Bbabo NET

Kultura Wiadomości

Rosja – Zwycięzca „Głosu” Aleksander Wołkodaw z Biszkeku otrzyma milion rubli

Rosja (bbabo.net), - W „Głosie” -10, który zakończył się na Channel One późnym wieczorem przedostatniego dnia 2021 roku, wiele było nietypowych. Po raz pierwszy zabrzmiało tak wiele muzyki w różnych stylach: etniczne, folkowe, arie z oper, piosenki rockowe, klasyczny pop, neo-soul, fragmentaryczne i pop-jazzowe, a tylko rap i heavy metal pozostały nieodebrane. I po raz pierwszy rolę kolektywnego mentora przejęli widzowie, którzy wybrali najlepszych wykonawców w zespole zmarłego po rozpoczęciu projektu Aleksandra Gradskiego.

A także - po raz pierwszy tylko jedna Rosjanka - Elina Pan z Norylska - dotarła do finału głównego projektu wokalnego kraju. Ale przybyło wielu utalentowanych młodych artystów z krajów WNP i wszyscy bardzo dobrze znali złote hity sowieckiej sceny, folk i nową muzykę pop i rock. Co więcej, po ich występie było to zauważalne - kochają i śpiewają nasze piosenki nie po raz pierwszy.

A także, prawdopodobnie po raz pierwszy, po dwóch pierwszych piosenkach w finale stało się jasne, że wygra Alexander Volkodav z zespołu Pelageya. Tak, przeciwnicy byli silni.

A 26-letni tenor z Kazachstanu Ernar Sadirbaev z wysokim, latającym wokalem z łatwością wspiął się na czwartą oktawę (a ten wykonawca był jedynym, któremu wszyscy czterej mentorzy zwrócili się na „ślepe przesłuchania”) i z godną pozazdroszczenia przeponą może wyciągnąć każdą wygraną i trudną nutę. O nim Gradsky, nawiasem mówiąc, na początku projektu ironicznie zauważył: „To nie jest dla ciebie interesujące - i tak zaśpiewasz każdą piosenkę” ...

A 35-letni Aliszer Karimow, etniczny Uzbek, ale także z Kazachstanu, który na początku finału dostał przewagę – zaśpiewał piosenkę „How Young We Were”, chyba najsłynniejszą z repertuaru Aleksandra Gradskiego . Co więcej, reżyserzy wychowali samego mistrza i jego występ na ekranie. Dlatego teoretycznie okazał się bardzo korzystny „wirtualny duet” dla zawodnika: zarówno miłość, pamięć Gradsky'ego - może również dodać miłość i wysokie oceny publiczności. Ale może na próżno Aliszer się zgodził, ponieważ Aleksander Borysowicz nadal go ogrywał: w szczerości, pasji, empatii, dramacie i umiejętnościach wokalnych. I prawdopodobnie ograłbym wszystkich. Więc nie powinieneś się denerwować.

Zwycięzca, 32-letni Alexander Volkodav, również, nawiasem mówiąc, mógł być w drużynie Gradskiego. Na „ślepych przesłuchaniach” zwróciły się do niego tylko dwie: Pelageya i prawie w ostatniej chwili Gradsky. Alexander Borisovich zauważył wtedy, że ma kilka nowych pomysłów, piosenek, które facet może śpiewać.

Ale Wolfhound następnie wybrał zespół Pelagia.

I myślę, że to nie na próżno.

Pomogła mu się otworzyć i pokazać w finale trzy zupełnie różne piosenki. Najpierw zaśpiewała z nim „The Game”, duet, w którym znakomicie na przecięciu muzyki folk i pop twórczo żonglowały barwami, nastrojem, przekazując sobie nawzajem odwagę i entuzjazm, nastrój. Następnie Volkodav wykonał szykownego i odważnego „Kozak”, a trzeci wybrał balladę „Złoty promień słońca” śpiewaną z powściągliwością i odwagą z kreskówki „Muzycy z Bremy”.

Aleksander wziął to swoim urokiem, szczerością, artyzmem i faktem, że robił wszystko bardzo organicznie i szczerze - na dużej scenie mówi się o takim wizerunku, kontynuacji charakteru człowieka - "faceta z naszego podwórka". Ale jednocześnie zaśpiewał naprawdę znakomicie - wykazał godną pozazdroszczenia skalę zarówno na górze, jak i na dole, zawsze zmieniał wysokość głosu, jego głośność, barwę na miejsce, a jeśli przerzucał się na falset, to tylko tam, gdzie było to konieczne ze względu na charakter utworu - w tej samej „Grze”. Podczas gdy niektórzy rywale nadużywali tego wokalnego triku tylko po to, by się popisać i dodać piosenkom trochę efektowności…

Swoją drogą

O zwycięstwo Alexander Volkodav, którego po „Głosie” można już uznać za uznanego artystę, który może być rozchwytywany na krajowej scenie nawet jutro, będzie miał okazję nagrać jedną piosenkę w znakomitym studiu. Dostał też czek na milion rubli (pozostali finaliści otrzymają po 100 tysięcy).

Przy okazji

Zwycięzca „Głosu” -10 zaczynał od muzyki rockowej, następnie ukończył Kirgiskie Konserwatorium Narodowe i ponownie grał w swoim zespole. Nie porównując nikogo, mimowolnie pamiętasz, że Aleksander Gradski, odnosząc sukcesy muzyk rockowy, również poszedł na wyższe wykształcenie - najpierw w Państwowym Instytucie Pedagogicznym w Gnessin, a następnie w Konserwatorium Moskiewskim ...

Tak, ta wspaniała osoba i artysta, której pamięci poświęcono Golos -10, zawsze może się czegoś nauczyć.

Rosja – Zwycięzca „Głosu” Aleksander Wołkodaw z Biszkeku otrzyma milion rubli