Bbabo NET

Wiadomości

USA ponownie otworzą ambasadę Wysp Salomona w ramach działań mających na celu przeciwdziałanie Chinom

Waszyngton obiecuje więcej zasobów dyplomatycznych i bezpieczeństwa dla regionu Południowego Pacyfiku w miarę wzrostu wpływów Chin.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken potwierdził, że Stany Zjednoczone zamierzają otworzyć ambasadę na południowym Pacyfiku na Wyspach Salomona, aby przeciwdziałać wpływom Chin na niespokojnych politycznie Wyspach Pacyfiku.

Ogłoszenie w sobotę pojawia się, gdy Blinken odwiedza Fidżi w celu rozmów z przywódcami wysp Pacyfiku, a Waszyngton obiecuje więcej zasobów dyplomatycznych i bezpieczeństwa w regionie.

W powiadomieniu skierowanym do Kongresu Departament Stanu powiedział, że mieszkańcy Wysp Salomona pielęgnują swoją historię z Amerykanami na polach bitew II wojny światowej, ale USA są zagrożone utratą preferencyjnych więzi, ponieważ Chiny „agresywnie starają się zaangażować” elitarnych polityków i ludzi biznesu na Wyspach Salomona.

Ten ruch nastąpił po zamieszkach, które wstrząsnęły 700-tysięcznym narodem w listopadzie. Zamieszki wyrosły z pokojowego protestu i uwypukliły trwającą od dawna rywalizację regionalną, problemy gospodarcze i obawy związane z rosnącymi powiązaniami kraju z Chinami. Zamieszki podpalają budynki i splądrowane sklepy.

Premier Wysp Salomona Manasseh Sogavare przeżył wotum nieufności w następnym miesiącu, mówiąc ustawodawcom w płomiennym 90-minutowym przemówieniu, że nie zrobił nic złego i nie kłania się „siłom zła” ani „agentom Tajwanu”.

Stany Zjednoczone wcześniej przez pięć lat prowadziły ambasadę na Wyspach Salomona, zanim zamknęły ją w 1993 roku. Od tego czasu amerykańscy dyplomaci z sąsiedniej Papui Nowej Gwinei zostali akredytowani na Wyspach Salomona, które mają amerykańską agencję konsularną.

Ogłoszenie ambasady wpisuje się w nową strategię administracji Bidena dla Indo-Pacyfiku, ogłoszoną w piątek i podkreśla budowanie partnerstwa z sojusznikami w regionie jako sposób na przeciwdziałanie rosnącym wpływom i ambicjom Chin.

Departament Stanu powiedział, że Chiny „wykorzystują znany schemat ekstrawaganckich obietnic, perspektywicznych kosztownych pożyczek na infrastrukturę i potencjalnie niebezpiecznych poziomów zadłużenia” podczas nawiązywania kontaktów z przywódcami politycznymi i biznesowymi z Wysp Salomona.

„Stany Zjednoczone mają strategiczny interes we wzmacnianiu naszych politycznych, gospodarczych i handlowych stosunków z Wyspami Salomona, największym krajem na Pacyfiku bez ambasady USA” – napisał Departament Stanu.

Departament Stanu powiedział, że nie spodziewa się natychmiastowej budowy nowej ambasady, ale początkowo wynajmie powierzchnię przy początkowym koszcie założenia wynoszącym 12,4 mln USD. Ambasada miałaby się znajdować w stolicy, Honiarze, i na początku byłaby niewielka, z dwoma pracownikami ze Stanów Zjednoczonych i około pięcioma pracownikami lokalnymi.

Departament Stanu powiedział, że Korpus Pokoju planuje ponownie otworzyć biuro na Wyspach Salomona i obsłużyć tam swoich wolontariuszy, a kilka agencji amerykańskich ustanawia stanowiska rządowe z tekami na Wyspach Salomona.

„Departament musi być częścią tej zwiększonej obecności w USA, a nie pozostawać zdalnym graczem” – napisał.

Blinken przybył na Fidżi w sobotę po wizycie w australijskim mieście Melbourne, gdzie spotkał się ze swoimi odpowiednikami z Australii, Indii i Japonii.

Cztery narody tworzą tak zwany „Quad”, blok demokracji Indo-Pacyfiku, który został stworzony, aby przeciwdziałać regionalnym wpływom Chin.

Na Fidżi Blinken planuje spotkać się z przywódcami Wysp Pacyfiku, aby omówić kryzys klimatyczny, pandemię koronawirusa i pomoc w przypadku katastrof. Była to pierwsza wizyta sekretarza stanu USA na Fidżi od 1985 roku.

USA ponownie otworzą ambasadę Wysp Salomona w ramach działań mających na celu przeciwdziałanie Chinom