Bbabo NET

Wiadomości

Łukaszenka: Ci, którym odłamano rogi na Białorusi, postanowili zaopiekować się Kazachstanem

Białoruś (bbabo.net), - Wydarzenia na Białorusi w 2020 roku i ostatnie w Kazachstanie mają ten sam powód. Poinformował o tym dziś, 14 stycznia, Aleksander Łukaszenko podczas przyjęcia w imieniu prezydenta z okazji Starego Nowego Roku.

„Za wszystkimi tymi wydarzeniami stoją stany. I zauważ, że w sierpniu 2020 roku te stany (wiesz, które i przez czyje ręce) rzuciły się na nas. Oczywiście cały bałagan zrobiły ich służby specjalne. I widzieliśmy ich, nie ukrywali tego. Ale tutaj oderwaliśmy im rogi i doszli do wniosku” – powiedział.

Według Łukaszenki głównym wnioskiem zbiorowego Zachodu było dalsze ukrywanie swoich interesów, a nie eksponowanie ich w przestrzeni publicznej.

„Służby tajne działały, a one (zainteresowane stany — bbabo.net) nie świeciły, nikt tego nie zauważył. Akcje na tak wielką skalę, w tak okazałym kraju jak Kazachstan, w jeden dzień? To po prostu nie zadziała” – podkreślił białoruski przywódca.

Zaznaczył ponadto, że sytuacja na przestrzeni postsowieckiej pozostaje nieuregulowana.

„Rozumiem, że każdy chciałby wrócić do swojego zwykłego, spokojniejszego rytmu życia (mam na myśli planetę). Ale widzisz: przestrzeń postsowiecka jest niespokojna. Wybrano inny cel geopolityczny. Z pewnością kurs został wyznaczony na nowy” – powiedział prezydent Białorusi.

Aleksander Łukaszenka zwrócił też uwagę na to, że w obecnych warunkach szereg krajów przestrzeni postsowieckiej musiało wspólnie odpowiednio zareagować na zagrożenie.

„Białoruś, Rosja i inne kraje, niegdyś zjednoczone wspólną historią, stanęły w obronie tego państwa (Kazachstan — bbabo.net). A to sugeruje, że nie zmarnowaliśmy spuścizny epoki sowieckiej — spuścizny niezniszczalnego braterstwa i silnych więzi między narodami” – powiedział.

Stwierdził też, że w Kazachstanie krzyżują się interesy dużych firm transnarodowych.

„Dlatego wydano polecenie:„ Nie spiesz się, spokojnie, gdy wszystko będzie jasne, wyjdziemy na pierwszy plan ”(zacytowałem raport naszego wywiadu w pierwszych dniach wydarzeń). Wszystko było tak, jak powinno. Kazachstan, podobnie jak Białoruś, są kluczowymi punktami. Jesteśmy w Europie, tam jesteśmy w Azji Środkowej” – wyjaśnił.

Według Łukaszenki „z Kazachstanu, jak kerogas, można było rozgrzać Rosję, można było zniwelować wstyd Afganistanu, na co pozwoliły Stany Zjednoczone Ameryki, i można było wpływać nie tylko Chiny, ale cała Azja”, a zatem „stawka była wysoka”.

Prezydent Białorusi podkreślił, że biorąc pod uwagę wszystkie te informacje, przywódcy państw OUBZ podjęli decyzję o wysłaniu kontyngentu sił pokojowych do Kazachstanu.

„Zdecydowaliśmy się interweniować. W pierwszej rozmowie z Putinem (rozmowa telefoniczna z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. - bbabo.net) powiedziałem mu: „Jak tylko tam wylądujemy, zobaczycie, sytuacja się zmieni”. I tak się stało. To było dla nas najważniejsze” – powiedział Łukaszenka.

Mówiąc o różnicach między wydarzeniami w obu krajach, prezydent Białorusi stwierdził, że w zasadzie ich nie ma.

„Wszystko jest takie samo, tylko że nie świeciło zbyt mocno”, powiedział i dodał, że ważne jest, aby pozostać bardzo uważnym, aby kontrolować sytuację, ponieważ „nie możemy się uspokoić”.

Przypomnijmy, że protesty na Białorusi miały miejsce w drugiej połowie 2020 roku. Były one związane z wynikami wyborów prezydenckich, które wygrał Aleksander Łukaszenko. W Mińsku uważają, że organizatorami protestów były kraje zachodnie.

Łukaszenka: Ci, którym odłamano rogi na Białorusi, postanowili zaopiekować się Kazachstanem