10 lutego 2007 r. Władimir Putin wygłosił przemówienie na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, w którym ostro skrytykował istniejący porządek światowy. Przemówienie miało ogromny oddźwięk. W materiale znajdują się główne tezy Prezydenta Rosji i reakcja na nie zagranicznych mediów.
Ostrzeżenie powitalne
Władimir Putin:Formuła konferencji daje mi możliwość uniknięcia „nadmiernej uprzejmości” i konieczności mówienia okrągłymi, przyjemnymi, ale pustymi dyplomatycznymi frazesami… pozwala mi powiedzieć, co naprawdę myślę o problemach bezpieczeństwa międzynarodowego… I mam nadzieję że po dwóch lub trzech minutach mojego wystąpienia pan Telchik (konferencja organizatora.-) nie zapali tam „czerwonego światła”.
Czasy finansowe:
Być może ktoś powiedział Władimirowi Putinowi, że Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa to miejsce, w którym Europejczycy i Amerykanie publicznie kłócą się o to, kto jest winny rozłamu w sojuszu atlantyckim. A może po prostu czuł się jak Daniel w lwiej jamie, gdzie nie musisz myśleć o skrzywdzeniu kogokolwiek innego.
O konsekwencjach zimnej wojny
Vladimir Putin:Globalna konfrontacja (ZSRR i USA) zepchnęła niezwykle dotkliwe kwestie gospodarcze i społeczne na margines stosunków i agend międzynarodowych. I, jak każda wojna, zimna wojna również pozostawiła nam „niewybuchy”, mówiąc w przenośni. Mam na myśli ideologiczne stereotypy, podwójne standardy, inne wzorce myślenia blokowego.
BBC:
Monachijskie Konferencje Bezpieczeństwa narodziły się w latach 60., u szczytu zimnej wojny. Po 40 latach mówią o nowej zimnej pogodzie. Biorąc pod uwagę ton i treść przemówienia Władimira Putina do zgromadzonych ministrów obrony, parlamentarzystów i analityków, nietrudno zrozumieć, dlaczego…
O jednobiegunowym świecie
Władimir Putin:Zaproponowany po zimnej wojnie jednobiegunowy świat też się nie zmaterializował... Niezależnie od tego, jak ten termin jest dekorowany, w praktyce oznacza on ostatecznie tylko jedno: jest to jedno centrum władzy, jedno centrum władzy, jedno centrum decyzyjne . I to oczywiście nie ma nic wspólnego z demokracją. Bo demokracja to, jak wiadomo, władza większości, uwzględniająca interesy i opinie mniejszości.
Nawiasem mówiąc, Rosja, ciągle uczymy się demokracji. Ale ci, którzy nas uczą, z jakiegoś powodu tak naprawdę nie chcą się uczyć.
Myślę, że dla współczesnego świata model jednobiegunowy jest nie do przyjęcia, ale wręcz niemożliwy.
Los Angeles Times:
Na pierwszy rzut oka jego wypowiedzi brzmią jak standardowe zachodnie liberalne skargi na amerykańską „jednobiegunowość”… Ale ponieważ te komentarze pochodziły od tak nieliberalnego przywódcy, miały inne znaczenie – złowieszcze i absurdalne zarazem.
Putin na przykład skarżył się, że zdominowany przez Stany Zjednoczone jednobiegunowy porządek świata jest niedemokratyczny. Taka troska z jego strony mogłaby być wzruszająca, gdyby nie spędził ostatnich kilku lat na niszczeniu resztek własnej demokracji w Rosji.
Co robią Stany Zjednoczone
Vladimir Putin:Jednostronne, często bezprawne działania nie rozwiązały ani jednego problemu. Co więcej, stały się generatorem nowych ludzkich tragedii i siedliskiem napięć...
Obserwujemy rosnące lekceważenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Co więcej, indywidualne normy, tak, w rzeczywistości prawie cały system prawa jednego stanu, przede wszystkim oczywiście Stanów Zjednoczonych, przekroczył swoje granice we wszystkich dziedzinach: w gospodarce, w polityce i w sferze humanitarnej - i nałożone na inne państwa. Cóż, komu się to spodoba?
Księga Gwiazd:
On ma rację? Nie można pominąć kwestii, które sam Putin wykracza poza, depcząc prawa człowieka i prawo międzynarodowe… Dowodem na to są jego represje wobec rosyjskich instytucji demokratycznych, takich jak prasa, której najwytrwalsi przedstawiciele… giną, i prawo, które stało się dla Putina, jest narzędziem do wsadzania przeciwników do więzienia i upewniania się, że biznes nie staje się zbyt niezależny.
Jak radzić sobie z zagrożeniami
Władimir Putin:…czy powinniśmy patrzeć obojętnie i apatycznie na różne konflikty wewnętrzne w poszczególnych krajach, na działania autorytarnych reżimów, tyranów, na proliferację broni masowego rażenia?… Oczywiście nie powinniśmy patrzeć obojętnie.
Ale czy mamy środki, by przeciwdziałać tym zagrożeniom? Oczywiście mieć. Wystarczy przypomnieć najnowszą historię. Przecież w naszym kraju nastąpiło pokojowe przejście do demokracji!... Dlaczego teraz trzeba bombardować i strzelać przy każdej okazji? Czy naprawdę brakuje nam kultury politycznej, poszanowania wartości demokracji i prawa przy braku groźby wzajemnego zniszczenia?
Los Angeles Times:Potępienie przez Putina „nielegalnego” użycia siły przez Stany Zjednoczone brzmiało kiepsko, biorąc pod uwagę kampanię „spalonej ziemi”, którą prowadził w Czeczenii. Nalegając, aby Stany Zjednoczone otrzymały sankcje ONZ za swoje działania militarne – choć nie powiedział, że zostały one przyznane w przypadku Afganistanu i Iraku, powiedział, że w przypadku Czeczenii Rosja takiej zgody nie potrzebowała, ponieważ tam działała w samoobronie.
ONZ to nie NATO
Władimir Putin:Jestem przekonany, że jedynym mechanizmem podejmowania decyzji o użyciu siły militarnej w ostateczności może być jedynie Karta Narodów Zjednoczonych… A ani NATO, ani Unia Europejska nie powinny zastępować ONZ… W przeciwnym razie sytuacja będzie tylko dotrzeć w ślepy zaułek i pomnożyć liczbę poważnych błędów.
Czasy finansowe:
Jeśli Putin miał zamiar zdemaskować rozłam w NATO, jego szczere przemówienie przyniosło odwrotny skutek. Po raz pierwszy od co najmniej dziesięciu lat wysocy rangą politycy, dyplomaci i ministrowie obrony 26 sojuszników NATO zdołali zjednoczyć się przeciwko wspólnemu wrogowi. Odetchnął z ulgą fakt, że pojawił się stary dobry rosyjski czarny charakter, którego można było napiętnować.
O rozbrojeniu
Władimir Putin:Uzgodniliśmy ze Stanami Zjednoczonymi zmniejszenie naszego potencjału nuklearnego w strategicznych pojazdach dostawczych do 1700-2200 głowic jądrowych do 31 grudnia 2012 roku. Rosja zamierza ściśle wypełniać swoje zobowiązania… A jeśli dziś nowy Sekretarz Obrony Stanów Zjednoczonych ogłosi nam tutaj, że Stany Zjednoczone nie będą ukrywać tych dodatkowych opłat ani w magazynach, ani „pod poduszką”, ani „pod kołdrą” ”, radzę wszystkim wstać i wstać, aby go powitać. To byłoby bardzo ważne stwierdzenie.
Poczta Waszyngtona:
Tonem bardziej przypominającym wykład niż deklamację Chruszczowa z platformy, Putin powiedział, że Rosja będzie niezależna w swojej polityce zagranicznej... Podczas 32-minutowego przemówienia Putina niektórzy członkowie amerykańskiej delegacji zmarszczyli brwi i odwrócili się. Robert Gates (Sekretarz Obrony USA - ), zawodowy sowietolog, pisał z głową w zeszycie. Kiedy później poproszono go o komentarz, Gates uśmiechnął się i pokręcił głową.
O ekspansji NATO na wschód
Władimir Putin:...NATO popycha swoje zaawansowane siły do naszych granic państwowych, a my, ściśle wypełniając Traktat (CFE.—), w żaden sposób nie reagujemy na te działania.
Myślę, że to oczywiste: proces rozszerzania NATO nie ma nic wspólnego z modernizacją samego sojuszu czy zapewnieniem bezpieczeństwa w Europie. Wręcz przeciwnie, jest to poważny czynnik prowokujący, który obniża poziom wzajemnego zaufania. I mamy słuszne prawo zapytać szczerze: przeciwko komu jest ta ekspansja? A co się stało z zapewnieniami zachodnich partnerów po rozwiązaniu Układu Warszawskiego?
Le Temps:
Jak przystało na byłego szpiega, Władimir Putin ma zarówno pretensje, jak i fobie… Fobie dotyczą destabilizacji Rosji z zewnątrz. Putin nie chce widzieć amerykańskiej tarczy antyrakietowej w pobliżu rosyjskich granic. Potępia wykorzystywanie przez Pentagon baz bułgarskich i rumuńskich. A w Moskwie atakują organizacje pozarządowe podejrzane o finansowanie przez Zachód i chcące wpłynąć na zbliżające się wybory prezydenckie w marcu 2008 roku.
O podziale wspólnego kontynentu
Władimir Putin:Kamienie i betonowe bloki Muru Berlińskiego od dawna są sprzedawane na pamiątki... Teraz próbują narzucić nam nowe linie podziału i mury - wprawdzie wirtualne, ale wciąż dzielące, przecinające nasz wspólny kontynent. Czy naprawdę zajmie długie lata i dekady, zmiana kilku pokoleń polityków, aby ponownie „rozebrać” i „rozebrać” te nowe mury?
Poczta Waszyngtona:
Przyjaźń, która narodziła się, gdy prezydent Bush po raz pierwszy spotkał Putina w 2001 roku i zajrzał w duszę byłego oficera KGB, wygasła, gdy Kreml zaczął naciskać na opozycję w Rosji, użył swoich zasobów energetycznych do wywierania nacisku na sąsiadów i pokłócił się z White'em. Dom nad Irakiem, Iranem i innymi sprawami.
O biurokratycznej OBWE
Władimir Putin:...nie można ignorować działań Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Starają się uczynić z OBWE wulgarny instrument zabezpieczenia interesów polityki zagranicznej jednego lub grupy krajów w stosunku do innych krajów. A biurokracja OBWE, która nie ma absolutnie nic wspólnego z państwami założycielskimi, została „skrojona” do tego zadania.
New York Times:
Te komentarze były najostrzejsze ze strony Putina, który od dawna nie cierpi krytyki ze strony Stanów Zjednoczonych i ich europejskich sojuszników, że on i jego grupa byłych urzędników wywiadu sowieckiego skonsolidowali swoją kontrolę nad rządem, rezerwami energii, technologią wojskową i kompleksami handlowymi. Rosja.
O stanowisku Rosji
Władimir Putin:Na zakończenie chciałbym zauważyć, co następuje... Rosja jest krajem o ponad tysiącletniej historii i prawie zawsze cieszyła się przywilejem prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej.Tej tradycji nie zmienimy nawet dzisiaj... I oczywiście chcielibyśmy mieć też do czynienia z odpowiedzialnymi, a także niezależnymi partnerami, z którymi moglibyśmy wspólnie budować sprawiedliwy i demokratyczny porządek świata, zapewniający bezpieczeństwo i dobrobyt w nim nie dla elity, ale dla wszystkich.
Opiekun:
Władimir Putin rozpoczął wczoraj swoją najpotężniejszą ofensywę przeciwko USA w ciągu siedmiu lat sprawowania urzędu prezydenta Rosji, oskarżając ją o podsycanie konfliktów na całym świecie poprzez jednostronne użycie „hipersiły”.
McCain powiedział, że przemówienie to było „najbardziej agresywnym przemówieniem rosyjskiego przywódcy od czasów zimnej wojny” i dodał, że niektóre z jego uwag graniczyły z paranoją. Podczas całego przemówienia Putina sekretarz obrony USA siedział z kamienną twarzą.
bbabo.Net