Wymyślna ucieczka najbardziej poszukiwanego meksykańskiego barona narkotykowego z więzienia o zaostrzonym rygorze brzmi jak thriller kryminalny: Joaquin El Chapo Guzmán prześlizgnął się przez dziurę w swojej celi prysznicowej, zszedł z 10-metrowej drabiny, gdzie 1500-metrowy tunel wyposażony w wentylację i oświetlenie zaprowadził go do niedawno wybudowanego domu.
Sondaż w najchętniej czytanej meksykańskiej gazecie Reforma mówi, że 54 procent respondentów nie wierzy w historię tunelu. Wielu uważa, że urzędnicy mogli po prostu pozwolić mu wyjść frontowymi drzwiami więzienia.
Kto wie, czy to nawet był zamknięty w El Chapo? powiedział Eduardo Sanchez, siedząc przy swoim stoisku z gazetami w Mexico City, porządkując stos Reform. Kiedy był ostatnio schwytany, powiedzieli, że to on, ale dla mnie wyglądało to na inną osobę.
To nie jest marginalna opinia w Meksyku. Niektórzy tutaj powiedzą, że rząd zerwał umowę z kartelem Sinaloa, więc El Chapo uciekł. Inni powiedzą, że jego zamknięcie było bez znaczenia, że jak zwykle kierował kartelem.
Nic dziwnego, że Meksykanie mają wątpliwości. Rządy zajmujące się Guzmánem, od jego wolności w więzieniu do chaotycznej obławy, wydają się niemal niemożliwie wadliwe.
bbabo.Net