Bbabo NET

Wiadomości

„rosyjskie zagrożenie” rozciągnęło się na Australię

Szefowie departamentów dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych, Japonii, Indii i Australii, członkowie Czterostronnego Dialogu Bezpieczeństwa (QUAD), zebrali się w Melbourne, aby omówić zaktualizowaną strategię dla „wolnego i bezpiecznego” regionu Indo-Pacyfiku. Stworzony, by powstrzymać Chiny, QUAD znalazł się w nowej sytuacji: jego rywal mocno umacnia swoją pozycję dzięki strategicznemu zbliżeniu z Rosją. W związku z tym gospodarz Australii postanowił nazwać rzeczy po imieniu, wzywając do jedności przeciwko „autorytarnym reżimom” w Chinach, Korei Północnej i Rosji. Nastroje poparł sekretarz stanu USA Anthony Blinken, zapewniając, że Moskwa zagraża bezpieczeństwu nie tylko Ukrainy, ale także narodów na całym świecie, w tym Australii.

Spotkanie szefów departamentów dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych, Japonii, Indii i Australii – krajów Czterostronnego Dialogu Bezpieczeństwa, czyli QUAD – jest już czwartym w historii formatu. Sekretarz stanu USA Anthony Blinken, a także ministrowie spraw zagranicznych Japonii, Indii i Australii Yoshimasa Hayashi, Subramaniam Jaishankar i Maris Payne prowadzą czterostronne i dwustronne konsultacje. Najważniejsze wydarzenia zaplanowane są na piątek.

Założona w 2007 roku w celu stworzenia „wolnego i bezpiecznego” Indo-Pacyfiku i zapobieżenia ekspansji „chińskiego świata”, QUAD staje się coraz bardziej kontrowersyjną grupą. Komentując wcześniej członkostwo Indii w QUAD, który koncentruje się na projektach gospodarczych, transportowych i infrastrukturalnych, rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział: „Mam poważne wątpliwości, czy pomoże to sprawie pokoju i stabilności. Istnieją zagrożenia”. Przysiągł, że „zrobi wszystko, co możliwe, aby plany dotyczące strategii Indo-Pacyfiku” nie próbowały „zmiażdżyć ASEAN” i innych regionalnych mechanizmów bezpieczeństwa stworzonych w ostatnich dziesięcioleciach. Minister złożył te oświadczenia w grudniu ubiegłego roku podczas pobytu w Delhi.

W przeddzień spotkania ministerialnego w Melbourne, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Indii kontynuowało debatę na temat roli QUAD, podkreślając, że działania tego stowarzyszenia są czysto pokojowe i nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa. „Ministrowie będą opierać się na pozytywnym i konstruktywnym programie ogłoszonym przez liderów QUAD na dwóch szczytach w 2021 r., aby rozwiązać współczesne problemy, takie jak pandemia COVID-19, łańcuchy dostaw, technologia, zmiany klimatyczne, infrastruktura” – podało ministerstwo w oświadczeniu.

Jednak oświadczenia strony australijskiej, która jest gospodarzem spotkania QUAD, wskazują, że mimo to jego uczestnikom oferuje się „przyjaźń przeciwko”. I tym razem nie tylko przeciwko Chinom, ale i Rosji.

Odpowiadając na pytania z radia ABC, Maris Payne powiedziała: „Codziennie widzimy przykłady presji ze strony krajów autorytarnych, a Australia, jako silna demokracja liberalna, nie jest gotowa to tolerować ani tolerować tego”. Uznała Rosję, Chiny i Koreę Północną za reżimy autorytarne. Minister spraw zagranicznych szczegółowo omówił sytuację wokół Ukrainy. „Wzywaliśmy Rosję do podjęcia kroków w celu deeskalacji, zwłaszcza do zaangażowania się w dyplomatyczny, wzajemny dialog w kwestiach bezpieczeństwa” – powiedziała. Z inicjatywy strony australijskiej, obok kwestii bezpieczeństwa morskiego państw regionu i zachowania ich integralności terytorialnej, po raz pierwszy w agendzie QUAD znalazła się sytuacja wokół Ukrainy.

Bardzo symboliczne jest również to, że premier Australii Scott Morrison wystosował w poniedziałek apel, wzywając swoich rodaków do pilnego opuszczenia Ukrainy. „W ciągu ostatnich tygodni staraliśmy się dotrzeć do wszystkich obywateli Australii na Ukrainie, aby wyjaśnić im, że nadszedł czas, aby wyjechać. I ponawiamy to wezwanie” – powiedział.

Nastroje strony australijskiej wspierał przemawiający w Melbourne Anthony Blinken. „Rosja rzuca teraz bezpośrednie wyzwanie nie tylko Ukrainie, ale także pewnym podstawowym zasadom związanym z bezpieczeństwem nie tylko narodów Europy, ale na całym świecie, w tym Australii” – cytował ABC sekretarz stanu USA. przed spotkaniem ministerialnym.

Na przykład, zdaniem szefa dyplomacji amerykańskiej, mówimy o niedopuszczalności zmiany granic innego państwa siłą, a także o zasadzie poszanowania wolnego wyboru suwerennych państw.

„Zasady te są aktualne w tej części świata, tak samo jak w Europie” – dodał Blinken. Następnie, mówiąc o Chinach, podsumował: Stany Zjednoczone i ich sojusznicy „nie są przeciwko nikomu w szczególności”, ale za „normami, zasadami, standardami”.Ze swojej strony australijski minister obrony Peter Dutton wezwał wszystkich do włączenia się w bardziej aktywną opozycję wobec Pekinu. W wywiadzie dla The Sydney Morning Herald wyraził pogląd, że Australia i jej sojusznicy będą mieli problemy, jeśli Pekin, mając możliwość wzmocnienia swojej pozycji wojskowej na Morzu Południowochińskim, nie zostanie odrzucony. „Jeśli nadal będziemy podążać w tym kierunku, myślę, że stracimy następną dekadę. Mam wrażenie, że lepiej, abyśmy byli w tym szczerzy” – przyznał minister. Na poparcie swoich słów przypomniał, że wcześniej Stany Zjednoczone i ich sojusznicy „milcząco zgodzili się” z działaniami Pekinu i „stracili dużo czasu”. To pozwoliło Chinom swobodnie budować sztuczne wyspy i rozmieszczać swoje bazy wojskowe na rafach koralowych, przejmując kontrolę nad 20% Morza Południowochińskiego.

Przypomnijmy, że Chiny i szereg państw ASEAN – Filipiny, Malezja, Brunei, Wietnam – spierają się o własność bogatego w węglowodory archipelagu Spratly na Morzu Południowochińskim (chińska nazwa – Nansha), gdzie ruchliwe szlaki żeglugowe o rocznym obrót bilionów dolarów kłamie. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy uważają działania Pekinu na rzecz tworzenia obiektów wojskowych za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Jeśli chodzi o Australię, to jest ona gotowa do odegrania bardziej aktywnej roli w odstraszaniu Chin, oczekując do 2038 r. dostaw atomowych okrętów podwodnych, których budowę przewiduje trójstronne partnerstwo bezpieczeństwa AUKUS (USA, Wielka Brytania, Australia).

Kolejną dźwignią nacisku na Pekin jest temat naruszenia wolności mediów. To nie przypadek, że kwestia walki z dezinformacją znalazła się w porządku obrad spotkania QUAD w Melbourne. Dzień wcześniej USA i 20 innych państw, do których należały także Japonia i Australia (ale nie Indie), wydały oświadczenie oskarżające Pekin o prawie całkowite zniknięcie niezależnych mediów w Hongkongu po uchwaleniu w 2020 r. ustawy o bezpieczeństwie narodowym.

Widoczne umocnienie pozycji ich głównego rywala skłania kraje QUAD do aktywnego przeciwstawiania się Chinom. Dążąc do strategicznego zbliżenia, Moskwa i Pekin wykonały ruch, który był niemiłą niespodzianką dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Po tym, jak Chiny publicznie poparły stanowisko Rosji w sprawie europejskich gwarancji bezpieczeństwa, prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping podpisali w Pekinie 4 lutego wspólne oświadczenie, w którym Moskwa zademonstrowała chęć wspierania Chin w wielu drażliwych kwestiach regionalnych. Tym samym dokument podkreśla, że ​​strony (oczywiście, w tym rosyjska) wyznają zasadę „jednych Chin” i sprzeciwiają się niepodległości Tajwanu „w jakiejkolwiek formie”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tajwanu odpowiedziało potępieniem Moskwy i Pekinu, zauważając, że ChRL „zmusza inne kraje, organizacje międzynarodowe i firmy do podejmowania działań wbrew ich woli”.

Wspólne oświadczenie zawiera również atak na Japonię. „Strony są głęboko zaniepokojone planami Japonii dotyczącymi uwolnienia radioaktywnej wody z elektrowni jądrowej Fukushima do oceanu i potencjalnym wpływem takich działań na środowisko” – czytamy w dokumencie. Oskarżenie to wywołało konsternację w Tokio, gdzie zwrócono szczególną uwagę na fakt, że pochodzi on nie tylko z Chin, ale także z Rosji.

„Świat musi przygotować się na dalsze znaczące pogłębienie stosunków chińsko-rosyjskich w dziedzinie bezpieczeństwa i gospodarki” – powiedział były premier Australii Kevin Rudd w przeddzień spotkania QUAD. W ten sposób postawił sprawę jasno: zadania Sojuszu w obliczu tandemu Moskwy i Pekinu stają się coraz trudniejsze.

„rosyjskie zagrożenie” rozciągnęło się na Australię