Bbabo NET

Wiadomości

Mińsk zakazał tranzytu towarów litewskich przez swoje terytorium

Białoruś wprowadziła zakaz tranzytu kolejowego z Litwy przez terytorium swojego kraju – potwierdził w środę sekretarz prasowy białoruskiego MSZ Anatolij Głaz.

Według niego ten wymuszony krok oficjalna republika podjęła po tym, jak Wilno ograniczyło tranzyt białoruskich towarów przez swoje porty i wyjaśnił, że Mińsk wielokrotnie proponował rozwiązanie tej kwestii na płaszczyźnie prawnej.

„Bezprawna decyzja rządu Republiki Litewskiej o wstrzymaniu tranzytu białoruskich nawozów potasowych rażąco narusza praworządność, bezpośrednie dwustronne i wielostronne zobowiązania strony litewskiej” – podkreślił dyplomata. Według niego są to między innymi porozumienie z 3 kwietnia 2000 r. w sprawie warunków tranzytu białoruskich ładunków z wykorzystaniem portów i innej infrastruktury transportowej Litwy, Konwencja ONZ o prawie morza. „Dokumenty te prawnie zobowiązują Litwę do zapewnienia tranzytu na Białoruś jako do kraju śródlądowego” – stwierdził.

Rzecznik agencji zwrócił uwagę na fakt, że Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu USA oficjalnie poinformowało stronę litewską, że sankcje USA wobec Belaruskali nie są wiążące dla kolei republiki bałtyckiej. „W związku z tym decyzja obecnego rządu Litwy jest inicjatywą. W tym kontekście krok ten jest elementem hybrydowej agresji na Białoruś, mającej na celu bezpośrednie szkody gospodarcze dla dobrobytu narodu białoruskiego” – powiedział przewodniczący MSZ stwierdził.

Według niego, w ramach nowoczesnych zasad handlu międzynarodowego „to jest jaskiniowa dzikość. Tym krokiem rząd litewski po raz kolejny podpisał z całym światem swoją niecywilizację i nierzetelność jako partnera handlowego, oprócz szeregu inne akcje."

Ale kierując się zasadami dobrego sąsiedztwa i nie chcąc wyrządzić szkody „długo cierpliwemu narodowi litewskiemu”, zauważył Glaz, Białoruś powstrzymała się od ostrych środków odwetowych w związku z konsekwentnymi wrogimi działaniami lekkomyślnych przywódców litewskich.

Nawiasem mówiąc, jeszcze dzień wcześniej premier Republiki Białoruś Roman Gołowczenko ostrzegł, że gospodarka litewska poniesie straty z powodu przyjętego embarga na białoruskie towary. A w Mińsku, wyjaśnił, od dawna przygotowywali się do tej sytuacji i przeorientowali swoje zapasy. I choć z powodu dłuższego lewarowania logistycznego białoruscy producenci nieco stracili na marginalności, zostanie to zrekompensowane wzrostem cen światowych.

"Więc my tak naprawdę nic nie straciliśmy, gospodarka litewska straciła. Ponadto odzyskamy wszystkie kary, które nam przysługują za wypowiedzenie z ich strony umów transportowych. Odpowiednie roszczenia zostały zgłoszone. Odzyskamy od je, w tym utracony zysk. To są duże sumy – ostrzegał byłych partnerów szef rządu.

Chcesz wiedzieć więcej o Państwie Związkowym? Zapisz się do naszych wiadomości w sieciach społecznościowych.

Mińsk zakazał tranzytu towarów litewskich przez swoje terytorium