Bbabo NET

Kultura Wiadomości

Rycerz nowoczesnej architektury

Słynny brytyjski architekt Richard Rogers zmarł w wieku 89 lat. Jak donosili jego pracownicy, zginął spokojnie, wraz z rodziną. Kiedy Rogers zdobył w 2007 r. nagrodę Pritzkera, najwyższe wyróżnienie dla architekta, przewodniczący jury powiedział, że jego projekty „definiują momenty w historii nowoczesnej architektury”.

Lord Rogers, pod pełnym tytułem Baron of Riverside, znany był również z tego, że książę Karol dwukrotnie przeklął go publicznie: raz za nieważką Kopułę Milenijną dla Millenium w Greenwich, a innym razem za dodanie do Galerii Narodowej. Innemu posiadaczowi tytułu trudno byłoby skrytykować potencjalnego następcę tronu, ale Sir Richard okazał się jednym ze zbuntowanych baronów. Budując się w swoim ulubionym stylu high-tech, budował, nawet będąc rycerzem i parem, nie poddał się monarchii kolumnami. Po pierwsze dlatego, że w Izbie Lordów, do której trafił w 1996 roku po otrzymaniu tytułu, zasiadał za labourzystami, a nie za konserwatystami. Po drugie, ten wspaniały brytyjski arystokrata mógł równie dobrze zostać Włochem, Londyńczykiem Florentyńczykiem.

Rodzice Rogersa uciekli z Włoch w 1938 roku, żydowski ojciec słusznie nie oczekiwał od Mussoliniego niczego dobrego. Chłopak, który zamienił rodzinne włoskie rezydencje z widokiem na Brunelleschiego na tanie mieszkanie w Londynie, okazał się prawdziwym obywatelem świata. W Wielkiej Brytanii dorastał i próbował uczyć się w szkole, pomimo dysleksji, która przeszkadzała przy biurku, ale od tego czasu w pracy w ogóle nie przeszkadzała. Służył w wojsku we Włoszech, gdzie zaczął budować (niewiele osób wie, że był w dużym zespole architektów niesamowitego mediolańskiego wieżowca Torre Velasca), studiował w amerykańskim Yale u wielkich (wśród jego nauczycieli był Paul Rudolph , James Stirling i Rosjanin Serge Chermaev) ... Wracając do Anglii w towarzystwie młodych i wesołych geniuszy, został jednym z założycieli Team 4, biura architektonicznego, gdzie pracował ze swoim kolegą z Yale, kolejnym przyszłym lordem Normanem Fosterem.

W 1971 roku projekt Centrum Pompidou w Paryżu, stworzony wspólnie z włoskimi przyjaciółmi Renzo Piano i Gianfranco Francini, rozsławił go na całym świecie.

Zasada „maszyny architektonicznej”, w której wydobyto cały układ krążenia i układu oddechowego budynku, stała się korporacyjnym stylem zespołu, ale tylko Rogers, jeden z trzech, trzymał ją przez długi czas i używał więcej niż raz w swoich przyszłych pracach. Architekt był czasem krytykowany za lojalność wobec siebie, nazywając swój styl „stylem kół rowerowych”. Najnowsza praca Rogersa to galeria sztuki w winnicy w Prowansji, niedokończony most wiszący nad przepaścią w kosmos - niewątpliwie potomek paryskiego arcydzieła.

Rok temu, kiedy ogłosił koniec swojej kariery, stało się jasne, jakie różnorodne i ciekawe budynki zbudował w wielu krajach i miastach, w tym w Londynie. To, nawiasem mówiąc, ważne, wiele międzynarodowych gwiazd otrzymało więcej zamówień za granicą niż w kraju. Ogromna „kopuła milenijna” w Greenwich wyglądała na symbol nowego stulecia, podobnie jak Centrum Pompidou pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Budynek towarzystwa ubezpieczeniowego Lloyd’s w 1986 roku z otwartymi windami komunikacyjnymi w atrium zadziwił pierwszych zwiedzających, a następnie stał się ulubionym, a nawet nudnym przyjęciem dziesiątek jego zwolenników i epigonów.

Jego wieża w City of London, znajdująca się obok słynnego „ogórka” Normana Fostera, również zasługuje na właściwą nazwę. Jest nazywana przez wielkomiejskich snobów „tarką do sera” - witaj florenckie korzenie. Ale Richard Rogers tylko śmiał się z tego przezwiska, nie widząc, dlaczego skrobak do sera jest gorszy od wieżowca, i jego włoskich arystokratycznych korzeni – tytułów, które brytyjska korona nadała mu na pamiątkę.

Rycerz nowoczesnej architektury