Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

„Jednorożce” i „dekarozy” w izraelskim krajobrazie biznesowym

Izrael od prawie 10 lat jest kolebką innowacyjnych firm. Nagle coraz mniej żydowskich startupów próbuje zaimponować dużym globalnym firmom, aby je kupić, i „wypuszczają skrzydła” i… stają się „jednorożcami”.

Wiele firm zbankrutowało lub było skazane na skraj pandemii.

Sektor innowacji jest jednak zaprojektowany tak, aby przetrwać w wysoce konkurencyjnym środowisku i wykorzystać każdy kryzys na rynkach do prosperowania.

Podczas kwarantanny w Izraelu wiele startupów zaczęło rozwijać się samodzielnie, uwzględniając potrzeby gospodarki i nie spieszyło im się sprzedawać swoje pomysły dużym korporacjom, zwłaszcza za nic – za kilkaset milionów dolarów.

Analityk ekonomiczny Oren Tal cofa nas w czasie:

„Kiedy Eileen Lee wprowadziła termin „jednorożec” w 2013 roku, na świecie było tylko trzydzieści dziewięć firm, które zostały uznane za takie: prywatne start-upy o wartości ponad 1 miliarda dolarów. W 2021 r. 30 izraelskich startupów spełniało ten warunek i podwoiło się w ciągu jednego roku. Termin „dekarog” został również wprowadzony na całym świecie – dla innowacyjnych firm, które osiągnęły 10 miliardów i więcej. A w Izraelu jest ich kilku ”.

Ze względu na ograniczenia związane z koronawirusem pojawiła się potrzeba służenia ludziom w przymusowej izolacji lub pracy zdalnej.

„Zamknięcie zmusiło firmy do przeniesienia się z domu, co natychmiast zwiększyło zapotrzebowanie na usługi w chmurze i powiązane oprogramowanie, które umożliwia pracę w domu oraz tanie i proste przechowywanie danych. Przejście do chmury i pracy zdalnej zwiększyło liczbę ataków na serwery korporacyjne. Taka akumulacja danych przyciągnęła nie tylko „zwykłych” cyfrowych hakerów. Nawet tradycyjni złodzieje przeszli cyfrową transformację i wyspecjalizowali się w żądaniu okupu za skradzione informacje.

Rozprzestrzenianie się ataków doprowadziło do gwałtownego wzrostu popytu na cyber-startupy. Zamknięcie osób w domu doprowadziło do wzrostu zapotrzebowania na handel online, pośrednictwo cyfrowe w sprzedaży domów, samochodów, usług projektowych i nie tylko. Tutaj znowu potrzebne było rozwiązanie. Została znaleziona przez innowacyjne firmy. Ludzie potrzebowali zarówno mediów, jak i rozrywki bez konieczności posiadania drogiego sprzętu studyjnego. To też im dostarczono.

„Użytkownicy są zmęczeni aplikacjami — wystarczy spojrzeć na liczbę aplikacji w telefonie, aby zobaczyć, dlaczego. Nowością jest przejście do aplikacji, które działają jako punkty kompleksowej obsługi. I wreszcie te „jednorożce”, które zwróciły się ku sprzętowi medycznemu, zdalnemu stosowaniu usług medycznych, maksymalnej komputeryzacji pracy medyków, którym nie wystarcza. Być może ich najważniejszym obszarem są finanse.

„Niedobór specjalistów to jeden z naszych dużych problemów. Jednorożce przeżywają boom i potrzebują coraz więcej wykwalifikowanych inżynierów, programistów, ekonomistów i specjalistów z innych dziedzin. I nie tylko superzdolni do zajmowania wysokich stanowisk, ale także tych stałych. Państwo właśnie zaczęło przygotowywać pracowników, których potrzebujemy, ale przyjechaliby do nas za 7-8 lat, a potrzebujemy ich dzisiaj. Jesteśmy gotowi zaangażować się w te przygotowania z funduszami i specjalistami – wyjaśnia szef jednej z rozwijających się firm Arik Brod.

„Oprócz dzieci mamy nadzieję przyciągnąć młodych ludzi spośród Arabów i religijnych Żydów, wśród kobiet i mniejszości. Ale to jest w niedalekiej przyszłości i potrzebujemy specjalistów już dziś. Państwo nie pomaga nam w wydawaniu wiz pracowniczych dla przeszkolonych osób z innych krajów. „W przypadku rolnictwa, budownictwa i opieki społecznej nad osobami starszymi istnieją mechanizmy przyciągające brak pracowników z pracownikami z zagranicy, ale dla nas nie” – powiedział Brod.

Tak podjęli decyzję - oddziały w innych krajach.

„Na przykład w Dubaju pozwolono nam założyć oddział w pół godziny i zaprosić 200 specjalistów. Większość pochodzi z Europy Wschodniej. Woleliby raczej zgodzić się na pracę w Izraelu, który jest bliżej ich domów, a klimat jest lepszy, ale nie znajdujemy zrozumienia ze strony władz. W ten sposób część naszych podatków wzbogaci inne kraje. Ponadto są to wysoko opłacani profesjonaliści, którzy wydają wystarczająco dużo, aby pomóc w rozwoju sektora usług.”

„Jednym z kierunków naszego rozwoju jest wspieranie firm, które w wyniku pandemii giną lub znajdują się w poważnym kryzysie. Niektórzy „dekar” kupują takie firmy i stają się częścią ich systemu. Inni, jak my, po prostu pomagamy. To nie jest filantropia. Wierzymy, że wrócimy do normalności, kiedy samolot i inne środki transportu, turystyka, kultura, nauka, sport itd. znów będą opłacalne. Wtedy będą potrzebować naszych usług. Ważne jest, aby pomóc im teraz żyć.

„Jednorożce” i „dekarozy” w izraelskim krajobrazie biznesowym