W niedzielę rząd zatwierdzi zniesienie „zielonych przepustek” w centrach handlowych.
Ministerstwo Zdrowia zdaje sobie sprawę z bezsensowności tego przedsięwzięcia: wśród nowo zdiagnozowanych nosicieli zakażenia przeważają zaszczepieni posiadacze „zielonych przepustek”. Praktyka pokazała, że kontrola dostępu w centrach handlowych nie zachęca obywateli do szczepień, a jedynie niepotrzebnie obciąża centra ekspresowych testów.
Jednak dzienne dane dotyczące zachorowalności rosną w alarmującym tempie, więc nie ma mowy o całkowitym zniesieniu ograniczeń handlowych. Zamiast „zielonych przepustek” sklepy powrócą do „fioletowego standardu” – ograniczenia liczby klientów w sklepie.
Jeżeli powierzchnia sklepu przekroczy 100 mkw. jednorazowo będzie mógł wejść do niego nie więcej niż 1 klient na 15 mkw., w mniejszych sklepach limit jest bardziej miękki - dla klienta o 7 mkw.
Jest mało prawdopodobne, aby którykolwiek z ekspertów miał nadzieję, że te instrukcje choć na chwilę spowolnią rozprzestrzenianie się Omicrona, ale rząd nie może „nic nie robić”.
bbabo.Net