Była prokurator Krymu i była deputowana Dumy Państwowej Natalia Pokłońska poinformowała, że plany powołania jej na ambasadorkę Rosji w Republice Zielonego Przylądka zostały anulowane. Według niej powodem były "okoliczności osobiste", ale co - nie jest określone. Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło informację. Nazwisko nowego ambasadora nie zostało jeszcze ogłoszone.
„Nie, nie planuję” – powiedziała Poklonskaya do TASS, odpowiadając na pytanie dotyczące wyjazdu za granicę – „Osobiste okoliczności się zmieniły”.
Była parlamentarzystka dodała, że zawsze chciała być użyteczna dla ojczyzny.
„Dlatego jestem gotowa na każde stanowisko, na którym będę przydatna dla państwa” – powiedziała.
O zbliżającym się powołaniu byłej prokurator na stanowisko dyplomatyczne wyszło na jaw latem ubiegłego roku, aw październiku poinformowano, że dekretem został już na to stanowisko powołany przez prezydenta Władimira Putina. Jednocześnie w Kijowie politycy i urzędnicy, w tym świeżo upieczeni koledzy Rosjanki w ukraińskim MSZ, przepowiadali jej problemy w nowej pracy i grozili „zrujnowaniem jej życia”. Ona sama wyśmiewała takie groźby, wzywając wszystkich, którzy chcieliby zepsuć jej życie, aby ustawili się w kolejce.
Rankiem 19 stycznia, jednocześnie z wiadomością o rezygnacji, Pokłońska pogratulowała Rosjanom Objawienia Pańskiego.
„Życzę wszystkim dobrych i radosnych wydarzeń w życiu” – napisała w swoim telegramie – „Zdrowie i uczciwe, szczere relacje!”
Nieudanej dyplomacie towarzyszyła poczta ze swoim portretem na tle przykrytej śniegiem choinki.
bbabo.Net