Ojciec z Pensylwanii, który miał stanąć przed sądem pod zarzutem torturowania i zagłodzenia swojego 12-letniego syna przed śmiercią chłopca, przyznał się do kilku zarzutów i został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Scott Schollenberger Jnr, lat 43, z Annville, przyznał się w czwartek do zarzutów m.in. zabójstwa kryminalnego, narażenia dziecka na niebezpieczeństwo i zmowy w obu przypadkach.
Jego proces miał się rozpocząć 14 marca.
Schollenberger i jego narzeczona Kimberly Maurer (36 l.) zostali oskarżeni we wrześniu 2020 r. o więzienie syna przez lata w zaciemnionym pokoju, głodzenie go i bicie, jednocześnie dobrze traktując inne dzieci.
Maurer pozostaje w więzieniu i ma stanąć przed sądem w przyszłym miesiącu.
Zarzuty przeciwko parze wynikały ze śmierci Maxwella Schollenbergera, którego ciało znaleziono 26 maja 2020 r.
Władze powiedziały, że chłopiec był nagi, a jego pokryte kałem ciało leżało na brudnym łóżku w pokoju, który również był tym oblepiony.
Chłopak nigdy nie otrzymał opieki medycznej, nie był zapisany do szkoły i rzadko był widywany nawet przez jego rodzeństwo, które mieszkało w tym samym domu co para.
W pokoju chłopca nie było świateł, a rolety okienne były zaklejone taśmą klejącą.
Metalowe haczyki zamykały pomieszczenie od zewnątrz.
Schollenberger i Maurer mają razem inne dzieci, „które wydawały się zdrowe, dobrze przystosowane i otoczone opieką”, napisali śledczy w raporcie ze sprawy.
Według władz dzieci te otrzymywały regularną opiekę medyczną i uczęszczały do szkoły.
bbabo.Net