Bbabo NET

Wiadomości

Co dalej, gdy Pekin rzuci Słowenię na plany biur na Tajwanie?

Plany Słowenii dotyczące otwarcia biura na Tajwanie prawdopodobnie sprowokują „zszokowany” Pekin do kolejnej dyplomatycznej sprzeczki pomimo nadziei na naprawienie więzi z Unią Europejską, twierdzą analitycy.

Dzieje się tak po tym, jak słoweński premier Janez Jansa ujawnił plany „wymiany przedstawicieli” z samorządnym Tajwanem w wywiadzie w poniedziałek dla indyjskiego nadawcy Doordarshan, w którym również ostro skrytykował gniewną reakcję Pekinu na podobne posunięcia Litwy.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że jest „zszokowane… i zdecydowanie sprzeciwia się” planom.

Nazywając komentarze Jansy „niebezpiecznymi”, rzecznik Zhao Lijian wezwał w środę słoweński rząd do przestrzegania polityki jednych Chin i ostrzegł, że decyzja ta jeszcze bardziej zaszkodzi więzom między Chinami a Europą.

Tajwan planuje swoje przedstawicielstwo w Słowenii, gdy kraj UE atakuje Pekin Pekin uważa Tajwan za oderwaną prowincję, która musi zostać ponownie zjednoczona siłą, jeśli to konieczne, i raz po raz ostrzegał inne kraje przed oficjalnymi kontaktami z wyspą.

Dlatego działania Słowenii mogą sprawić, że stanie się ona kolejnym krajem europejskim, który znajdzie zachwiane stosunki z Chinami, pomimo przyłączenia się do inicjatywy Chin i krajów Europy Środkowo-Wschodniej (Chiny-CEEC), programu prowadzonego przez Pekin, który ma na celu zwabienie mniejszych narodów europejskich poprzez zapewnienie dostępu na rynek chiński i inwestorów.

Mechanizm był znany jako 17+1 do momentu wycofania się Litwy w zeszłym roku.

Jej stosunki z Chinami popadły od tego czasu w spiralę spadkową, napędzaną decyzją o otwarciu przez Tajwan de facto ambasady w stołecznym Wilnie.

Pekin zareagował wściekle na tę decyzję, degradując stosunki dwustronne i podobno nakładając blokadę celną na eksport z maleńkiego kraju bałtyckiego.

Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie chce więcej czkawek w swoich szerszych stosunkach z UE, które są napięte od czasu przestoju w zeszłym roku w zakresie kompleksowej umowy inwestycyjnej UE-Chiny i poparcia 27-narodowego bloku dla Litwy.

Ucierpiały również stosunki z krajami UE, które stale zgłaszają obawy związane z domniemanymi naruszeniami praw człowieka w regionie Xinjiang na dalekim zachodzie Chin oraz polityką Pekinu wobec Hongkongu i Tajwanu.

Pekin odrzuca wszelkie oskarżenia i potępia ingerencję w jego sprawy wewnętrzne.

Jednak rząd chiński prawdopodobnie zareaguje na Słowenię tak samo, jak na Litwę, twierdzi Long Jing, wicedyrektor Centrum Studiów Europejskich Shanghai Institutes for International Studies. „Chiński rząd z pewnością podejmie odpowiednie kroki w sprawie Słowenii, jeśli ich plan zostanie zrealizowany zgodnie z zapowiedziami” – powiedziała. „Powodem, dla którego chiński rząd podjął szybkie i ostre ruchy w sprawie Litwy, było to, że nie chciał, aby inne kraje poszły w jego ślady. „Ponieważ Chiny już dały jasno do zrozumienia, że ​​ten problem wkracza na chińską czerwoną linię, nastąpią dalsze reakcje [ze strony Pekinu]”. Wywrze to pewien wpływ na więzi gospodarcze, powiedział Long, ale nie było dowodu na to, że Pekin wywołał gospodarcze odwety, pomimo roszczeń Litwy w tym zakresie. „To naturalne, że chińskie firmy są bardziej ostrożne, gdy zauważą, że więzi polityczne między pewnym krajem a Chinami się popsuły, co wpłynęłoby na ich zainteresowanie inwestycjami” – powiedział Long.

Chociaż Pekin nie sprecyzował, w jaki sposób zamierza zareagować na posunięcia Słowenii związane z Tajwanem, obie strony poniosą niewielkie straty gospodarcze.

Powiązania gospodarcze Litwy i Słowenii z Chinami nie należały do ​​najsilniejszych w grupie krajów Europy Środkowo-Wschodniej, powiedział Long. „Dlatego też Pekin chciałby zacieśnić współpracę gospodarczą z tymi krajami, ponieważ im bliższe są więzi gospodarcze, tym silniejszy balast w relacjach”. Chiny twierdzą, że „odosobnione incydenty” nie powstrzymają współpracy europejskiej Podczas ostatniego dorocznego szczytu Chiny-CEEC, który odbył się praktycznie w lutym 2021 r., chiński prezydent Xi Jinping ogłosił plany importu przez Chiny ponad 170 miliardów dolarów towarów z 17 krajów w ciągu najbliższego pięć lat.

Stało się to po tym, jak wielu członków wyraziło rozczarowanie obietnicami Pekinu w ramach mechanizmu.

Dyplomaci i chińscy urzędnicy powiedzieli jednak South China Morning Post, że widzą ogromne wyzwanie w osiągnięciu takiej liczby.

Kiedy Litwa zdecydowała się wycofać z 17+1, jej urzędnicy stwierdzili, że ramy nie poprawiły dostępu do rynku w Chinach i nie spowodowały znaczącej poprawy bilansu handlowego.

Według raportu słoweńskiego urzędu statystycznego z 2020 r., podczas gdy handel z Chinami rósł, rósł też deficyt handlowy – eksport do Chin był czterokrotnie niższy niż import w 2019 r. „Wartość eksportu do Chin rosła do 2017 r., kiedy to zaczął spadek” – czytamy w raporcie.

Najnowsze dane chińskich służb celnych mówią, że import ze Słowenii wzrósł o 39 procent w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2021 roku w porównaniu z rokiem poprzednim.Richard Turcsányi, badacz z think tanku w Bratysławie na Słowacji, powiedział, że chociaż niewielka bezpośrednia ekspozycja ekonomiczna na Chiny odegrała ważną rolę w ostatnich decyzjach z Litwy i Słowenii, „nie wydarzyłyby się one bez politycznego zainteresowania ich przywódców”. „Zarówno Litwa, jak i Słowenia były w przeszłości pod komunistycznymi rządami odpowiednio Moskwy i Belgradu” – zauważył Turcsányi, dyrektor programowy w Central European Institute of Asian Studies. „Sprzeciwienie się komunistycznym Chinom może przemawiać do wielu grup społecznych w obu krajach, czy to ze względu na prawa człowieka i demokrację, niechęć do ideologii komunistycznej, czy poparcie dla wolności mniejszych narodów” – powiedział. „Rozwój stosunków z Tajwanem spełnia większość tych kryteriów, a nawet obiecuje pewne korzyści gospodarcze”. Tajwańska firma kupuje litewski rum z przeznaczeniem do Chin kontynentalnych. Największy chiński projekt inwestycyjny w Słowenii – rozbudowa drugiego co do wielkości lotniska w Mariborze – również okazał się w ostatnich latach brzydki.

W 2020 r. były chiński operator lotniska, SHS Aviation, pozwał słoweński rząd za opóźnienie przyjęcia planu zagospodarowania przestrzennego umożliwiającego rozpoczęcie projektu rozbudowy pasa startowego, kilka miesięcy po zakończeniu związanych z tym 660 mln euro (74,9 mln USD). 15-letnia umowa najmu podpisana w 2017 roku.

Zidentyfikowane jako „projekt priorytetowy” w ramach relacji Chiny-CEEC, odnowione lotnisko miało stać się regionalnym hubem łączącym Europę Wschodnią i Zachodnią.

Słoweńskie ministerstwo infrastruktury poinformowało, że SHS, wspierany przez China State Construction Engineering Corporation, nie spełnił swoich obietnic, w tym przekształcenia lotniska Maribor w centrum dla chińskich turystów.

SHS był również wielokrotnie oskarżany o nieopłacanie miesięcznych opłat koncesyjnych. „Chińscy właściciele, którzy jednostronnie wycofali się z umowy najmu bez wyraźnego powodu, robią to, aby utrudnić działalność lotniska Maribor i realizują swoje interesy na koszt Słowenii” – poinformowało ministerstwo.

Alicja Bachulska, analityk z Centrum Badań Azji w Warszawie i MapInfluenCE, projektu śledzącego wpływy Chin i Rosji w regionie, powiedziała, że ​​mechanizm współpracy Chiny-CEEC nie spełnił swoich oczekiwań i spowodował ogólne niezadowolenie z niespełnionych obietnic Pekinu.

Nie wiadomo jednak, czy więcej krajów członkowskich pójdzie za przykładem Litwy. „To zależy od ostatecznego wyniku obecnego kryzysu między Litwą a Chinami oraz od stopnia, w jakim Pekin odniesie sukces w zniewoleniu Wilna i negatywnie wpłynie na jego wewnętrzną sytuację gospodarczą” – powiedziała Bachulska.

Podczas gdy dyplomaci amerykańscy nawoływali do deeskalacji napięć, UE „tak naprawdę nie [zaoferowała] Litwie żadnej namacalnej pomocy poza wsparciem symbolicznym”, zaznaczyła. „Jeśli Pekinowi uda się przeprowadzić kampanię przymusu, ustanowi to bardzo negatywny precedens w stosunkach chińsko-europejskich, co będzie miało wpływ na zachowanie Chin w skali globalnej, ponieważ jeszcze bardziej przekona Pekin, że UE nie jest w stanie mówić jednym głosem i działać zgodnie z nimi. " powiedziała. „To również zniechęci inne kraje do wokalnego wspierania Tajwanu na arenie międzynarodowej”.

Co dalej, gdy Pekin rzuci Słowenię na plany biur na Tajwanie?