Żołnierz samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (LPR) zginął podczas ostrzału z terytoriów kontrolowanych przez Kijów, Aleksander Mazeikin, oficer służby prasowej Departamentu Milicji Ludowej LPR. Według niego ostrzał prowadzono z ciężkich granatników i ciężkich karabinów maszynowych, w odpowiedzi siły LNR otworzyły ogień na pozycje ukraińskie. W Kijowie nie potwierdzają zabójstwa żołnierza i zgłaszają próbę penetracji grupy dywersyjnej LPR.
„Z przykrością informujemy, że w wyniku agresji ukraińskich bojowników nasz żołnierz zginął, wypełniając swój obowiązek ochrony republiki” – relacjonuje słowa Mazeikina Luganskininformtsentr. Według niego ostrzał nadszedł z kontrolowanej przez Kijów wsi Troickoje w kierunku wsi Veselogorovka, kontrolowanej przez DRL.
Dowództwo Operacji Połączonych Sił poinformowało na Facebooku, że personel twierdzy jednej z brygad zmechanizowanych Sił Zbrojnych Ukrainy wykrył próbę „penetracji wrogiej grupy dywersyjno-rozpoznawczej” w obwodzie ługańskim. Według Kijowa „wróg porzucił swoje zamiary i wycofał się na tymczasowo okupowane terytorium”. Nie było ofiar wśród sił rządowych i nie zgłoszono żadnych innych ofiar.
Do incydentu doszło dzień po spotkaniu przedstawicieli „Normandzkiej Czwórki” (Niemcy, Rosja, Ukraina, Francja) na szczeblu doradców. Negocjacje w Paryżu trwały ponad osiem godzin. Strony zgodziły się zniwelować istniejące różnice i wezwały do przestrzegania zawieszenia broni w Donbasie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do intensyfikacji prac na szczeblu przywódców państw.
O negocjacjach w Paryżu - w artykule "Nowe przelewy otrzymane w Donbasie".
bbabo.Net