Bbabo NET

Wiadomości

Rosyjski dyplomata ogłosił plany rozwoju współpracy wojskowej z Nikaraguą

Ambasador Rosji w Ameryce Środkowej Aleksander Chocholikow powiedział, że współpraca rosyjsko-nikaraguańska zakłada również wzrost współpracy wojskowej. Dyplomata przypomniał, że władze Nikaragui zezwalają na przebywanie zagranicznych żołnierzy i sprzętu w kraju „w celu wymiany doświadczeń i walki z handlem narkotykami”. Dzień wcześniej Waszyngton zapowiedział, że podejmie działania, jeśli Rosja dostarczy broń do krajów Ameryki Łacińskiej. Ambasador Rosji w Nikaragui, Hondurasie i Salwadorze Aleksander Chocholikow skomentował możliwy wzrost współpracy rosyjsko-nikaraguskiej w sferze wojskowej. Według RIA Novosti, powołując się na wypowiedź ambasadora, w relacjach obu krajów przewidziana jest współpraca wojskowo-techniczna oraz partnerstwo kulturalne, humanitarne, handlowe i gospodarcze.

„Bez względu na obecną sytuację polityczną na świecie i oportunistyczne wybuchy napięć sprowokowane przez zbiorowy Zachód w stosunkach z Rosją, planowane jest budowanie współpracy rosyjsko-nikaraguańskiej zgodnie z planem” – zauważył Chocholikow.

Dyplomata przypomniał, że co roku rząd sandinistów w Nikaragui uchwala ustawę, która przewiduje możliwość tranzytu i pobytu w kraju obcego personelu wojskowego i sprzętu. Rosja należy do krajów, z którymi Managua współpracuje w sferze wojskowej.

Rosyjscy żołnierze mogą przybyć do Nikaragui „w celu wymiany doświadczeń w dziedzinie [współpracy wojskowo-technicznej], prowadzenia wspólnych ćwiczeń i działań w walce z handlem narkotykami i przestępczością zorganizowaną”.

Chocholikow podkreślił, że współpraca Moskwy i Managui w sferze obronnej nie jest skierowana przeciwko innym państwom. Rosyjscy specjaliści wojskowi w Nikaragui pracują legalnie - dodał ambasador.

Oskarżył również USA o rażące próby narzucenia siłą swoich warunków krajom Ameryki Łacińskiej.

„Jest to sprzeczne z cywilizowanymi stosunkami między państwami i ostatecznie negatywnie wpływa na życie zwykłych obywateli” – powiedział Chocholikow. Według niego, Waszyngton próbuje „odwrócić koło historii, narzucając regionowi Doktrynę Monroe”.

„Jasnym tego przykładem była sytuacja z grudnia 2020 r., kiedy z powodu przeszkód sankcji (sic!) rosyjskie fundusze nie mogły dotrzeć na czas do krajów Ameryki Środkowej dotkniętych niszczycielskimi huraganami Eta i Iota” – przekonuje dyplomata.

Dzień wcześniej, 3 lutego, zastępca sekretarza stanu USA ds. półkuli zachodniej Brian Nichols powiedział, że Waszyngton podejmie działania, jeśli Rosja zacznie dostarczać broń do krajów Ameryki Łacińskiej.

„Pozwól mi jasno powiedzieć, że próby destabilizacji naszej półkuli lub przeniesienia napięcia z Ukrainy na półkulę zachodnią są niedopuszczalne i będziemy współpracować z naszymi partnerami na całej półkuli, aby temu zapobiec” – powiedział urzędnik Departamentu Stanu.

Dzień wcześniej brytyjski podsekretarz obrony James Hippie powiedział, że Londyn uważnie śledzi działania Rosji w Ameryce Łacińskiej. Według niego obecność Rosji w regionie jest „niezaprzeczalna” i budzi poważne zaniepokojenie.

„Naprawdę mamy bardzo bliskie, życzliwe, długotrwałe stosunki z krajami Ameryki Łacińskiej, nie tylko z Kubą, Nikaraguą i Wenezuelą, chociaż są to prawdopodobnie nasi najbliżsi partnerzy i przyjaciele” – powiedział 26 stycznia rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

Dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał z szefami Nikaragui, Kuby i Wenezueli. Politycy postanowili rozwijać współpracę we wszystkich obszarach, w tym wojskowo-technicznym.

Krótko przed tym sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow skomentował możliwość rozmieszczenia rosyjskich sił zbrojnych w Ameryce Łacińskiej. „Mówimy o suwerennych państwach, nie zapominajmy. Oczywiście w kontekście obecnej sytuacji Rosja myśli o tym, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo” – powiedział.

Mała szpula

Nikaragua znajduje się w Ameryce Łacińskiej, między Hondurasem a Kostaryką. Jest to jeden z najbiedniejszych krajów półkuli zachodniej z gospodarką rolną. Populacja kraju to nieco ponad 6 milionów osób.

Współpraca między Nikaraguą a ZSRR aktywnie rozwijała się w latach Breżniewa. Władze sowieckie poparły lewicowych sandinistów, CIA amerykańska poparła ultraprawicowych Contras. Warto zauważyć, że broń Contras była częściowo finansowana z dostaw kolumbijskiej kokainy do Stanów.

Na początku lat dziewięćdziesiątych współpraca między Moskwą a Managuą została przerwana - ale już w połowie 2000 roku Sandiniści powrócili do władzy i poprosili Rosję o pomoc w sprzęcie wojskowym. Od tego czasu Nikaragua jest jednym z najwierniejszych sojuszników Rosji, kraj natychmiast po Rosji uznał niepodległość Osetii Południowej i Abchazji, a w 2014 roku zaledwie dziesięć dni po referendum zaczął uważać Krym za rosyjski.

Rosyjscy specjaliści wojskowi byli w Nikaragui jeszcze w latach 90., obsługując sowiecki sprzęt.

Rosyjski dyplomata ogłosił plany rozwoju współpracy wojskowej z Nikaraguą