Berlin, 10 lutego (bbabo.net)
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ostrzegł dziś Rosję, że jeśli dokona inwazji na Ukrainę, poniesie konsekwencje gospodarcze i polityczne.
Niemcy i ich sojusznicy są gotowi do dialogu z Moskwą i chcą pokoju - powiedział Scholz na spotkaniu w Berlinie z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii.
„W tej chwili zakład polega wyłącznie na zapobieganiu wojnie w Europie. Chcemy pokoju” – powiedziała niemiecka kanclerz, wzywając do deeskalacji napięć.
„Dalsza agresja militarna Rosji na Ukrainę będzie miała dla Rosji bardzo poważne konsekwencje polityczne, gospodarcze i strategiczne” – ostrzegał Scholz. „Jednocześnie – zaznaczył – jesteśmy gotowi do poważnych rozmów z Rosją, do dialogu o kwestiach bezpieczeństwa europejskiego”.
„W tej krytycznej dla nas wszystkich sytuacji Rosja nie powinna lekceważyć naszej jedności i determinacji jako partnerów UE i sojuszników z NATO” – cytowała słowa kanclerza Niemiec AFP.
Premier Łotwy Arturs Krishianis Karins powiedział na spotkaniu, że Europa Wschodnia będzie potrzebować silniejszej obecności NATO w dającej się przewidzieć przyszłości, podał Reuters.
„Bardzo konieczne jest, aby Niemcy nie tylko miały (wojskową) obecność w krajach bałtyckich, ale także przejęły przywództwo w prowadzeniu Unii Europejskiej i NATO przez te trudne czasy” – powiedział Karinsch.
W spotkaniu wzięli również udział premier Estonii Kaya Kallas i prezydent Litwy Gitanas Nauseda.
Kanclerz Niemiec intensywnie zabiega o uspokojenie sytuacji wokół Ukrainy, na której granicach Rosja zgromadziła wojska.
Scholz przyjął wczoraj w Berlinie prezydentów Francji i Polski Emmanuela Macrona i Andrzeja Dudy, po poniedziałkowej wizycie w Białym Domu z prezydentem USA Joe Bidenem. W poniedziałek pojedzie do Kijowa, a następnego dnia spotka się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, zauważa AFP.
bbabo.Net