Rosja (bbabo.net), - Dziennikarze mają jutro święto - Dzień Prasy Rosyjskiej. I choć nazwa sugeruje, że odnosi się wyłącznie do przedstawicieli mediów papierowych, w rzeczywistości jest uznawana za uroczystą datę przez inne środowiska medialne. Czas więc powiedzieć słowo o swoim koledze z telewizji.
Przesłuchiwany z pasją
Verę Logunovą poznałem w maju 2007 roku. Policja transportowa zaprosiła dziennikarzy na obławę na kłusownictwo na rzekach - wylądowaliśmy więc w tej samej "łodzi".Vera, delikatna dziewczyna, została zapamiętana z tego, że w nocy nieustraszenie zbliżała się do niedoszłego rybaka, którego właśnie porwano na gorącym uczynku i pomimo jego gróźb i wybranych wulgaryzmów, tuż na miejscu przestępstwa - nad brzegiem Oka - szczegółowo „przesłuchałem” intruza. Tak, był pod nadzorem funkcjonariuszy organów ścigania. Niemniej jednak żaden z dziennikarzy-mężczyzn nie odważył się (lub nie miał czasu na rozgryzienie) gorącego komentarza z wściekłego „niesprawiedliwego” zatrzymania kłusownika.
Od tego czasu wielokrotnie zauważałem dla siebie, że to Vera Logunova pracuje nad najbardziej pracochłonnymi, złożonymi i czasochłonnymi tematami dla programu Vesti-Privolzhie. Może po prostu to sobie wyobraziłem. Ale w grudniu 2021 r. okazało się, że moim zdaniem nie jestem odosobniony: profesjonalizm Wiery Pawłownej Logunowej, specjalnej korespondentki telewizyjnej usługi informacyjnej VGTRK, Państwowej Telewizji i Radiofonii Niżny Nowogród, został wyróżniony Wyróżnieniem Rzecznik Praw Człowieka w Federacji Rosyjskiej.
Chciałem zostać patologiem
Być może wszyscy mieszkańcy Niżnego Nowogrodu znają obraz mojego kolegi na ekranie. A co ją pasjonuje w wolnym czasie od pracy w telewizji? Skąd przyszedłeś do dziennikarstwa i czy próbowałeś się w innym zawodzie?„Urodziłam się w Niżnym Nowogrodzie w czasach, gdy miasto nazywało się Gorki”, mówi o sobie Vera. - Moją ojczyzną jest Avtozavodsky, tutaj mieszkałem jako dziecko we wspaniałej rodzinie, którą kocham i cenię. Teraz wszyscy wyjechali w inne rejony miasta, ale regularnie spotykamy się i spędzamy razem czas, zwłaszcza że łączy nas wiele wspólnych zainteresowań. Ukończyła Liceum N165 im. 65-lecia GAZ, a następnie Niżny Nowogród Państwowy Uniwersytet im. Łobaczewskiego (Wydział Filologiczny, Wydział Dziennikarstwa). W szkole nie miałem pojęcia, że zostanę dziennikarzem. Myślałem o zostaniu patologiem, ale kiedy musiałem wybrać zajęcia profilowe, uznałem, że języki, literatura i historia są mi bliższe i bardziej zrozumiałe niż biologia i chemia.
Dziękuję wszystkim kolegom!
To prawda, że Vera nawet po ukończeniu wydziału dziennikarstwa nie miała pojęcia, kto i gdzie będzie pracować w przyszłości. Początkowo nie miała celu znalezienia pracy w swojej specjalności. Ale po drugim roku zaczęła ćwiczyć w programie „Vesti-Privolzhie” i niespodziewanie dla siebie została porwana przez proces produkcji wiadomości telewizyjnych. Vera została pracownikiem Państwowej Telewizji i Radiofonii Niżny Nowogród - pierwszy niezależny - wiosną 2005 roku, wcześniej była na próbie przez ponad sześć miesięcy. Od jesieni 2007 do dnia dzisiejszego pracuje w państwie. Ogólnie rzecz biorąc, Państwowa Telewizja i Radiofonia Niżny Nowogród jest jedynym środkiem przekazu, w którym Vera Logunova miała szansę pracować.- Dziękuję wszystkim kolegom bez wyjątku! - dziękuje współpracownikom. - Od pierwszych dni w redakcji Vesti-Privolzhye zostałem przyjęty bardzo ciepło, traktowali mnie życzliwie i chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami. Gdyby było inaczej, być może nie dążyłbym do pracy w tym konkretnym zespole, ale szukałbym innego zajęcia.
Mam motto: „Pan Bóg jest naszym Producentem”. W redakcji producent to ktoś, kto planuje i dystrybuuje filmy, szukając bohaterów do historii. Każda seria wypadków jest tak naprawdę intencją Producenta. Więc to dzięki Niemu znalazłam się na swoim miejscu.
A w czasie wolnym od pracy...
Praca to praca, ale jest też czas wolny od niej. Czym poza działalnością zawodową pasjonuje się Vera Logunova?– Moim zdaniem człowiek nie powinien żyć jedną pracą, nawet jeśli pracuje z powołania – mówi rozmówca. - Dlatego mam oczywiście zainteresowania oprócz dziennikarstwa. Po pierwsze są konie. Przez dziesięć lat miałem konia, orła kłusaka Archera, weterana plutonu kawalerii milicji z Niżnego Nowogrodu. Ray był prawdziwym arystokratą - zarówno z pochodzenia, jak iz charakteru. Niestety zmarł dwa lata temu.
Kolejne hobby Very - narciarstwo alpejskie - stało się jej drugą pracą. Sześć lat temu ukończyła kursy instruktorskie i już siódmy sezon z rzędu pracuje w soboty i niedziele w jednym z ośrodków narciarskich pod Niżnym Nowogrodem, ucząc dzieci i dorosłych jeździć na nartach.
- Również od 2014 roku w ramach dywizjonu Kirowa „Linia Frontu” szukam żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej, którzy zginęli podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Poszukiwania oczywiście nie można nazwać „hobby” czy „hobby”, ale jest to sprawa, której poświęcam swój wolny czas od pracy – kończy swoją opowieść o sobie Vera Logunova.– Okazuje się, że nie masz czasu na odpoczynek – mówię jej. - Od poniedziałku do piątku - telewizja, sobota i niedziela - narciarstwo zjazdowe, wakacje spędzaj w wyszukiwarkach. A morze, słońce?
„Nie lubię spędzać czasu na plaży” — przyznaje Vera. - Zmiana zawodu to odpoczynek.
Komentarze
Oksana Kislitsyna, Rzecznik Praw Obywatelskich Obwodu Niżnego Nowogrodu:- Aby skutecznie chronić prawa i wolności obywateli, komisarz musi być świadomy nastrojów społecznych i natychmiast reagować na wydarzenia zagrażające interesom szerokiego kręgu osób. Tutaj dziennikarze i blogerzy, którzy są aktywnymi uczestnikami procesów społecznych i często lepiej niż urzędnicy znają potrzeby i aspiracje rodaków, zapewniają państwowego obrońcę praw człowieka. I nawet wśród tych troskliwych ludzi szczególnie wyróżnia się Vera Logunova.
Współpraca z nią jest bardzo ciekawa i, co najważniejsze, efektywna. Vera nie tylko znajduje „obrzydliwe” tematy i rozmawia o nich, jak robi to wielu jej kolegów. Metodycznie i konsekwentnie przechodzi przez cały proces rozwiązywania ich problemów z bohaterami swoich opowieści, pomagając im wszystkimi siłami dziennikarskimi. To bardzo cenne. To za jej zawodową przenikliwość widzowie Niżnego Nowogrodu Państwowej Telewizji i Radiofonii szanują ją i szukają pomocy.
Denis Proshchin, dowódca jednostki poszukiwawczej Linii Frontu:
- Vera Logunova dla wielu z nas jest przykładem na to, jak odnieść się do pamięci poległych i pracować w oddziale poszukiwawczym. Jednocześnie ona sama absolutnie nie uważa się za jakąś wyjątkową osobę, a to podwójnie zasługuje na szacunek. Vera należy do tych, którzy potrafią wędrować godzinami w deszczu i śniegu z wykrywaczem min, obyć się praktycznie bez jedzenia i patrzeć, patrzeć, patrzeć...
bbabo.Net