Bbabo NET

Wiadomości

MSZ Białorusi o sytuacji wokół Ukrainy: Nie chcemy walczyć

Białoruś (bbabo.net), - Białoruś jest gotowa do podjęcia dialogu z Ukrainą w kwestiach drażliwych i dotyczących bezpieczeństwa. Poinformował o tym dziś, 16 lutego, minister spraw zagranicznych republiki Władimir Makiej.

Według niego Mińsk zawsze deklarował, że jest otwarty na dialog i gotowy do rozmowy „w każdej sprawie, wszystkich bardziej drażliwych kwestiach, a zwłaszcza tych, które obecnie przyciągają uwagę całego świata”.

„Mam na myśli napiętą sytuację związaną z kwestiami bezpieczeństwa, sytuację, którą niektórzy próbują przedstawiać jako niemal próbę agresji z terytorium Białorusi na Ukrainę” – powiedział.

Komentując niedawną rozmowę szefów resortów wojskowych Białorusi i Ukrainy, Makiej powiedział, że ocenia ten fakt pozytywnie.

Od dawna proponowaliśmy zawarcie odpowiednich programów współpracy między resortami obrony, które mieliśmy wcześniej – powiedział i zaznaczył, że ma świadomość postępów w rozmowie między szefami resortów, sprawy były omawiane pozytywnie. Zdaniem dyplomaty „dużo zostało wyjaśnione dla obu stron”.

„Z naszej strony wyraźnie padły oświadczenia, że ​​nikt nie będzie atakował. To, co dzieje się teraz na granicy białorusko-ukraińskiej, mam na myśli organizację ćwiczeń Państwa Związkowego, nie oznacza to, że ktoś zamierza popełnić akt agresji na sąsiednie państwo” – zwrócił uwagę Makiej, zauważając, że sam fakt rozmowy pozwolił na zmniejszenie napięcia związanego z kwestiami wojskowymi.

Jednocześnie dodał, że po rozmowie minister obrony Ukrainy zaprosił ambasadora Białorusi i attache wojskowego i szczegółowo poinformował o stanowisku Kijowa. W Mińsku jest to również uważane za fakt pozytywny, który pomoże zmniejszyć napięcia i nieporozumienia w stosunkach między oboma krajami.

Nie sądzę, aby jakiekolwiek działania prowadzące do gorącej fazy wojny były korzystne dla kogokolwiek. Jestem przekonany, że ani Moskwa, ani Mińsk, ani Kijów nie skorzystają na tym” – podkreślił Władimir Makiej.

Szef białoruskiego departamentu zasugerował, że „może jest to korzystne dla tych, którzy są strasznie daleko stąd”, dlatego sytuacja pogarsza się z Zachodu, zza oceanu. W związku z tym zauważył, że region nie chce zimnej, gorącej lub sankcyjnej wojny, dodając, że kierownictwo Białorusi zawsze sprzeciwiało się działaniom, które prowadziłyby do napięć w stosunkach z sąsiednimi krajami. Makei przypomniał też oświadczenie prezydenta Aleksandra Łukaszenki, że do Kijowa przyjedzie nie czołgiem, ale traktorem.

„Nie chcemy walczyć, ale chcemy handlować ze wszystkimi” – podkreślił minister.

Ponadto Władimir Makiej podkreślił, że „uważamy Ukrainę za naszego sąsiada i braterstwo drugiego po Rosji najważniejszego partnera handlowego” i przypomniał, że obroty handlowe między tymi krajami wynoszą ok. 7 mld USD. z przyjaznej linii w stosunkach z Ukrainą.

„Nie byliśmy inicjatorami pogorszenia stosunków z naszym południowym sąsiadem. Inicjatorem była druga strona. Jednocześnie było dla nas zaskoczeniem, gdy ta druga strona wyprzedziła resztę i zainicjowała szereg kroków związanych z podjęciem pewnego rodzaju destrukcyjnych środków wobec Białorusi, nawet szybciej niż Unia Europejska. Mam na myśli zakazy lotów nad Ukrainą” – powiedział.

Według ministra strona białoruska zawsze wychodziła z założenia, że ​​sąsiedzi są dani przez Boga, dlatego Mińsk starał się budować z nimi dobrosąsiedzkie stosunki. Jednocześnie, jak zauważył Makiej, władze białoruskie są zmuszone do reagowania na ataki. W związku z tym szef MSZ wspomniał o incydencie w ukraińskim Dnieprze, kiedy państwową flagę białoruską zastąpiono biało-czerwono-białą. Zauważył, że takie kwestie należy rozwiązywać w milczeniu.

Chcę uspokoić siły patriotyczne: przez te wszystkie dni pracowaliśmy nad przywróceniem status quo w tej sytuacji w Dnieprze” – zapewnił Vladimir Makei.

Dodał też, że prace prowadzone są kanałami dyplomatycznymi, a stronie ukraińskiej przedstawiono jasną wizję, jak będzie wyglądać reakcja Białorusi na „ten bezmyślny incydent”. Jego zdaniem w takich przypadkach, gdy obraża się symbole państwowe, obraża się wraz z nimi uczucia narodowe.

„Mieliśmy zestaw bardzo poważnych środków w naszym inwentarzu. Cieszę się, że nie musieliśmy ich używać do końca” – zauważył Makei i wyjaśnił, że teraz w Dnieprze flagi mniejszości narodowych zostały zastąpione flagami ukraińskimi, co jest próbą „wyjścia z sytuacji. ”

Makei dodał też, że w środę spotkał się z ambasadorem Ukrainy. Jednocześnie zaznaczył, że Mińsk zawsze rozwiązuje problemy „w sposób spokojny i konstruktywny”.

„Jest to uzasadnione i nadal będziemy to robić. Możesz wypowiedzieć trudne oświadczenie. Będzie dobry do użytku wewnętrznego, ale trzeba wziąć pod uwagę cały kontekst polityki zagranicznej” – podsumował szef białoruskiego MSZ.

MSZ Białorusi o sytuacji wokół Ukrainy: Nie chcemy walczyć