Czołowy producent broni na Tajwanie twierdził, że lokalny wykonawca próbował dostarczyć mu komponenty niespełniające norm, pochodzące z Chin kontynentalnych, do systemów obrony przeciwrakietowej wyspy.
Narodowy Instytut Nauki i Technologii Chung-shan poinformował w czwartek, że podczas kontroli dostawy w zeszłym roku odkrył prostowniki sterowane krzemem (SCR) – które określił jako „podrabiane produkty wyprodukowane w Chinach”.
Zgodnie z umową powinny to być komponenty wyprodukowane w USA.
W oświadczeniu instytut poinformował, że odkrył „nielegalny czyn wykonawcy” podczas kontroli w marcu zeszłego roku. „Zabraliśmy sprawę do organów sądowych i pozwaliśmy [firmę] o odszkodowanie” – powiedział instytut.
Nie podał nazwy firmy, a sprawa nie trafiła jeszcze do sądu.
Chiński J-16D: znak na niebie nowego zagrożenia atakiem elektronicznym na Tajwan? SCR są ważnym elementem kontrolującym prąd, wykorzystywanym w tajwańskich systemach obrony przeciwrakietowej.
Wykonane z krzemu urządzenie służy do rozładowywania kondensatora przez detonator w celu odpalenia głowicy.
Pojawia się, gdy Tajwan stara się wzmocnić swoją obronę w obliczu rosnących zagrożeń militarnych ze strony Pekinu, który postrzega samorządną wyspę jako część swojego terytorium – do przejęcia siłą w razie potrzeby.
Pekin zwiększył presję na wyspę, w tym prawie codziennie wysyłając samoloty bojowe do swojej strefy obrony powietrznej.
Instytut wydał oświadczenie po tym, jak magazyn Mirror Media z siedzibą w Tajpej poinformował, że firma z Taoyuan rzekomo dostarczyła instytutowi SCR gorsze, które podobno zostały wykonane przez firmę z Chin kontynentalnych.
Raport twierdził, że komponent był nawet dostępny do kupienia w chińskiej witrynie e-commerce Taobao, należącej do Alibaba Group Holding, która jest również właścicielem South China Morning Post.
Magazyn podał, że SCR były używane w pociskach Tien Kung, czyli Sky Bow – w tym w lądowym systemie uzbrojenia ziemia-powietrze przeznaczonym do przechwytywania samolotów bojowych, pocisków manewrujących, pocisków przeciwradiolokacyjnych i pocisków taktycznych krótkiego zasięgu.
Według raportu, w związku z incydentem zatrzymano trzy osoby z lokalnego wykonawcy.
Prokuratura Rejonowa Taoyuan, która podobno zajmuje się tą sprawą, nie była dostępna do komentowania.
W swoim oświadczeniu instytut stwierdził, że nie ma obaw związanych z bezpieczeństwem w tej sprawie, ponieważ żaden z „fałszywych produktów” nie został użyty w jego systemach obrony przeciwrakietowej. „Nie wpłynęło to na naszą produkcję broni i związane z nią zadania” – powiedział.
Ustawodawcy w czwartek wezwali do zbadania sprawy.
Cheng Li-wun, ustawodawca z główną opozycyjną partią Kuomintang, powiedział, że organ nadzorczy rządu Control Yuan powinien zbadać, czy doszło do zmowy. „Prawodawca niedawno zatwierdził specjalny budżet w wysokości blisko 240 miliardów dolarów tajwańskich [8,6 miliarda dolarów] dla ministerstwa obrony na zakup broni produkowanej lokalnie, z czego 180 miliardów dolarów tajwańskich [6,5 miliarda dolarów] miałoby być przeznaczone na kontrakty dla instytutu. lokalnych dostawców” – zauważyła.
Jej wezwanie do śledztwa zostało powtórzone przez Wang Ting-yu z rządzącej Demokratycznej Partii Postępowej.
Według Chang Yen-tinga, profesora wizytującego na Narodowym Uniwersytecie Tsing Hua w Hsinchu na Tajwanie, sprawa jest uważana za poważną, biorąc pod uwagę ważną funkcję elementu, którego dotyczy. „SCR są uważane za „serce” pocisku – pomagają wywołać wystrzelenie pocisku” – powiedział Chang, który jest również emerytowanym generałem porucznikiem sił powietrznych. „Więc jeśli zostanie użyty komponent złej jakości, może to spowodować problem z prądem elektrycznym, a to może skutkować nieodpaleniem pocisku”.
bbabo.Net