Bbabo NET

Wiadomości

Zachód szykuje prowokację przeciwko Rosji i republikom Donbasu - opinie LDNR

Ukraina (bbabo.net), - Kraje zachodnie, aktywnie pompujące Kijów bronią, a także histeryzujące na temat „rosyjskiej inwazji” na Ukrainę, nie lekceważą żadnych metod wojny informacyjnej. Niezwykle ważne jest dla nich, aby świat nie wiedział, co tak naprawdę dzieje się po przeciwnej stronie.

Pewnego dnia amerykańskie wideo udostępniające YouTube bez wyjaśnienia zablokowało konta mediów i agencji nadzorczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Jako pierwszy usunięto kanał agencji „Luganskinformtsentr”. Zablokowano także konta Państwowej Telewizji i Radia LPR, służby prasowej Departamentu Milicji Ludowej, Ministerstwa Kultury, Sportu i Młodzieży LPR. Warto zauważyć, że resort obrony mówił również o zablokowaniu strony na portalu społecznościowym Facebook. Podobną sytuację obserwujemy w DRL, gdzie YouTube zablokował konta Milicji Ludowej i Ministerstwa Informacji.

Według ministra informacji DPR Igora Antipova zamiast wyjaśnień od amerykańskiej firmy Google, do której należy YouTube, otrzymali jedynie „odpowiedź”, że zasoby rzekomo naruszyły zasady.

Komentując tę ​​sytuację, szef LPR Leonid Pasechnik powiedział, że Zachód cynicznie deptał zasady wolności słowa, rozpoczynając informacyjną „walkę bez reguł” z republikami Donbasu. Powiedział też, że republika zaapelowała do Rosji i jej przedstawicieli w ONZ, OBWE, ZPRE i innych organizacjach międzynarodowych „z prośbą o przekazanie informacji o cynicznym łamaniu praw człowieka, standardów demokratycznych i wprowadzeniu cenzury przez największy zasób internetowy Youtube."

Korespondent bbabo.net omówił z przedstawicielami republik Donbasu prawdziwe powody blokady.

Podpułkownik Rezerwowej Milicji Ludowej LPR Andriej Maroczko uważa zablokowanie największych zasobów informacyjnych LPR i DRL na platformie YouTube za kolejne potwierdzenie, że Zachód prowadzi systematyczną wojnę informacyjną przeciwko ich republikom.

„Oczywiście, jest to jeden ze sposobów wyrządzenia szkód informacyjnych republikom Donbasu. Wojna informacyjna Zachodu jest teraz bardzo aktywna. Można powiedzieć, że wojna informacyjna trwa w najlepsze. Co więcej, regularnie pojawiają się fałszywe publikacje, które wszyscy widzimy. Pod tym względem oczyszczenie przeciwników na polu informacyjnym jest elementem wojny hybrydowej Zachodu” – wyjaśnił.

Jednocześnie Andrij Maroczko uważa, że ​​blokowanie tych dni nie jest przypadkiem.

„Każda planowana operacja informacyjna (i wszyscy bardzo dobrze widzimy, jak sytuacja wokół Donbasu się teraz eskaluje, jaka jest histeria wokół tak zwanej inwazji rosyjskiej) przewiduje oczyszczenie przestrzeni informacyjnej obszaru walki. Oznacza to, że Zachód musi maksymalnie stworzyć takie warunki, kiedy publikacja informacji z wiarygodnych stron będzie niemożliwa. Blokowanie zasobów republik Donbasu łączę więc z tym, że Waszyngton ma podstępne plany. A teraz aktywnie sprzątają pole informacyjne, aby informacje o sytuacji w Donbasie były prezentowane tylko z jednej strony” – wyjaśnił.

Mimo to rozmówca jest przekonany, że prawdziwej prawdy o tym, co dzieje się w LPR i DRL, i tak nie da się ukryć.

„Kiedy rozpoczęły się czystki w ukraińskich agencjach informacyjnych, nasi specjaliści doskonale zdawali sobie sprawę, że wkrótce zostaną oczyszczone również zasoby informacyjne republik Donbasu. Dlatego stworzyli wiele kont w innych alternatywnych witrynach. Przede wszystkim w sieciach społecznościowych, które nie są kontrolowane przez Stany Zjednoczone. Dlatego w razie potrzeby każdy może przyjść i zobaczyć nasze treści” – podsumował.

Z kolei zastępca Rady Ludowej DRL Vladislav Brig zwrócił uwagę na fakt, że kanały, które mówią prawdę o sytuacji w republikach i o prawdziwych działaniach oficjalnego Kijowa przeciwko nim, zostały wcześniej usunięte przez hosting wideo na YouTube. W szczególności przypomniał, że mówimy o kanałach tak dużych mediów, jak Anna-news Front.

„Prawdopodobnie nie jest to pierwszy i nie ostatni przypadek. A YouTube, Facebook i Twitter usuną zarówno kanały, jak i strony osób, które się do nich nie zgadzają ”- powiedział.

Brig zauważył, że republiki Donbasu nie przestaną mówić prawdy o wszystkim, co się dzieje, a Rutube byłby wykorzystywany jako alternatywny hosting wideo, a także dość popularna sieć społecznościowa VKontakte.

„Ale wykorzystaliśmy zachodnie platformy, aby przekazać naszą pozycję zachodnim laikom” – wyjaśnił.

W tym względzie polityk nie ma wątpliwości, że usunięcie kanałów DRL i LPR na YouTube jest jedną z taktyk wojny informacyjnej Zachodu.

„Blokowanie, usuwanie całych kanałów to ich metody. Dlatego oczywiście byliśmy na to gotowi” – ​​powiedział.

Jednocześnie, podobnie jak Andrei Marochko, Vladislav Brig uważa, że ​​usunięcie kanałów DRL i ŁPR wiąże się z przygotowywaną na Zachodzie prowokacją.Najprawdopodobniej przygotowywana jest jakaś prowokacja. A Zachód potrzebuje jak najmniejszej liczby osób, aby o tym wiedziało. A teraz działają w ramach strategii tłumienia” – stwierdził.

Zdaniem prezesa Ługańskiego Republikańskiego Związku Dziennikarzy Leonarda Svidovskova, blokowanie i usuwanie zasobów informacyjnych LPR YouTube jest dalekie od pierwszego tego typu aktu.

„Ten sam ‚sabotaż ideologiczny’ miał miejsce w 2015 i 2016 roku. Powoduje? Nikt na świecie nie chce prawdy. Nie trzeba jednak mówić o „alternatywnych punktach widzenia”. Po prostu nie mogą być. Kiedy strzela się do ludzi z haubic na przejściu z dzielnicy Solnechny na Rynek Wschodni, albo na przystanek autobusowy we wsi Jubileiny trafia pocisk, to jest morderstwo. Zbrodnia przeciwko ludzkości. Tak jest, jeśli jest globalny. Mówiąc prościej, państwo ukraińskie zabiło swoich współobywateli. A teraz nadal zabija obywateli Federacji Rosyjskiej. Cóż, módlcie się, kto potrzebuje takiej prawdy? Jakie są możliwe alternatywne punkty widzenia? Czy myślisz, że w Brukseli, Londynie, Waszyngtonie, Paryżu, a nawet w Pekinie ktoś uroni łzę z powodu zamordowania dziesiątek, setek, tysięcy cywilów? Oczywiście nie. Dla nich są „ofiarami konfliktu”, powiedział.

Svidovskov podkreśla, że ​​część społeczności światowej popiera „dziewiczą niewinność” ukraińskiej państwowości i święcie przestrzega jej „integralności terytorialnej”.

„Inni tworzą nowy„ system bezpieczeństwa ”. Dlatego o niewinnie zamordowanych mieszkańcach Ługańska lepiej nic nie wiedzieć. Brak filmu oznacza brak dowodów przestępstwa” – kontynuował.

W świetle powyższego Svidovskov zauważa, że ​​platformy zachodnie blokują wszystkie dowody wideo morderstwa mieszkańców Donbasu.

„Spróbuj znaleźć na YouTube filmy z ostrzału Ługańska latem 2014 lub zimą 2015 roku. Przetrwał tylko w mediach społecznościowych. I tylko po rosyjsku. Z YouTube'a i Facebooka - ktoś starannie wszystko usunął. Najwyraźniej społeczność światowa nie musi wiedzieć, jak zostaliśmy zabici. I o tym, jak będą zabijać - też nie musisz marnować nerwów. Aby to zrobić, zburzyliśmy nasze zasoby ze wszystkich platform. Ponieważ „oni” nie potrzebują prawdy”, stwierdził.

Ramil Zamdykhanov, dziennikarz i bloger z Doniecka, zwraca uwagę, że blokowanie i usuwanie kanałów republik Donbasu całkowicie wpisuje się w paradygmat działań USA w stosunku do LDNR i Rosji jako całości.

„Mówimy dość otwarcie i celnie o tym, że blok NATO, a Stany Zjednoczone są głównym krajem tego bloku, zaopatruje Ukrainę w broń, która może być potencjalnie użyta przeciwko mieszkańcom Doniecka i Ługańska. Opierając się na tej logice, jak to możliwe, że amerykański serwis wideo YouTube pomoże niezależnym republikom Donbasu? Są to te same wielokierunkowe działania, których nie można łączyć i nie można łączyć. My w Doniecku i Ługańsku nie spodziewamy się, że blok USA czy NATO dostarczą nam oszczepy i modne drony, pociski, a także Kijów, żebyśmy mogli konkurować na polu bitwy na równych warunkach. Rozumiemy, że broń dostarczana jest tylko do Kijowa, a nigdy do Doniecka i Ługańska. Dlatego broń informacyjna, czyli popularne wideo hostujące YouTube, nie zostanie udostępniona obu stronom” – wyjaśnił.

LDNR nie jest zdziwiona tą decyzją – dodaje blogerka, ponieważ doskonale zdają sobie sprawę, że konfrontacja toczy się nie tylko w formie kontaktu bojowego, ale także w płaszczyźnie informacyjnej, a w płaszczyźnie informacyjnej jest znacznie intensywniejsza niż w wojskowym. I to jest powiedziane na wszystkich poziomach – także na poziomie ekspertów.

Według ekspertów zbiorowy Zachód jest zajęty prowadzeniem wojny informacyjnej z Rosją, a zwłaszcza z republikami Donbasu. A na wojnie, jak mówią, wszystkie środki są „dobre”. A blokowanie kanałów LDNR doskonale wpisuje się w kanwę zachodniej propagandy. Jednocześnie eksperci wyrażają obawy, że szykuje się jakaś oczywista prowokacja przeciwko Rosji i republikom Donbasu, dlatego ważne jest, aby Zachód zataił wszystkie prawdziwe informacje, aby zachodni laik nie mógł poznać prawdziwego punktu widzenia .

Zachód szykuje prowokację przeciwko Rosji i republikom Donbasu - opinie LDNR