Bbabo NET

Kultura Wiadomości

Rosja – zmarł współzałożyciel King Crimson i cudzoziemiec Ian McDonald

Rosja (bbabo.net), - Klawiszowiec, saksofonista, flecista i gitarzysta Ian McDonald zmarł w Stanach Zjednoczonych w wieku 76 lat. Przyczyna śmierci muzyka nie została ujawniona. Oficjalne oświadczenie mówi tylko, że muzyk „zmarł w spokoju w otoczeniu rodziny w swoim domu w Nowym Jorku”.

Krótko przed śmiercią Ian McDonald wspominał: „Jestem bardzo dumny, że wśród dwóch zespołów, których zostałem jednym z założycieli, był King Crimson”

Tak, gitarzysta i frontman zespołu, który stał się liderem brytyjskiego art rocka, awangardy i psychodeli późnych lat 60. i wczesnych 80., Robert Fripp, najczęściej pojawiał się w uszach oraz na okładkach gazet i magazynów. McDonald czasami nie był łatwy do obejrzenia na scenie – podczas koncertów poruszał się między różnymi instrumentami, tworząc tę ​​złożoną i nieprzewidywalną, niezwykle zawiłą, niebanalną, ale szczególnie kuszącą paletę dźwiękową muzyki King Crimson.

A bez niego ta grupa, która stała się tak oryginalna i intuicyjna, nieustannie odkrywająca i mieszająca różne style, emocje i półtony, prawdopodobnie istniała. W końcu McDonald po mistrzowsku grał na różnych instrumentach i pomógł Frippowi zrealizować jego najbardziej ambitne, czasem niewyobrażalne pomysły twórcze.

Awangardowy jazz, elementy hard rocka, złożone konstrukcje politonalne i wpływy z niemal wszystkich dziedzin sztuki muzycznej – to był King Crimson w dużej mierze dzięki MacDonaldowi – nie tylko wirtuozowskiemu instrumentalistowi, ale także bardzo erudycyjnemu i poszukującemu nowych form kreatywność.

Pod wieloma względami z tego powodu McDonald opuścił zespół na początku lat 70. – stworzył własny projekt z drugim byłym członkiem – perkusistą Mikem Gilesem. Ukazał się ich wspólny album - teraz filozoficzny rarytas. Następnie powrócił ponownie do King Crimson, na prośbę Frippa.

Ale nie na długo – McDonald był zafascynowany nową jak na tamte czasy muzyką – melodyjnym hard rockiem, zwiastunem glam metalu. Wraz z gitarzystą Mickiem Jonesem i wokalistą Lou Grammem stworzył w 1976 roku Foreigner, który wkrótce stał się wizytówką tego stylu. Ale opuścił go po nagraniu najbardziej udanego albumu Head Games w 1979 roku. A potem znowu czasem współpracował z Frippem, nagrywał utwory solowe, pracował jako producent.

Fajnie by było, gdyby płyty Iana Maconalda z różnych lat ukazały się teraz pod jedną okładką, na przykład w formie zestawu kompilacyjnego. Niektóre z jego pomysłów przydadzą się i ponownie zaimponują melomanom.

Rosja – zmarł współzałożyciel King Crimson i cudzoziemiec Ian McDonald