Bbabo NET

Wiadomości

zapach stęchlizny

​Diatryby wymierzone w jego przeciwników stały się tak powtarzane i spleśniałe, że z irytacją prezydent Jair Bolsonaro (PL) wznawia pracę w ostatnim roku swojego urzędowania.

Gubernator próbuje powrócić do radykalizmu, który swoją potworną twarz i absolutną bezsilność pokazał podczas ostatnich demonstracji 7 września. Bezczelność wobec ministrów Federalnego Sądu Najwyższego i zniewagi wobec polityków opozycji składają się na obraz Napoleona, przebywającego w przytułku, który stracił zęby.

Prezydent marudzi, bo po dokonaniu wyczynu złamania wszelkich rekordów niekompetencji i ignorancji wśród głów państw w historii tzw. Nowej Republiki nie pozostał mu już tylko powrót do autorytarnych napadów złości.

Administracja Bolsonaro nie pozostawia żadnej spuścizny, która pozwalałaby obecnemu rządowi na prezentowanie się jako faworyt do reelekcji, w pionowym kontraście z trzema innymi przedstawicielami, którzy ubiegali się o drugą kadencję.

Warunki życia większości ludności pogarszają się z powodu głodu i braku pracy, do czego bezpośrednio przyczyniły się zaniedbania i głupota administracji federalnej. Brazylia, jeśli spełnią się oczekiwania dotyczące gospodarki, będzie jednym z niewielu krajów, które w tym roku zanotują spadek dochodu na mieszkańca.

Rozgrywka, tym bardziej, że jej brawurowa istota jest już znana wszystkim, nie przywróci zniszczonej przez prezydenta nieudolności. Nie usunie opcji obskurantyzmu i sabotażu w walce z pandemią, która ma się zakończyć dwa lata.

Nawet teraz Jair Bolsonaro wydaje się robić wszystko, co w jego mocy, aby osłabić szczepienia dzieci, jedynej grupy populacji bez szczepień ochronnych przed nowym koronawirusem, ponieważ patogen ewoluuje w trzecią i najszybszą falę infekcji w kraju.

Prezydent wpakował się w kłopoty ze służbą cywilną, obiecując podwyżkę płac, która byłaby niedopuszczalna ze względu na bardzo poważne ograniczenia budżetowe, tylko dla kategorii policyjnych. Nie obchodzi go zdrowie i zatrudnienie ogromnej większości społeczeństwa, ale kiedy nie jest na wakacjach na plaży, poświęca energię jako kaskader lobbysty uzbrojonych korporacji.

Nie ma znanych sposobów, aby taka „platforma” zgromadziła większość zwolenników, aby zapewnić reelekcję Bolsonaro w październiku, nie mówiąc już o nierównym kraju, w którym masy wyborców, którzy faktycznie decydują o głosowaniu, walczą o chleb powszedni i pojedynki przeciwko zubożenie.

Niewykonalny ze względu na swoje czyny, lub nie, Jair Bolsonaro próbuje wznowić nikczemne agresje, jakby to mogło dać mu nadzieję na ciągłość. Nie mogę.

redakcje@grupofolha.com.br

zapach stęchlizny