Były prezydent Mołdawii Igor Dodon powiedział, że Zachód próbuje wykorzystać ten kraj w agendzie antyrosyjskiej, wywierając presję na przywódców republiki. O tym informuje RIA Novosti.
„Jesteśmy napompowani przez Zachód do użycia przeciwko Rosji, to nie jest nasz program, oni próbują nas wcisnąć w program, który ma miejsce na świecie. I widzimy, że świat próbuje stworzyć antyrosyjski sojusz, ale nie musimy w tym uczestniczyć, jesteśmy krajem neutralnym – powiedział Dodon.
Wyraził wątpliwości, czy obecny rząd Mołdawii ma swobodę wyboru w podejmowaniu decyzji w kwestiach geopolitycznych. Dodon podkreślił również, że republika musi zachować neutralny status, ponieważ jej zdolność obronna jest niewielka.
Wcześniej były prezydent Mołdawii powiedział, że winę za kryzys w Mołdawii ponosi obecna prezydent kraju Maia Sandu, rządząca Partia Akcji i Solidarności (PDS) oraz wspierające ją państwa zachodnie. Według niego podczas dwóch kampanii wyborczych socjaliści ostrzegali przed gwałtownym wzrostem cen i innymi zjawiskami kryzysowymi.
bbabo.Net