Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest zaniepokojony, że „ponure” ostrzeżenia USA o rzekomej rosyjskiej inwazji destabilizują gospodarkę kraju, donosi The Wall Street Journal (WSJ), powołując się na źródła. Według nich spam Zełenski uważa, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest mało prawdopodobna.
Według rozmówców WSJ prezydent USA Joe Biden w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy ostrzegł, że zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy ze strony Rosji wzrosło. Na to Władimir Zełenski rzekomo odpowiedział, że to zagrożenie istnieje od 2014 roku, z czym Biden nie zgodził się, wyjaśniając, że teraz wojska rosyjskie znajdują się na południu Białorusi, „co może potencjalnie zmienić reguły gry”, pisze gazeta.
Kijów jest "szczególnie oburzony" decyzją Departamentu Stanu o ewakuacji z Ukrainy rodzin amerykańskich dyplomatów i mniej istotnego personelu, powiedzieli ukraińscy wysocy urzędnicy. Uważają, że „daje to wrażenie, że stolica zaraz upadnie, jak Kabul kilka miesięcy wcześniej” – mówi WSJ.
Joe Biden powiedział w tym tygodniu, że Amerykanie muszą wydostać się z Ukrainy ze względu na ryzyko rosyjskiej inwazji. W styczniu Departament Stanu zezwolił części personelu ambasady w Kijowie na dobrowolne opuszczenie Ukrainy, a ich rodzinom nakazał opuszczenie kraju. Ewakuację dyplomatów ogłosiły także Wielka Brytania i Kanada. Niemcy i Australia ogłosiły usunięcie rodzin swoich dyplomatów. Rosyjskie MSZ zezwoliło też na ewakuację rosyjskich dyplomatów z Kijowa. Jak donosi CNN, władze USA są niezadowolone, że Ukraina „lekceważy zagrożenie” możliwą „rosyjską inwazją”.
Przeczytaj o sytuacji z Ukrainą w artykule "Piękno i Francuzi".
bbabo.Net