Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

„Zniszcz to lub usankcjonuj to”. Co czeka właścicieli kapitalnych mieszkań

W przypadku wykrycia nielegalnych mieszkań deweloper ponosi odpowiedzialność administracyjną za naruszenie wymogów i ograniczeń w użytkowaniu działki. Poinformowano o tym RBC w stanowym inspektoracie ds. nieruchomości, mówiąc, że 200 obiektów „już zostało opracowanych”. Więcej szczegółów - w materiale. Państwowa Inspekcja Nieruchomości zaczęła sprawdzać legalność budowy mieszkań w Moskwie. W planie działania uwzględniono około 600 budynków. O tym w poniedziałek 31 stycznia pisze RBC.

„Obecnie opracowano około 200 obiektów, zidentyfikowano tylko 25 oznak naruszeń. Z reguły jest to rozbieżność między faktycznym użytkowaniem działki ze względu na jej dozwolone użytkowanie, nieprzestrzeganie wymagań i ograniczeń związanych z przebudową i budową – powiedział szef inspekcji państwowej Władysław Ovchinsky.

Dlaczego przeprowadza się kontrole

Dodał, że kontrole przeprowadzane są zdalnie poprzez analizę danych z systemów informatycznych oraz opracowanie fotografii lotniczej i ortofotomapy.

Według niego środki te mają na celu zapobieganie naruszeniom, ponieważ wielu „pozbawionych skrupułów użytkowników gruntów” narusza warunki umowy najmu i samowolnie wznosi mieszkania.

„Ponadto, lokale niemieszkalne są sprzedawane, a sumienni obywatele, nabywając nieruchomości w budownictwie lokatorskim, stają się zakładnikami sytuacji.

Dlatego zadaniem działu kontroli jest wykluczenie takich faktów i zapobieganie naruszeniom na początkowym etapie” – wyjaśnił Ovchinsky.

Powrót do aktualności Ponadto, jeżeli znaki określone w art. 222 Kodeksu Cywilnego taki obiekt może zostać uznany za niedozwoloną budowę – wskazała Państwowa Inspekcja.

Grzywna dla dewelopera jako osoby prawnej może wynosić od 1,5% do 2% wartości katastralnej gruntu. Jednocześnie kara dla właściciela wyniesie od 1,5 tys. do 2 tys. rubli. - na osobie; i od 200 tysięcy do 400 tysięcy rubli. — dla osób prawnych.

Mieszkania nie są lokalami mieszkalnymi, są lokalami użytkowymi, dlatego zgodnie z nakazem organów państwowych możliwe są dwie opcje - albo zostaną zburzone, albo zalegalizowana jest budowa lokatorska, powiedział ekspert ds. Nieruchomości, prawnik German Borisov.

„Mieszkania nie mają jeszcze regulacji prawnej, ta ustawa jest wciąż opracowywana. Do tej pory osoby, które je kupiły, nie mogą nawet tymczasowo się zarejestrować. I tak, jeśli zostaną uznane za niedozwoloną budowę, to w miarę możliwości rozbiorą lub zalegalizują. Dla urzędników to tylko przestrzeń handlowa - powiedzmy biuro. Podczas budowy mieszkań nie trzeba budować infrastruktury miejskiej - szkół, szpitali, parków, ścieżek i tak dalej. Dlatego deweloperzy mają mniejsze obciążenie pracą - tylko ulepszenie terytorium, na którym budowane są mieszkania, i połączenie z komunikacją ”- dodał.

Borysow uważa, że ​​rozwiązanie problemu będzie zależało od rezonansu. „Ponieważ w niektórych obiektach mogą znajdować się liczne osiedla ludzi.

Gdzie je umieścić? Może już żyją, dokonano napraw. Będzie inaczej” – podsumował prawnik.

W kwietniu zeszłego roku do Dumy Państwowej trafił projekt ustawy przewidujący koncepcję budynku wielofunkcyjnego. Miał pomóc w ustaleniu stanu prawnego mieszkań. Zaproponowano rozpatrywanie takiego budynku jako takiego, w którym znajdują się dwie lub więcej grup lokali mieszkalnych i/lub niemieszkalnych połączonych ze sobą wspólnym obszarem. Ponadto musi znajdować się poza obszarem mieszkalnym, w strefie publicznej i biznesowej.

O tym, że puste biura są coraz częściej przekształcane w mieszkania i wystawiane na sprzedaż lub wynajem, mówili wcześniej ankietowani pośrednicy w handlu nieruchomościami. Poszukiwane są nawet biura o powierzchni 10–20 mkw. m. Zdaniem ekspertów są one atrakcyjne ze względu na swoją cenę i dogodną lokalizację, a jedyną rzeczą, która powstrzymuje nowy trend jest niepewność prawna stanu mieszkań.

„Zniszcz to lub usankcjonuj to”. Co czeka właścicieli kapitalnych mieszkań