Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

Nadal stawiamy na jakość pracy naukowej

Od 2014 roku Rosyjska Fundacja Nauki (RSF) wspiera na zasadach konkurencyjnych projekty i programy naukowe i naukowo-techniczne dziesiątek tysięcy rosyjskich badaczy. Szef Rosyjskiej Fundacji Nauki Aleksander Chlunow w wywiadzie mówił o tym, jak wyglądały konkursy funduszu w 2021 r. oraz o spodziewanej przyszłości tego instytutu na rzecz wspierania nauk podstawowych w Federacji Rosyjskiej.

- Chciałbym zacząć od najprostszego pytania, jakie zwykle pada pod koniec roku. Co okazało się dla Ciebie problematyczne w 2021 roku i samemu nie podobają Ci się wyniki tego roku?

- Mnie osobiście nie podoba się to, że tak jak poprzednio, forma wsparcia grantowego przez większość naukowców w Rosji jest postrzegana jako dodatek do tzw. w ramach umów o pracę, za które otrzymują wynagrodzenie. Chciałbym, żebyśmy osiągnęli wspólne porozumienie: forma grantu to wsparcie projektu naukowego. Projekt ma początek, koniec i nakłada pewne zobowiązania - nie wobec Rosyjskiej Fundacji Nauki, ale wobec społeczności naukowej. Obowiązki te wyrażają się w potrzebie upublicznienia wyników projektu – tak, aby przynajmniej środowisko naukowe było z nimi zaznajomione. Jeszcze raz powtarzam, że projekty naukowe to odrębne idee, które są trudne do realizacji w ramach instytucji akademickich czy programów federalnych.

- Z Pańskiego punktu widzenia jest to oczekiwanie, że w jakiś nieznany sposób pieniądze, które są teraz dystrybuowane z grantów RSF, zostaną skierowane innymi kanałami, wszystko wróci do sytuacji sprzed dziesięciu lat - czy są to inne powody?

- Zasadniczo jest jeden powód. Od kilkudziesięciu lat w Rosji rozwinęła się sytuacja, w której finansowanie nauki nie było, powiedzmy, nie na odpowiednim poziomie. Jeśli cofniemy się do już odległej przeszłości, to Rosyjska Fundacja Badań Podstawowych została wymyślona przede wszystkim jako narzędzie ratowania społeczności naukowej. To jest główna teza, dominowała przez ostatnie dwie dekady – żeby coś uratować w nauce, trzeba dostać grant z RFBR, a to pozwoli przetrwać.

Ale poza tym w ostatnich latach zaczęła pojawiać się kolejna teza - o rozwoju. Widzimy, że wskaźniki efektywności badań naukowych w kraju systematycznie rosną od 2014 roku. Pojawiły się nowe instrumenty wsparcia, m.in. w formie dotacji – pod względem wielkości i struktury są one takie same, jak w przypadku głównych czołowych donatorów zagranicznych. Chcielibyśmy, aby wraz z wprowadzeniem nowych instrumentów zmieniło się zrozumienie, że wsparcie dotacyjne ma samodzielne znaczenie. Nie jest to już element zbawienia, ale czynnik wzrostu i rozwoju rosyjskiej nauki podstawowej.

- Przed fuzją Rosyjskiej Fundacji Nauki i RFBR środowisko naukowe miało wiele obaw co do tego. Ogólnie rzecz biorąc, oczekiwana katastrofa się nie wydarzyła. Jak przereklamowane jest to wydarzenie?

- Zjednoczenie powinno się w czymś wyrażać. Właściwie jedyne, co się wydarzyło, to to, że w ramach nowej ustawy budżetowej zwiększono finansowanie Rosyjskiej Fundacji Nauki. W 2022 roku musimy osiągnąć zobowiązania na wspierane projekty w wysokości 32 mld rubli. W roku. Nigdy nie oszukaliśmy żadnego z naszych naukowców, wszystkie granty zostały wypłacone w terminie - jest to naprawdę coś, z czego Rosyjska Fundacja Nauki powinna być dumna.

Jeśli chodzi o „zjednoczenie” Rosyjskiej Fundacji Nauki i RFBR – porozmawiajmy o tym, jak to wygląda w rzeczywistości. RSF jest funduszem, RFBR jest instytucją budżetową. Zgodnie z Kodeksem cywilnym łączenie instytucji budżetowej z funduszem jest po prostu niemożliwe. Połączenie Rosyjskiej Fundacji Nauki i RFBR można rozumieć tylko jako ciągłość tych konkursów, do których przyzwyczajone jest środowisko naukowe – są to konkursy dla małych grup naukowych, są to regionalne konkursy grantowe. Spodziewano się, że Russian Science Foundation nie poradzi sobie z tymi bardzo popularnymi liniami - są one masywne i nietypowe dla nas. Wielu spodziewało się, że przy naszym poziomie kadrowym – mamy bardzo małą liczbę 50 osób – nie będziemy w stanie sprostać temu zadaniu. Powiem wam, że zrobiliśmy to, przeprowadziliśmy pełną selekcję konkursową, ogłosiliśmy wyniki i będziemy gotowi do sfinansowania zwycięskich projektów w styczniu 2022 roku.

Z punktu widzenia ciągłości linii grantowych wszystko się spełniło. Moim zdaniem zwiększyliśmy nawet wysokość poparcia dla nauki w porównaniu z tym, co było w RFBR. Regiony znacząco zwróciły uwagę na granty Rosyjskiej Fundacji Nauki – z ideą współpracy zgłosiły się do nas 42 podmioty. Początkowo spodziewaliśmy się, że regiony ze swojej strony dofinansują dotacje z regionalnych konkursów za 400 mln rubli, ale faktycznie kwota ta wzrosła do 750 mld rubli. Oczywiście jest to dla nas ogromna radość, postaramy się podsumować wyniki tego konkursu w lutym, aby dokonać wpłat w marcu.

Te mityczne zagrożenia, o których wspomniano podczas „zjednoczenia” Rosyjskiej Fundacji Nauki i RFBR, pozostały mitami.

- Jak bardzo zmieniła się sytuacja z punktu widzenia stypendystów? Koncentracja grantów w Rosyjskiej Fundacji Nauki, które wcześniej można było „zduplikować” w RFBR, była dla wielu korzystna.- Naukowcy wcześniej weszli na stronę Russian Science Foundation i RFBR w tym samym czasie, najbardziej udane projekty badawcze otrzymały wsparcie z obu funduszy. Teraz obraz zasadniczo się zmienił – mamy zasadę „jeden grant na osobę”, z wyjątkiem konkursów międzynarodowych. Rosną wymagania dotyczące planowania projektów naukowych i działalności naukowej, co oczywiście rodzi, jeśli nie niezadowolenie, to przynajmniej niezadowolenie, nawet wśród bardzo udanych, dobrych zespołów naukowych. Miejmy nadzieję, że większy nacisk na planowanie rozwiąże również ten problem. Chciałabym zwrócić Państwa uwagę na fakt, że łączna kwota wsparcia grantowego na badania podstawowe w Rosji nie zmniejszyła się - wzrosła.

- Czy w minionym roku widzieliście w wystąpieniach przeciwników systemu grantowego propozycje, które moglibyście przynajmniej teoretycznie rozważyć jako alternatywę dla funduszu?

- W rzeczywistości nie było takich propozycji. Jednak nie tylko my pracujemy z stypendialną formą wsparcia. Jest bardzo aktywny, może nawet bardziej niż w Rosyjskiej Fundacji Nauki, organizowany jest na terenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Dbamy o to, aby te formy nie przecinały się ze sobą. Oczywiście naukowa Rosja stoi przed kwestią opracowania jednolitych wymagań dotyczących organizowania zawodów, jednolitych wymagań dotyczących organizowania wiedzy specjalistycznej i zobowiązań. Konieczne jest, aby rubel, który przeszedł przez jeden z kanałów wsparcia stypendialnego, był zawsze równy rublowi, który przeszedł inną ścieżką. Ale ta teza nie znalazła jeszcze konsensusu w środowisku naukowym.

- Co się zmieniło w porównaniu z poprzednim rokiem, a co pozostało bez zmian?

- Znacząco wzrosła liczba wspieranych przez nas naukowców. W grudniu podsumowaliśmy wyniki największego konkursu dla małych grup badawczych i wsparliśmy kolejne 1822 projekty badawcze – to ponad jedna trzecia wzrostu w stosunku do wcześniej wspieranego wolumenu. Jednocześnie w Rosyjskiej Fundacji Nauki nadal stawiamy na jakość pracy naukowej wspieranej grantami. Niezwykle ważne jest dla nas, aby nie dążyć do liczb bezwzględnych, liczby zwycięzców.

Wydaje mi się, że nie tylko udało nam się zachować naszą ideologię „pieniądze w zamian za zobowiązania” i rozszerzyć ją na linie masowe. Początkowo nie wszyscy się z tym zgadzali, dominował dialog z refrenem „daj mi pieniądze i nie proś o nic innego”. Ludzie świadomie przystępują do konkursów Rosyjskiej Fundacji Nauki, podejmując zobowiązania publikacyjne. Mamy nadzieję, że wypełnią te zobowiązania wobec środowiska naukowego, a skorzysta na tym całe społeczeństwo.

W dalszym ciągu koncentrujemy się na finansowaniu projektów dla młodzieży naukowej.

Siedem lat temu widzieliśmy panikę – młodzi ludzie gwałtownie odchodzili od nauki.

Teraz nie ma takiego zagrożenia – uważamy, że młodzi ludzie są dobrze reprezentowani w środowisku naukowym, czują się normalnie, nie gorzej niż za granicą. Pod względem liczby wspieranych projektów młodzieżowych wypadamy dobrze nawet w porównaniu z Niemcami, gdzie finansowanie jest znacznie wyższe. Nie widzimy odpływu młodych ludzi z rosyjskiej nauki, który był obserwowany wcześniej. Oczywiście migracja naukowa istnieje, „gwiazdy” nie znają granic, zawsze realizują swoje fantazje tam, gdzie będzie im wygodnie. Jeśli mówimy o formie wsparcia stypendialnego w kontekście wielkości stypendium dla doktorantów, to zgadzam się, że podejście nie zostało jeszcze zmienione. Ale już teraz doktoranci, którzy biorą udział w realizacji projektów badawczych finansowanych przez Rosyjską Fundację Nauki, razem ze stypendium dla absolwentów zarabiają kwoty mniej więcej porównywalne ze zwykłymi pensjami.

Jakość projektów naukowych realizowanych przez młodych ludzi nie ustępuje starszemu pokoleniu. Prawdopodobnie dostali pewne szanse w rywalizacji ze starszym pokoleniem, ale nie wpłynęło to na jakość projektów.

Nadal zapewniamy stabilne finansowanie, aby umożliwić ludziom dobre planowanie pracy naukowej. Nie tak jak wcześniej – w maju są pieniądze, a już w listopadzie trzeba pisać raporty. W ramach tych trzy-czteroletnich grantów, które przyznajemy, możesz pracować w spokoju.

A co najważniejsze, wciąż zdobywamy zaufanie coraz większej liczby naukowców. Niespotykana otwartość fundacji, jasne zasady, stały dialog ze środowiskiem naukowym pozwoliły nam zapracować na pewien prestiż. Stale słyszymy od naukowców, że grant RSF jest znakiem jakości dla zespołu badawczego, a naszym podstawowym zadaniem na przyszłość jest umacnianie tej reputacji.

- Zmiany są bardzo częste w modelach pracy rosyjskiej nauki - czy macie wiarygodne powody, by sądzić, że stabilność Rosyjskiej Fundacji Nauki będzie w stanie utrzymać się przez co najmniej trzy do czterech lat?- Forma organizacyjna i prawna funduszu usuwa wiele niedociągnięć, które są nieodłączne w systemie czysto budżetowym. System budżetowy boryka się z ogólnymi problemami, które są krytyczne dla nauki. RSF w tej formie prawnej ma środki na ciągłe finansowanie projektów od stycznia nowego roku, co jest ewidentnie nietypowe dla systemu budżetowego w skarbcu. Ustawa budżetowa, a docelowo instrukcje szefa państwa, że ​​finansowanie funduszu nie powinno być zmniejszane, usuwa ryzyko. Fundusz, w ramach swojego planu finansowego na trzyletnią perspektywę, zapewnia nieprzerwane wsparcie nie tylko dla siebie, ale także dla grantobiorców.

- Kiedy mówimy o jakości wniosków o dofinansowanie, to przede wszystkim powinien nas interesować skład, struktura i protokół środowiska eksperckiego, które je ocenia. Opowiedz nam o tym, co robi Rosyjska Fundacja Nauki w tej dziedzinie.

- Od samego początku naszej pracy sformalizowaliśmy system egzaminowania aplikacji. Opracowaliśmy i zatwierdziliśmy regulaminy wyboru konkurencyjnego, przeprowadzania ekspertyz, rad eksperckich. Brzmi to dziwnie, ale to była rzecz innowacyjna - ekspertyzy naukowe istniały w kraju, ale odbywały się one dość nieformalnie i bez zobowiązań. Wprowadziliśmy pewne zasady. Najważniejsze w tych zasadach jest to, że trzymamy się zasady, że 40% „wagi” w kryteriach wyboru dotyczy reputacji naukowej. Jeśli dana osoba ma już pewne wyniki naukowe, można jej zaufać. Oczywiście kierowaliśmy się tym, że nowość naukowa aplikacji powinna być bardzo istotną częścią oceny. Potrzebujemy pomysłów na zaawansowanym poziomie światowej nauki – to kolejne 40% „wagi” w kryteriach.

- Kim są wasi eksperci iw jakim stopniu Rosyjska Fundacja Nauki jest z nich zadowolona?

- Istnieją różne punkty widzenia, kto powinien oceniać wnioski o dotacje. Po pierwsze, tylko bardzo aktywni i produktywni naukowcy mogą być ekspertami. Mamy do czynienia z kilkoma dziesiątkami tysięcy badań rocznie i wiemy, że niektórzy bardzo produktywni rosyjscy naukowcy często po prostu nie zgadzają się na bycie ekspertami Rosyjskiej Fundacji Nauki - bardzo cenią swój czas. Dlatego jesteśmy zmuszeni, jak wszystkie inne fundusze światowe, skoncentrować się na aktywnych naukowcach „głównej masy” - ze wskaźnikiem Hirscha nie 40-50, ale mniej. Takich ekspertów mamy teraz ok. 7 tys., a potrzebujemy więcej - wniosków jest dużo, czasem projekt wymaga 3-4 ekspertyz. Do pewnego stopnia jesteśmy dumni z naszego systemu eksperckiego - nie sądzę, aby w Federacji Rosyjskiej były inne organizacje, które mają tak rozbudowany i wysoce profesjonalny system ekspercki. Nasza wiedza doceniana jest również na poziomie państwowym - od kilku lat wykonujemy ekspertyzę nominacji do nagród państwowych Rosji.

Posiadamy system informacyjny, który zapewnia interakcję między ekspertami, kandydatami i aplikacjami. Mamy już cyfrowy portret eksperta – jak oceniał wnioski 4–5 lat temu i jak robi to teraz. Mamy ten sam cyfrowy portret wnioskodawcy – efekty już zrealizowanych projektów. Jest część zagraniczna ekspertyzy - ale tutaj muszę przyznać, że główną trudnością w relacjach z ekspertami zagranicznymi jest czas. Za granicą nie ma zwyczaju oceniania wniosków krócej niż 9 miesięcy, nasze cykle konkursowe są znacznie krótsze. Współpracuje z nami około tysiąca zagranicznych ekspertów i to nie tylko Rosjanie pracujący za granicą, nawet nie oni - Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Amerykanie, wszyscy są obecni. W zestawieniach rankingowych z punktu widzenia organizacji ekspertyz zagranicznych jesteśmy dobrze cytowani – w pierwszej dziesiątce.

- Chciałbym zapytać o przecinanie się tysięcy ekspertów z Fundacji Nauki Rosyjskiej i dziesiątek tysięcy aplikujących o granty z Fundacji Nauki Rosyjskiej, czy na podstawie wyników budowana jest nieformalna hierarchia relacji między nimi - na z drugiej strony, struktury społeczności naukowej trudno uformować według innych zasad. Ale co byście powiedzieli o tej hierarchii: czy istnieje, czy nie, jest bezstronna, jest problemem do tego stopnia, że ​​nie da się jej uniknąć?

- Dopiero w tym roku przyjęliśmy poprawki do rozporządzenia o ekspertach, w których sprecyzowaliśmy problem konfliktu interesów. Teraz uznajemy, że konflikt interesów występuje, gdy ekspert i wnioskodawca mają wspólne prace lub publikacje, jeśli pracują w tej samej jednostce strukturalnej instytucji naukowej. Konflikt interesów dotyczy nie tylko relacji między tatą a synem. Prosimy osoby, zanim wyrażą zgodę na udział w egzaminie, o udzielenie odpowiedzi na pytania z tym związane.

Jest jednak dość oczywiste, że instytucja reputacji w nauce wymaga dalszego rozwoju w naszym kraju, to ważna rzecz. Ale byłoby dziwne, gdyby kroki w kierunku rozwoju tej instytucji były prowadzone metodami administracyjnymi. Wzrośnie zdolność państwa do wspierania nauki jako całości, a wraz z nią, oczywiście, zaostrzą się wymagania dotyczące standardów etycznych w środowisku naukowym.- Wasze granty zamieniają się oczywiście w publikacje, ale - w ramach jakiegoś idealnego modelu - nie powinny pozostawać pracami odosobnionymi. W jakim stopniu RSF widzi problem z „pograntowym” rozwojem badań podstawowych wspieranych przez fundację?

- Idealny obraz w mojej głowie powstał dawno temu, ale trudno go zrealizować. Idea, która zrodziła się w umyśle pojedynczego naukowca, nie jest w tym sensie tak ważna: nauką zajmują się naukowcy, a nie pojedynczy naukowiec.

Jednakże. Jeśli świetny pomysł za pomocą grantu zostanie doprowadzony do przyzwoitego wyniku naukowego, powinien tu otworzyć się większy program naukowy, a nie projekt, ale coś, co może stać się podstawą do państwowego przydziału instytutu akademickiego lub być dalej rozwijane w Inny sposób. Niestety to zdjęcie nie jest dostępne w Rosji, przynajmniej jeszcze nie. Jest tu mozaika: oto formularze grantów, oto stanowe zadania dla instytutów, oto duże federalne ukierunkowane programy naukowe i techniczne. Ale jest mało prawdopodobne, aby można je było połączyć w coś pojedynczego.

Pożądane byłoby dążenie do tego, aby najsilniejsze wyniki naukowe uzyskane dzięki wsparciu grantowemu mogły być dalej kontynuowane poprzez duże programy badawcze w instytutach. Lider już istnieje, można go uznać za założyciela zespołu. Wydaje mi się, że w ramach kraju powinniśmy kiedyś się do tego przenieść. Dziwne, że wszystko to pozostaje tak rozdrobnione, jak jest teraz.

- Jakie ciekawe rzeczy pojawiły się w regionalnych konkursach w 2021 roku?

- Regiony naprawdę zwróciły się ku naukom podstawowym. Przede wszystkim pozwolono im to zrobić dopiero w tym roku - na końcowym etapie poprawka legislacyjna stwierdzająca, że ​​nauka podstawowa jest prerogatywą nie tylko rządu Federacji Rosyjskiej, ale także regionów. Otrzymaliśmy bezpośrednie potwierdzenie, że regiony są tym zainteresowane, w postaci bardzo konkretnego wkładu majątkowego do naszych dotacji regionalnych – 750 mln, a to bardzo dużo. I rozumiemy, że zaczęli kojarzyć nauki podstawowe nie z jakimś rodzajem wirtualnych badań, ale z problemami pomyślnej realizacji programów rozwoju społeczno-gospodarczego. Jeśli będziemy tak żyć przez kolejne dziesięć lat, stabilność nauk podstawowych w Rosji będzie znacznie wyższa. Pojawia się kolejne ważne wsparcie – takie, które nigdy nie istniało.

- Trudno zrozumieć, dlaczego regiony interesują się naukami podstawowymi - nie rozumiem mechanizmu. Czemu oni to robią?

- Jeśli masz metro w Petersburgu i jako gubernator rozumiesz, że jest to nie tylko kompleks transportowy, ale także struktura, w której musisz zneutralizować ogromną liczbę bakterii i wirusów w ciągu 3-4 godzin nocnych na harmonogram - bez wyników badań podstawowych nie będzie można wprowadzić w metrze nowych źródeł dezynfekcji. A takich przykładów jest bardzo dużo.

W tym konkursie regiony nie tylko inwestowały pieniądze. Rozumiemy, że są zainteresowani rozwiązywaniem bardzo wyraźnych problemów społeczno-gospodarczych i postrzegają nauki podstawowe jako doskonałe narzędzie.

- Czy na horyzoncie trzech lat jest coś, czego z Państwa punktu widzenia brakuje RSF do realizacji zadań funduszu - uprawnień, ustawodawstwa, partnerstw, czegoś jeszcze?

- Znaczny wzrost, skalowanie wsparcia - będzie. Ale główne zadania dla nas teraz nie są związane z okolicznościami zewnętrznymi. Z punktu widzenia konieczności utrzymania jakościowego poziomu rozwoju badań podstawowych – mniej więcej pieniędzy, widzimy pozytywną dynamikę. Naszym zadaniem, w ramach tej dynamiki środków pieniężnych, jest jednak rozwiązanie problemu utrzymania jakości finansowanych przez nas badań naukowych, a może nawet podniesienie ich jakości.

I pod tym względem na pierwszy plan wysuwa się poprawa wiedzy eksperckiej w Rosyjskiej Fundacji Nauki. Doświadczenie wielu, wielu tysięcy eksperckich ocen wniosków pozwala nam teraz precyzyjniej formułować to, czego chcieliśmy od konkursów i od ekspertów. Zapewne w tych najbliższych trzech latach – mimo że dodamy w wartościach bezwzględnych, w łącznej kwocie wsparcia nauki, w liczbie grantów, w liczbie naukowców pracujących w projektach – główne akcenty pracy fundacji wewnątrz.

Chlunow Aleksander Witalijewicz

Akta osobowe Urodzony 17 września 1958 w Moskwie. Ukończył Moskiewski Instytut Fizyki Inżynieryjnej (MEPhI) w 1981 roku. Kandydat nauk fizycznych i technicznych. Do 2004 roku pracował w MEPhI, Rosyjskim Instytucie Studiów Strategicznych, Stałej Misji Rosji przy ONZ, Ambasadzie Rosji w Stanach Zjednoczonych. Od 2004 do 2008 - na różnych stanowiskach w Ministerstwie Edukacji i Nauki, od 2008 do 2010 - wiceminister oświaty i nauki. W latach 2010-2012 kierował Departamentem Nauki, Wysokich Technologii i Edukacji w rządzie Federacji Rosyjskiej, w latach 2012-2013 - szefem Prezydenckiej Dyrekcji ds. Polityki Naukowej i Oświatowej. 2 listopada 2013 roku dekretem Prezydenta Federacji Rosyjskiej został powołany na stanowisko dyrektora generalnego Rosyjskiej Fundacji Nauki, w listopadzie 2018 roku jego uprawnienia zostały przedłużone na pięć lat.

Rosyjska Fundacja Nauki

Dossier Utworzony w 2013 roku odrębnym prawem Federacji Rosyjskiej w celu finansowego i organizacyjnego wspierania badań podstawowych i eksploracyjnych w Rosji. Finansowanie RSF wynosi 10,5% wydatków budżetu federalnego na te cele, w 2020 r. – 21 mld rubli, w 2021 r. (plan) – 24,3 mld rubli. 15% publikacji rosyjskich w WoS Core Collection jest publikowanych przy wsparciu Russian Science Foundation.

Nadal stawiamy na jakość pracy naukowej