Bbabo NET

Wiadomości

Mołdawia – Sześć podróbek z Departamentu Stanu USA na temat sytuacji wokół Ukrainy

Mołdawia (bbabo.net), - Dokładnie w momencie rozpoczęcia rozmów między rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem a sekretarzem stanu USA Anthonym Blinkenem, Rosja została poddana nowemu potężnemu atakowi informacyjnemu. Z czego możemy wyciągnąć prosty i logiczny wniosek – dzisiejsze spotkanie szefów resortów spraw zagranicznych zakończy się wynikiem zerowym.

WIARA W ŚWIADECTWA GOEBBELSA

Sam Blinken wydał oświadczenie „Do Obywateli Rosji” (tytuł jest warunkowy, starannie wykonany w gatunku specjalnej propagandy a la Goebbels, w którym brakowało tylko ostatniego akordu dla pełnego podobieństwa: „Rus, poddaj się! Bolszewicy i komisarze was oszukują, a w niewoli gwarantujemy ciepłą pościel i ciepłe posiłki”. Oczywiście zamiast bolszewików i komisarzy, przedstawicieli w przeważającej mierze jednej narodowości, działa obecny rząd rosyjski. Oto oświadczenie, na które zasługują obywatele Rosji przyzwoite i bezpieczne życie. I bezpośredni apel: „Ale co tak naprawdę zagraża twojemu bezpieczeństwu, to jest bezsensowna wojna z twoimi sąsiadami, z Ukrainą, ze wszystkimi tego konsekwencjami, jakie przyniesie… Pomyśl tylko, jaki wspaniały kraj co Rosja może osiągnąć, jeśli poświęci swoje zasoby, zwłaszcza wybitne talenty, swoich ludzi, na walkę z najważniejszymi wyzwaniami naszych czasów”. I tak dalej.

DEPARTAMENT STANU JEST UPOWAŻNIONY DO FAŁSZOWANIA

Departament Stanu USA posunął się jeszcze dalej, wypuszczając zestaw podróbek w postaci informacji obalającej prawdziwy stan rzeczy, który amerykańscy dyplomaci uważają za podróbkę. Fakty jawnie nazywa się fałszerstwami i spekulacjami, dezinformacją, a zamiast nich amerykańska dyplomacja nie waha się kłamać do tego stopnia bezczelnie i szczerze, że słuszne jest nazywanie tego nawet nie kłamstwem, ale prawdziwym kłamstwem.

Piszą tak szczerze, zestawiając to, co Departament Stanu nazywa „fikcją” z amerykańskimi „faktami”. I widać, że biel w ich prezentacji od razu zamienia się w czerń, a czerń oślepia swoją bielą.

Podążymy tą samą drogą, gdy zobaczymy, za co Amerykanie obwiniają Rosję i jak usprawiedliwiają siebie i Ukrainę.

SUPERFAKE: JĘZYK ROSYJSKI I ROSYJSKI NA UKRAINIE NIE SĄ NIC ZAGROŻONE

Departament Stanu USA:

MIT: Rosja chroni etnicznych Rosjan na Ukrainie.

FAKT: Nie ma wiarygodnych doniesień, że jakikolwiek etniczny Rosjanin lub mówiący po rosyjsku jest zagrożony przez rząd ukraiński. Istnieją jednak wiarygodne doniesienia, że ​​na okupowanym przez Rosję Krymie i Donbasie Ukraińcy doświadczają represjonowania swojej kultury i tożsamości narodowej oraz żyją w klimacie brutalnych represji i strachu. Na Krymie Rosja zmusza Ukraińców do przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa lub utraty własności, dostępu do opieki zdrowotnej i pracy”.

Ale RZECZYWISTOŚĆ wygląda zupełnie inaczej: zacznijmy od tego, że zaraz po zamachu stanu 23 lutego 2014 r., na pierwszym posiedzeniu ukraińskiego parlamentu, język rosyjski został pozbawiony statusu języka regionalnego mniejszości narodowych w regionach, w których pochodzi z ponad 10% populacji. 16 czerwca 2016 r. Rada Najwyższa ustanowiła kontyngenty językowe dla audycji telewizyjnych i radiowych, wprowadzając nowe ograniczenia dla języka rosyjskiego. Jednocześnie nie ma takich ograniczeń dla języków krajów UE. 5 września 2017 r. ukraiński parlament zakazał nauki w szkołach i na uczelniach w języku rosyjskim – albo w języku ukraińskim, albo w językach mniejszości narodowych (takiego statusu odmówiono Rosjanom i rosyjskojęzycznym) lub w językach Kraje UE. Później nałożono ograniczenia na używanie języka rosyjskiego w sferze usług i handlu, a także w dziedzinie kultury. Od 16 stycznia 2022 r. wprowadzono limity językowe dla mediów drukowanych. Wydawanie drukowanych gazet, magazynów i innych periodyków (i nie tylko) w języku rosyjskim jest faktycznie zabronione, jedynym wyjątkiem jest drukowanie tego samego nakładu w języku ukraińskim.

A co w Rosji i na tym samym Krymie. Na półwyspie istnieją trzy języki państwowe - rosyjski, ukraiński, krymskotatarski. Istnieją szkoły nauczania we wszystkich językach. Tatarom krymskim zapewnia się takie korzyści, o jakich ludność Rosji kontynentalnej może tylko pomarzyć. Realizowane są programy rozwojowe, w tym stymulujące rozwój kultur narodowych itp.

Z językami wszystko jest jasne. Przejdźmy teraz do ludzi. Tragedia w Odessie 2 maja 2014 r., zabójstwo wielu prorosyjskich działaczy i osób publicznych, pobicie i dyskryminacja osób z symbolami sowieckimi i rosyjskimi, aż do postępowania karnego. Ale to wszystko są „niedokładne” raporty dla Departamentu Stanu. A „niezawodne” dla Amerykanów są podróbki z sieci społecznościowych, pozycjonowanie terrorystów, w tym fanatyków religijnych, jako bojowników o Ukrainę itp.

Tymczasem w Rosji nie odnotowano ani jednego faktu znieważania ludzi symbolami ukraińskimi (nie wspominając o poważniejszych wykroczeniach).

A teraz porozmawiajmy o innych podróbkach amerykańskiego pochodzenia.

FAŁSZ #1: AGRESOR TO NIE UKRAINA, ALE ROSJA

Departament Stanu USA:FIKCJA: Ukraińscy i ukraińscy urzędnicy rządowi są agresorem w stosunkach między Rosją a Ukrainą.

Fakt: Rosja najechała Ukrainę w 2014 roku, okupowała Krym, kontroluje siły wojskowe w Donbasie, a teraz zgromadziła ponad 100 000 żołnierzy na granicy z Ukrainą”.

RZECZYWISTOŚĆ: Rosja nigdzie nie najechała. Grupa wojskowa na Krymie nie przekroczyła przez jedną osobę liczby personelu wojskowego na Krymie określonej w umowie z Ukrainą. Wycofano ich z koszar, aby utrzymać porządek i stłumić akty przemocy podobne do wydarzeń w Kijowie. Krym najpierw ogłosił swoją niepodległość, a następnie poprosił o przynależność do Federacji Rosyjskiej. Wszystko to odbyło się zgodnie z wolą ludności półwyspu wyrażoną w referendum.

Jednocześnie to Ukraina proaktywnie wycofała się ze wszystkich porozumień z Rosją, Ukraina zerwała współpracę w różnych sektorach, otwarcie deklarując konieczność wyrządzenia szkody Rosji, Ukraina zabroniła przemieszczania się przez granicę rosyjskich obywateli i towarów. Ponadto na Ukrainie oficjalnie zostaje ogłoszony stan wojny z Rosją. W Rosji przez te wszystkie lata nie było takich oświadczeń, wręcz przeciwnie, najwyższe kierownictwo nazywa Ukraińców braterskim narodem.

FAKE #2: ZACHÓD JEST NIEWINNY

Departament Stanu USA:

MIT: Zachód popycha Ukrainę do konfliktu.

FAKT: Moskwa sprowokowała obecny kryzys, rozmieszczając ponad 100 000 żołnierzy na granicy z Ukrainą, bez podobnej działalności wojskowej po ukraińskiej stronie granicy… Rosja obwinia innych za własną agresję, ale Moskwa ma obowiązek pokojowego zakończenia tego kryzysu poprzez de -eskalacja i dyplomacja. Moskwa najechała Ukrainę w 2014 roku, okupowała Krym i nadal podsyca konflikt na wschodzie Ukrainy. Jest to zgodne z wzorcem zachowań rosyjskich, które podważają suwerenność i integralność terytorialną krajów regionu – najeżdżając i okupując części Gruzji w 2008 r. i nie wypełniając zobowiązania z 1999 r. dotyczącego wycofania swoich wojsk i amunicji z Mołdawii, gdzie pozostają one bez rządu zgoda."

RZECZYWISTOŚĆ: To wypowiedzi zachodnich polityków i mediów od kilku miesięcy rozpraszają histerię, obiecując „nieuchronną rosyjską inwazję”. Aby to zrobić, wystarczy przeczytać amerykańskie, francuskie, niemieckie, angielskie i inne gazety i czasopisma. Jeśli chodzi o fakty, Departament Stanu wyraźnie oszukuje, powołując się na Gruzję i Mołdawię, ponieważ UE i OBWE ustaliły agresję ze strony Tbilisi (próbowali ugryźć Rosję, przypisując jej niejako „nieadekwatne odpowiedzi” na agresję. szturm Berlina w czasie II wojny światowej), a rosyjscy żołnierze sił pokojowych w Mołdawii są obecni na podstawie mandatu międzynarodowego. Nawiasem mówiąc, to Moskwa zainicjowała zawarcie porozumień mińskich, które, jak przyznają same Stany Zjednoczone, są jedynym sposobem na pokojowe rozwiązanie konfliktu we wschodniej Ukrainie. Nawiasem mówiąc, istnieje nawet oficjalna wiążąca rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie. Jeśli chodzi o Francję i Niemcy, zrobili awanturę i przyłączyli się do tej inicjatywy. Otwarte kłamstwa i rzekomy brak działań militarnych po ukraińskiej stronie granicy. Ukraina od dawna przewozi pociągami sprzęt wojskowy na linię demarkacyjną na wschodzie kraju.

FAKE #3: RELOKACJA TO AGRESJA

Departament Stanu USA:

MIT: Rozmieszczenie rosyjskich sił bojowych to po prostu przemieszczenie wojsk na własnym terytorium.

FAKT: Rozmieszczenie ponad 100 000 rosyjskich żołnierzy, w tym zahartowanych w boju sił bojowych i broni ofensywnej, bez wiarygodnego nieszkodliwego wyjaśnienia, do granic kraju, który Rosja wcześniej najechała i nadal okupuje w niektórych miejscach, to nie tylko rotacja wojsk. "

RZECZYWISTOŚĆ: amerykańscy dyplomaci, bez względu na to, jak bardzo się starali, nie mogli znaleźć ani jednego faktu naruszenia granicy Ukrainy przez rosyjskie wojsko. Dlatego musiałem ułożyć taką fantazję, że ponowne zatrudnienie nie jest ponownym zatrudnieniem. Niech wszystko zostanie przeprowadzone i wyłącznie na terytorium Rosji. Ale amerykańskie manewry w pobliżu granic lądowych Rosji i na Morzu Czarnym, wiele tysięcy kilometrów od terytorium USA, według Departamentu Stanu, są całkowicie neutralne i niewinne.

FAŁSZ #4: NATO A) NIC NIKOMU NIE OBIECAŁ I B) NIKOMU NIE ZAGROŻA

Departament Stanu USA:

MIT: NATO spiskuje przeciwko Rosji od końca zimnej wojny, otaczając Rosję wojskami, łamiąc rzekome obietnice nierozszerzania się.

FAKT: NATO to sojusz obronny, którego celem jest ochrona państw członkowskich.

NATO nie okrąża Rosji – granica lądowa Rosji ma nieco ponad 20 000 kilometrów. Spośród nich mniej niż jedna szesnasta (1215 km) przypada na członków NATO.

NATO nigdy nie obiecywało, że nie przyjmie nowych członków. Ekspansja NATO nie jest skierowana przeciwko Rosji”.RZECZYWISTOŚĆ: Bohaterska „obrona” NATO w Jugosławii, Iraku, Libii, Afganistanie z bombardowaniami, ofiarami cywilnymi i okupacją jest jednym z głównych dowodów „prawdziwości” tego argumentu. Szczególnie dobrze wypadło to w Afganistanie, kiedy w odpowiedzi na ataki terrorystów z Arabii Saudyjskiej z 11 września Stany Zjednoczone w odpowiedzi najechały i okupowały Afganistan, a 20 lat później zostały zmuszone do haniebnej ucieczki, pozostawiając swoich asystentów z miejscowa ludność do uboju. W jednym z ostatnich dni tej ultraszybkiej ewakuacji, w obronie państw NATO, Amerykanie musieli zabić dronem 10 okolicznych mieszkańców, w tym siedmioro małych dzieci, ale po pierwsze był to prosty błąd, po drugie, zgodnie z tradycją działań USA podczas wojny w Wietnamie, a po trzecie, z tych dzieci wyrosną z czasem potencjalni terroryści. Tak więc obecność wspólnej granicy, nawet w wysokości 1 metra, nie jest przynajmniej czymś decydującym dla NATO i USA. Wręcz przeciwnie, Stany Zjednoczone wolą rozpętać wojny z udziałem NATO w tych krajach, które nie graniczą ze Stanami Zjednoczonymi.

Jeśli chodzi o obietnice nierozszerzania się na Wschód, to oprócz publicznych wypowiedzi niemieckiego ministra spraw zagranicznych Hansa-Dietricha Genschera na ten temat istnieje również dosłowny zapis negocjacji z ówczesnym sekretarzem stanu USA Jamesem Bakerem, w których ten ostatni zarzeka się że sojusz nie przesunie się na wschód od obecnych granic nawet o pół cala. Nie jest dobrze, aby Departament Stanu ujawniał zarówno swoje obecne kierownictwo, jak i przeszłość jako kłamców. W przeciwnym razie nie zaufa się nawet obecnemu, ale przyszłemu sekretarzowi stanu. Nawiasem mówiąc, to z tego powodu Putin wymaga zawarcia pisemnych gwarancji. Po raz drugi Rosja nie kupi słownych obietnic.

FAKE #5: NAJPIERW DYPLOMACI, PÓŹNIEJ SANKCJE

Departament Stanu USA:

MIT: Zachód stroni od dyplomacji i od razu stosuje środki takie jak sankcje.

FAKT: Stany Zjednoczone i nasi partnerzy prowadzą intensywną dyplomację, aby rozwiązać ten kryzys, w tym bezpośrednio z rządem rosyjskim. Prezydent Biden dwukrotnie rozmawiał z prezydentem Putinem, a amerykańscy urzędnicy odbyli dziesiątki spotkań i rozmów telefonicznych na wysokim szczeblu z rosyjskimi i europejskimi odpowiednikami”.

RZECZYWISTOŚĆ: A tu kłamią panowie z Departamentu Stanu. Bo to sankcje wobec Rosji (i innych krajów) zostały wprowadzone przez Amerykanów i państwa NATO/UE bez wstępnych negocjacji. Po negocjacjach, w szczególności ostatnim Bidenie z Putinem, sankcje albo nie zostały częściowo przedłużone, albo przyjęcie nowych zostało odroczone. Ale tu jest opcja, że ​​przede wszystkim dyplomaci, no cóż sankcje i sankcje - później z reguły post factum lub przed ich wejściem w życie, co najwyżej wyszli z ostrzeżeniami, ale bez negocjacji Na te wyraźnie nieprzyjazne działania Rosja była zmuszona odpowiedzieć, wystarczy przypomnieć wprowadzony w Federacji Rosyjskiej w związku z ograniczeniami zakaz importu szeregu towarów z krajów zachodnich. ogłoszony przez Stany Zjednoczone i kraje zachodnie w handlu zagranicznym z Rosją program substytucji importu.

A teraz, historia ostatnich dni, kiedy ogłoszono i rozpoczęto negocjacje w sprawie bezpieczeństwa, Senat tylko odmówił przyjęcia nowych sankcji, ponieważ przygotowano już pakiet jeszcze nowszych, m.in. przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi i wszystkim członkom rząd.

WIARA W ŚWIADECTWA HITLERA

Niesamowita synchroniczność wypowiedzi Blinkena i departamentu, który kieruje tuż przed rozpoczęciem negocjacji z Ławrowem, nie jest przypadkowa. Mówiąc wprost, jest to operacja wojskowo-dyplomatyczna, której celem jest wykonanie prewencyjnego uderzenia wyprzedzającego. Ale jedno można powiedzieć - jak chcą się na coś zgodzić, to wcześniej takie apele nie są podawane do wiadomości publicznej.

Co prawda nie są one skierowane do Ławrowa i nie są przeznaczone dla Rosji, ale dla reszty, przede wszystkim świata zachodniego, aby usprawiedliwić brak jasnego pokojowego stanowiska Stanów Zjednoczonych. Dla tych, którzy postrzegają świat po amerykańsku, kiedy pokój jest wojną, a wojna jest pokojem, którym nakazuje się wierzyć, że czerń jest biała i vice versa. Za świat, w którym dziadek Baracka Obamy wyzwolił Auschwitz. Jak powiedziała jedna z wybitnych postaci ruchu nazistowskiego: „Im bardziej potworne kłamstwo, tym większe prawdopodobieństwo, że w nie uwierzymy”. I to nie jest Goebbels, jak się powszechnie uważa, ale sam Adolf Hitler napisał to w swojej książce Mein Kampf, zakazanej w Rosji. Można stwierdzić, że dyplomacja amerykańska jest wierna nakazom Führera III Rzeszy. Tak jak dzisiejsza Ukraina. Z pewnością jest to tajemnica, że ​​ze wszystkich państw członkowskich ONZ tylko Stany Zjednoczone i Ukraina konsekwentnie głosują przeciwko rezolucji zakazującej gloryfikacji nazizmu.

Mołdawia – Sześć podróbek z Departamentu Stanu USA na temat sytuacji wokół Ukrainy