Ankieta ABJ (Authorized Books of Japan), grupy przeciwdziałającej stworzeniu stworzonej przez wydawców mangi, wykazała, że przemysł mangi stracił łącznie 1,19 biliona jenów (około 8,76 miliarda USD) (11,8 miliarda dolarów) w 2021 roku w wyniku nielegalnej konsumpcji za pośrednictwem witryn pirackich (przez Sankei).
Oznacza to gwałtowny wzrost 4,8-krotny w ciągu ostatnich dwóch lat, podczas gdy oficjalna sprzedaż wzrosła tylko 1,6-krotnie. Jest to potencjalnie wynikiem zwiększonego zainteresowania podczas pandemii.
ABJ zauważył również, że istnieje około 900 pirackich stron internetowych, a ogólna liczba odsłon w ciągu roku wyniosła 3,76 miliarda, co stanowi 2,5-krotny wzrost w ciągu ostatnich dwóch lat. Odwiedziny na nielegalnych stronach internetowych wzrosły z 61 mln miesięcznie w styczniu 2020 r. do 398 mln miesięcznie w październiku 2021 r.
Nie ma wątpliwości, że te nielegalne strony negatywnie wpłynęły na przemysł mangi. Wydawcy aktywnie domagali się usunięcia takich witryn. Jednym z przykładów jest Manga Bank, który jest obecnie niedostępny, z komunikatem informującym, że jest zamknięty z powodu „kosztów utrzymania serwera”. Jest prawdopodobne, że Manga Bank nadal istnieje gdzieś w Internecie pod innym adresem URL.
Chociaż dostęp do darmowej mangi jest kuszący, czytelnicy mangi powinni zrobić swoją część i wspierać artystów i twórców, którzy wzbogacają ich życie swoją sztuką i opowiadaniem historii. Walka z pirackimi witrynami nie powinna być walką, którą wydawcy podejmują na własną rękę.
bbabo.Net