Jak podają japońskie media, po trzęsieniu ziemi o sile 6,4 stopnia, które nawiedziło południowo-zachodni region kraju w piątek, Japonia utworzyła centrum reagowania kryzysowego pod kancelarią premiera Fumio Kishidy.
Według Japońskiej Agencji Meteorologicznej silne trzęsienie ziemi nawiedziło w pobliżu wyspy Kiusiu o 16:08 GMT, a epicentrum znajdowało się na głębokości 40 kilometrów (24,8 mil) pod wodą.
Według agencji informacyjnej Kyodo, trzęsienia ziemi rejestrujące pięć w japońskiej siedmiopunktowej skali intensywności sejsmicznej wykryto w prefekturach Miyazaki i Oita, co wskazuje na wibracje wystarczająco silne, aby uniemożliwić chodzenie.
Trzęsienie było również odczuwalne w zachodniej i środkowej Japonii, chociaż według agencji nie spowodowało ono tsunami.
Do tej pory nie otrzymano żadnych informacji o ofiarach lub szkodach materialnych.
Trzęsienie ziemi nie miało wpływu na działanie reaktorów jądrowych Genkai i Sendai należących do japońskiej firmy Kyushu Electric Power Company, które znajdują się na Kiusiu.
Według japońskiego nadawcy NHK nie zgłoszono żadnych problemów z elektrownią jądrową Ikata, która znajduje się na pobliskiej wyspie Sikoku.
Po trzęsieniu ziemi nie ma obaw o tsunami, powiedzieli urzędnicy agencji.
bbabo.Net