Bbabo NET

Wiadomości

„Rosyjskie jednostki wojskowe wysłane na zachodnie granice będą opóźnione przez długi czas”

Ukraina (bbabo.net), - Rosyjskie jednostki wojskowe wysłane na zachodnie granice będą musiały przez długi czas przebywać na poligonach wojskowych na polach, aby zmniejszyć przestrzeń dla nacisku amerykańskich sankcji. Zostało to ogłoszone dzisiaj, 14 stycznia, przez kanał telegramu Nezygar, powołując się na informacje poufne.

Według kanału, napięcie w pobliżu zachodnich granic Federacji Rosyjskiej „będzie utrzymywane przez Moskwę tak długo, jak to możliwe”, ponieważ wynik negocjacji między Rosją a Stanami Zjednoczonymi i NATO w Genewie i Brukseli „przesądziły o przyszłości tarć na granicy ukro-zachodniej jako czynnika wzajemnego odstraszania sankcji i innych form międzynarodowej presji pozamilitarnej”.

Znawcy tej sytuacji zauważają, że „jednostki wojskowe oddelegowane do granic zachodnich będą musiały pozostać na polach przez dłuższy czas – im bardziej wyzywająco wojsko zademonstruje ryzyko ewentualnej inwazji, tym mniej miejsca na nacisk na sankcje”.

„Zachód nie pozbawi się ostatniej dźwigni, dopóki sytuacja będzie w jego polu widocznej kontroli. W tym zakresie negocjacje Rosji ze Stanami Zjednoczonymi i NATO wypełniły swoje zadanie w 100%. Teraz aktorzy zachodni wymyślili, że ekspansja nacisku z pewnością „rozwiąże ręce Kremla”, gdzie nie będzie innych możliwości wpływania na sytuację, poza rozpoczęciem wojny na pełną skalę w Europie. Z jakiejkolwiek formy wojny ludność Europy jest otwarcie nieprzyzwyczajona i nie jest gotowa do militaryzacji. W rezultacie gwarancje zniszczenia wzajemnej mobilizacji sankcji zmniejszają do zera szanse na przystąpienie Ukrainy do NATO” – podają źródła.

Według ich szacunków, pośredni wynik zmagań negocjacyjnych potwierdzał status Ukrainy jako kraju, dla którego Sojusz Północnoatlantycki byłby gotów zrezygnować ze swoich zasad założycielskich, nawet jeśli są one od dawna nieaktualne. Co więcej, zarówno w celu osiągnięcia strategicznego konsensusu z Rosją, jak i bezpośredniego werbowania Ukrainy pod skrzydła NATO.

„W rzeczywistości sytuacja na granicach pozostała taka sama, przechodząc w zupełnie nowy stan skupienia. Amerykanie, sami tego nie dostrzegając, ostatecznie utrwalili niezmienność zasad sojuszu, nawet jeśli są one korygowane, tylko we własnym kierunku. Teraz NATO nie będzie tak łatwo powrócić do kwestii wejścia Ukrainy do swojego bloku, przynajmniej do końca kadencji prezydenta USA Joe Bidena. Już sam fakt licytacji podkreślał hegemonię państw, a ich wynik i ostra retoryka otwarcie zastraszająca Europejczyków tylko potwierdzały fakt, że w Europie istnieje alternatywne centrum władzy” – podkreśla jeden z wtajemniczonych./i

bbabo.net przypomina, że ​​w listopadzie ubiegłego roku w rozbudowanym kolegium MSZ prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że ostrzeżenia Moskwy „odczuwają się i wywołują pewien efekt”, wywołując „pewne napięcie” w Sojuszu Północnoatlantyckim , którego infrastruktura wojskowa znajduje się w pobliżu granic Rosji, a w Rumunii i Polsce rozmieszczone są systemy obrony przeciwrakietowej z kompleksami uderzeniowymi. Jak zauważył Putin, konieczne jest „aby utrzymali ten stan jak najdłużej, aby nie przyszło im do głowy zorganizować dla nas na naszych zachodnich granicach jakiś konflikt, którego nie potrzebujemy”.

Dodajmy, że zachodnie media doniosły ostatnio, że Rosja rzekomo rozmieściła na granicy z Ukrainą jednostki wojskowe liczące od 100 do 170 tysięcy osób. Rozprzestrzenia się dezinformacja, że ​​Rosja przygotowuje „atak” na Ukrainę. Kreml zaprzecza takim twierdzeniom. „Federacja Rosyjska przemieszcza siły zbrojne na swoim terytorium według własnego uznania” – wielokrotnie podkreślał sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow. Według niego „nikomu to nie powinno przeszkadzać”, bo „nikomu to nie zagraża”. Rzecznik Kremla stwierdził, że Rosja podejmuje „niezbędne środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa swoich granic”.

W związku z tym warto również zauważyć, że na dzisiejszej konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł:

„Mamy powody, by sądzić, że te głośne oświadczenia, które teraz słyszy się z Zachodu, że jeśli Rosja nie przestrzega żądań Zachodu, jak postępować ze swoimi wojskami na swoim terytorium, co jest samo w sobie absurdem, to w najbliższych Za dwa lub trzy miesiące Zachód zwiększy aktywność sił szybkiego reagowania, sił specjalnych NATO wokół naszych granic”.

Ławrow zauważył też, że NATO sztucznie zwabia do siebie kraje, przede wszystkim Ukrainę i kilka krajów skandynawskich.

„Rosyjskie jednostki wojskowe wysłane na zachodnie granice będą opóźnione przez długi czas”