Brytyjski pisarz Abdulrazak Gurnah, zdobywca tegorocznej literackiej Nagrody Nobla, w poniedziałek odbierze swój medal w Londynie.
72-letni Gurnah zdobył w październiku Nagrodę Literacką za swoje powieści, które niezłomnie przedstawiają skutki kolonializmu i los uchodźców.
Ambasador Szwecji w Londynie, Mikaela Kumlin Granit, wręczy pisarce swój medal Nobla i dyplom w jej oficjalnej rezydencji o godzinie 12:00 czasu polskiego, przed ceremonią rozdania głównych nagród w Oslo 10 grudnia.
Nagroda obejmuje również kwotę 10 milionów koron szwedzkich (około 1,1 miliona dolarów).
Fundacja Nobla ogłosiła we wrześniu, że zwycięzcy w dziedzinie medycyny, fizyki, chemii, literatury i ekonomii otrzymają nagrody w swoich krajach już drugi rok z rzędu, ze względu na „niepewność co do przebiegu pandemii”.
Gurnah stał się piątym Afrykaninem, który zdobył Literacką Nagrodę Nobla, a ostatnim z nich był południowoafrykański pisarz J.M. Coetzee w 2003 roku.
Urodzony na Zanzibarze u wybrzeży Afryki Wschodniej, obecnie będącej częścią Tanzanii, Gurnah uciekł do Wielkiej Brytanii jako uchodźca pod koniec lat 60., uzyskując później obywatelstwo brytyjskie.
Szwedzka Akademia powiedziała, że Gurnah został uhonorowany „za bezkompromisową i współczującą penetrację skutków kolonializmu i losu uchodźcy w przepaści między kulturami i kontynentami”.
„Piszę o tych warunkach, ponieważ chcę pisać o interakcjach międzyludzkich i… przez co ludzie przechodzą, gdy rekonstruują swoje życie” – powiedział Gurnah dziennikarzom na konferencji prasowej w Londynie po swoim zwycięstwie.
„COś PRZECHODZI” Szef komitetu Nobla Akademii, Anders Olsson, powiedział, że pisma Gurnaha odbiły się szczególnym oddźwiękiem po tym, jak w 2020 roku rekordowe 82 miliony ludzi uciekły z wojen, prześladowań i przemocy.
„Nagroda Nobla to ogromny zaszczyt” – powiedział Gurnah AFP, gdy ogłoszono nagrodę.
„Oznacza to, że coś się przebija — to właśnie stara się wykonać praca, przekonuje lub skutecznie dociera do ludzi. Uwielbiam to, bardzo się z tego cieszę”.
Po zdobyciu Nobla wezwał Europę do postrzegania afrykańskich uchodźców jako ludzi, którzy „wychodzą z potrzeby” i którzy „szczerze mówiąc… mają coś do zaoferowania”.
Wypowiedział się również przeciwko Brexitowi i skandalowi „Windrush”, w którym imigranci z Karaibów byli celem rządu w ostatnich latach, mimo że legalnie przenieśli się do Wielkiej Brytanii w latach 50. i 60. XX wieku.
„Mówię, ponieważ tak bym mówił… bez względu na to, czy zdobyłem nagrodę Nobla, czy nie. Nie gram żadnej roli, mówię to, co myślę” – powiedział dziennikarzom.
Gurnah zaczął pisać jako 21-latek w Anglii. Chociaż suahili był jego pierwszym językiem, angielskiego nauczył się w Zanzibarze, brytyjskim protektoracie do czasu zjednoczenia z Tanzanią, i wybrał go jako swoje narzędzie literackie.
Autor 10 powieści i kilku opowiadań, najbardziej znany jest z przełomowej powieści „Paradise” z 1994 roku, której akcja rozgrywa się w kolonialnej Afryce Wschodniej podczas I wojny światowej, nominowanej do Nagrody Bookera.
Gurnah miał również udaną karierę akademicką, niedawno przechodząc na emeryturę jako profesor literatury angielskiej i postkolonialnej na Uniwersytecie Kent w Canterbury. Mieszka w Brighton na południowym wybrzeżu Anglii.
We wtorek wygłosi wykład o nagrodzie Nobla, który będzie transmitowany na żywo na stronie nagrody.
W tym roku pisarze z Afryki zdominowali najważniejsze nagrody literackie: południowoafrykański Damon Galgut zdobył brytyjską nagrodę Booker, a 31-letni Senegalczyk Mohamed Mbougar Sarr został pierwszym pisarzem z Afryki Subsaharyjskiej, który zdobył najwyższą nagrodę literacką we Francji, Prix Goncourt.
bbabo.Net