Bbabo NET

Wiadomości

Poroszenko mówił o 4 mld hrywien zwróconych mu przez Putina

Kijowski Sąd Apelacyjny zdecydował o pozostawieniu środków powściągliwości wobec Petra Poroszenki bez zmian. Werdykt został przywitany brawami na sali, choć nie wiadomo, kto triumfował. Sąd pozostawił bez zmian zarówno pozew obrońców Petra Poroszenki, którzy twierdzą, że nie ma podstaw do zastosowania wobec ich klienta środka przymusu, jak i żądanie prokuratury, która chce zaostrzyć środek.

W efekcie Petro Poroszenko nadal jest „skazany” na „obowiązki osobiste”, do których należy zakaz opuszczania kraju oraz obowiązek stawienia się przed śledczym na żądanie.

Przez cztery i pół godziny procesu były prezydent szczerze kpił z sądu. Następnie zażądał badania psychiatrycznego dla tych, którzy go oskarżyli. Sam zarzucił prokuratorom, że są wspólnikami separatystów, ponieważ w dokumentach używali nazw „DPR” i „LPR”, których nie uznaje oficjalna Ukraina. Podczas przemówienia w sądzie Poroszenko przekonywał, że z „agresorem” można negocjować dla dobra kraju. Przypomniał więc sytuację, kiedy negocjował z Kremlem zwrot „4 mld hrywien plus złoto” ze skarbców bankowych z terytorium Krymu. I te fundusze rzekomo mu zostały zwrócone.

Być może urząd prezydenta Zełenskiego wykorzysta te rewelacje Poroszenki do wszczęcia przeciwko niemu kolejnej sprawy karnej...

Poroszenko mówił o 4 mld hrywien zwróconych mu przez Putina