Bbabo NET

Wiadomości

Rosja – Mieszkańcy Omska obniżyli dochody i zwiększyli wydatki na lekarzy i leki

Rosja (bbabo.net), - Połowa mieszkańców Omska wydaje do dwudziestu procent swojej pensji na wizyty u lekarzy i leki. A zyski prywatnych przychodni rosną w niespotykanym tempie i są już porównywalne z wydatkami miast na budowę dróg, szkół i mieszkań. Ogólnorosyjski Front Ludowy zainteresował się problemem cen.

Research Service Head Hunter przeprowadził ankietę wśród mieszkańców Omska - użytkowników portalu poszukiwania pracy. I dowiedziałem się, że na tle pandemii i restrykcji dochody prawie połowy badanych spadły. W największym stopniu dotyczyło to osób powyżej 45 roku życia, a także marketerów, naukowców, przedstawicieli sektora edukacyjnego, gastronomii, hotelarstwa, transportu. Jednocześnie mieszkańcy Omska twierdzą, że znacznie wzrosły koszty usług medycznych.

Jak podaje źródło, połowa badanych wydaje do dziesięciu procent swojej pensji na leki, kolejne czternaście procent do 25 procent, a sześć procent mieszkańców Omska wydaje jeszcze więcej na pigułki i mikstury. Mniej więcej tyle samo środków od obywateli trafia na opiekę medyczną.

Tymczasem według Federalnej Służby Podatkowej obwodu omskiego dochód prywatnych klinik w Omsku za dziewięć miesięcy ubiegłego roku wyniósł prawie siedem miliardów rubli. Zyski trzech spółek sieciowych wzrosły 2,5-krotnie i są już porównywalne pod względem wielkości z wydatkami miasta na realizację państwowych projektów narodowych.

Jednocześnie przy kasach komercyjnych placówek medycznych od rana ustawiają się kolejki. Polikliniki państwowe nie radzą sobie z gwałtownie wzmożonym obciążeniem pracą, pacjenci stoją na ulicy po kupony. Dlatego chorzy nie mają wielkiego wyboru, a ci, którzy mają taką możliwość, muszą się rozwidlić.

- Za pierwszą i wielokrotną wizytę u terapeuty zapłaciłem już 1650 rubli, plus 750 za badania i tysiąc za USG. Lekarz przepisał leki i witaminy za prawie półtora tysiąca rubli i przepisał nową wizytę. Tak więc sprawa nie będzie ograniczać się do tych wydatków - pacjentka centralnego prywatnego centrum medycznego Arina Muraleva podzieliła się swoim doświadczeniem z korespondentką.

Jednak największym źródłem dochodów dla klinik komercyjnych są testy PCR, które są obecnie przekazywane masowo. Procedura jest standardowa, ale jej koszt w różnych placówkach medycznych może się znacznie różnić. Na przykład w Omsku zanotowano trzykrotny rozrzut cen, aw niektórych miastach – pięciokrotny i sześciokrotny.

Eksperci ONF już zainteresowali się dziwnymi cenami.

W Omsku koszt testu waha się od siedmiuset do dwóch tysięcy rubli. Co więcej, nie tylko prywatne, ale i publiczne przychodnie grzeszą żłobieniem cen. Jednocześnie nie ma gwarancji, że cena nie wzrośnie ponownie. Jest o czym myśleć dla antymonopolistów i władz, działacze Wszechrosyjskiego Frontu Ludowego są pewni.

- Widzimy, że w związku z rozprzestrzenianiem się szczepu Omicron częstość występowania gwałtownie rośnie. Może to prowadzić do wzrostu popytu na testy, co oznacza próby podniesienia cen – mówi Michaił Kuzniecow, szef komitetu wykonawczego ONF.

Dziś w Omsku badanie można wykonać w dwudziestu klinikach. Średnia cena w mieście przekracza 1200 rubli. Bezpłatna procedura jest przewidziana dla obywateli z wyraźnymi objawami koronawirusa lub ostrych infekcji dróg oddechowych. Dla tych, którzy mają zwolnienie lekarskie ze szczepień z powodu alergii i innych wskazań, wydatek na badania, bez których nawet centra handlowe nie mogą robić zakupów, a których wyniki są ważne tylko przez dwa dni, kosztują nieźle.

Przy okazji

Według ONF tylko 25 procent ankietowanych mieszkańców Omska otrzymało bezpłatne leki do ambulatoryjnego leczenia COVID-19.

Odpowiednia diagnoza została zarejestrowana w organizacji medycznej tylko dla co czwartego pacjenta ambulatoryjnego. 84 proc. ankietowanych przyznało, że nie ubiegało się o pomoc medyczną za pośrednictwem infolinii. Ci, którzy jednak to zrobili, musieli spędzić od kilku minut do kilku godzin, czekając na odpowiedź operatora.

Rosja – Mieszkańcy Omska obniżyli dochody i zwiększyli wydatki na lekarzy i leki