Jeśli Londyn „zamrozi” aktywa rosyjskich firm energetycznych, Wielka Brytania ryzykuje zwiększenie własnej zależności gazowej od Moskwy. Powiedział to w rozmowie z nim Aleksander Frołow, zastępca dyrektora generalnego Instytutu Energetyki Narodowej.
Według niego Wielka Brytania samodzielnie produkuje obecnie tylko 40 miliardów metrów sześciennych gazu. Roczne zużycie w kraju wynosi 75 miliardów metrów sześciennych. Z pozostałych 35 miliardów około 14 miliardów dostarcza Gazprom.
– Oznacza to, że rosyjskie paliwo stanowi ponad jedną trzecią brytyjskiego importu gazu – podkreślił ekspert.
Według analityka Londyn może też zastąpić Paryż i Berlin: jeśli Rosja zareaguje asymetrycznie na sankcje, dotknie to francuskich i niemieckich odbiorców gazu. W samej Wielkiej Brytanii mogą również wzrosnąć taryfy za energię elektryczną.
„W połowie stycznia 2022 r. Wielką Brytanię sparaliżował spokój, który w ciągu zaledwie kilku dni czterokrotnie zmniejszył produkcję energii elektrycznej na farmach wiatrowych” – wspomina Frolov. Dodał, że w rezultacie roczne taryfy za energię elektryczną w Wielkiej Brytanii przekroczą próg 2 tys. funtów (około 2,7 tys. USD, mówimy o taryfie dla gospodarstwa domowego zużywającego 2500-5000 kWh rocznie).
Dodał również, że Wielka Brytania jest teraz całkowicie odcięta od rozległego łańcucha dostaw energii w Europie kontynentalnej, co zamienia ją w wirtualną „odizolowaną fortecę”.
31 stycznia Times poinformował, że brytyjscy parlamentarzyści pracują nad pakietem środków przeciwko sektorowi energetycznemu rosyjskiej gospodarki. W szczególności działania te powinny obejmować zamrożenie aktywów największych rosyjskich firm energetycznych w Wielkiej Brytanii. Sankcje powinny wejść w życie w przypadku wojny między Rosją a Ukrainą.
bbabo.Net