Włoski parlament nie wybrał nowego prezydenta w pierwszym dniu swojego głosowania. Dziś znowu głosowanie.
Na 1008 posłów i senatorów z prawem głosu 956 głosowało i uzasadnione były założenia, że w pierwszym głosowaniu nie zostanie wybrana głowa państwa. Rezultatem było 672 białych kart do głosowania, 49 nieważnych, a reszta z różnymi nazwiskami, takimi jak znani dziennikarze, sędziowie, słynny bramkarz piłkarski Dino Zoff, dyrektor artystyczny i gospodarz Sanremo Festival Amadeus i inni. To, co charakteryzuje pierwszy dzień, to spotkanie premiera Mario Draghiego z przywódcami głównych sił politycznych – Giuseppe Conte z „Pięciu Gwiazd”, Enrico Letą z Partii Demokratycznej i Matteo Salvinim z Ligi.
Zakłada się, że Draghi jest gotowy do kandydowania na głowę państwa, co z różnych powodów nie podoba się partiom. Chodzi o to, że główne siły parlamentarne muszą znaleźć wspólny język dla kandydata na prezydenta.
W historii Republiki Włoskiej w pierwszym głosowaniu wybrano tylko dwóch prezydentów: Francesco Cosiga w 1985 roku i Carlo Adzelio Champi w 1999 roku.
bbabo.Net