Kair (bbabo.net)
Co najmniej 23 osoby zginęły w nalotach na stolicę Jemenu przez kierowaną przez Arabię Saudyjską koalicję sunnicką po tym, jak kontrolowani przez Sanę rebelianci szyickich Husajna dokonali wczoraj śmiertelnego ataku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, donosi TASS.
Powiedziała, że ofiarami były kobiety i dzieci, a także całe rodziny.
Trzy osoby - dwóch Hindusów i Pakistańczyk - zginęły, a sześć zostało rannych podczas wczorajszego ataku Husajna w Abu Zabi. Oprócz stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich rebelianci jemeńscy twierdzą, że ostrzeliwali lotnisko w Dubaju, główny węzeł tranzytowy.
Husyci ostrzegli zagraniczne firmy, aby unikały ważnych lokalizacji w Emiratach, głównym partnerze koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską.
Wiele krajów zachodnich, w tym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja, potępiło ostrzał ZEA, nowy moment w konflikcie jemeńskim, w którym koalicja interweniowała w 2015 roku. Izrael zwrócił uwagę na zagrożenia bezpieczeństwa związane z Iranem w Bliski Wschód zaprzysiężony wróg grupy.
W konflikcie w Jemenie zginęło 377 tys. osób, zauważa AFP. Działania wojskowe nabrały tempa w ostatnich tygodniach, kiedy koalicja rozpoczęła naloty, a uznane na arenie międzynarodowej siły rządowe podejmują operacje lądowe. Ze swojej strony husyci nasilili ataki rakietowe i dronowe na sąsiednią Arabię Saudyjską, głównego regionalnego wroga szyickiego Iranu.
bbabo.Net