymywały sprzeczne recenzje, to „North Wind”, wręcz przeciwnie, był wysoko oceniany przez publiczność i prasę. Tym razem motywem przewodnim leitvinowej był brak silnych mężczyzn w epoce matriarchatu, a także oczekiwanie miłości „przed grobem i po grobie”. Oprócz mocnej pracy aktorskiej, dużą rolę w narracji odegrały charakteryzacja i kostiumy bohaterów. „Przejrzałem mnóstwo nazwisk. Bez pomysłów Nadieżdy Bałabanowej, wdowy po Aleksieju, bez kostiumów Demny Gwasalii nic by się nie wydarzyło - wybieram ich po kolei - artystów. Świat fizyczny, a nawet moda są częścią moich filmów ”- zauważył reżyser.

Bogini i anioł śmierci: najlepsze role Renaty Litwinowej