Bbabo NET

Wiadomości

Oficer Igrzysk Olimpijskich w Pekinie nazywa doniesienia o pracy przymusowej w Sinciangu „kłamstwem”

W rzadkim posunięciu podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich Chiny w czwartek otwarcie broniły swoich politycznych pozycji dotyczących Sinciangu i Tajwanu, gdy Igrzyska w Pekinie zbliżały się do ostatniego weekendu.

Podczas regularnego wspólnego briefingu informacyjnego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) i Pekińskiego Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich (Bocog) rzecznik Bocog Yan Jiarong zmienił zwyczajowe wymijające podejście komitetu i wyraźnie odniósł się do tych politycznie drażliwych pytań, powtarzając „bardzo uroczyste stanowisko”. „Na świecie są tylko jedne Chiny.

Tajwan jest nieodłączną częścią Chin.

Jest to dobrze uznana zasada w stosunkach międzynarodowych i konsensus szeroko rozpowszechniony przez społeczność międzynarodową” – powiedział Yan.

Jej uwagi były „uzupełniające” po tym, jak rzecznik MKOl Mark Adams odpowiedział na pytanie dotyczące zgłoszonego przez delegację z Tajwanu lub oficjalnie chińskiego Taipei zamiaru bojkotu ceremonii zamknięcia. „Zawsze sprzeciwialiśmy się posunięciom upolitycznienia sportu za pomocą Zimowych Igrzysk Olimpijskich” – dodał Yan.

Tak zwana kwestia pracy przymusowej w Sinciangu jest kłamstwem sfabrykowanym przez siły z ukrytymi motywami Yan Jiarong, rzecznik Bocog. Igrzyska w Pekinie były śledzone przez polityczne spory dotyczące traktowania Ujgurów i innych mniejszości etnicznych w Sinciangu przez Chiny, co jest przyczyną wielu narodów , kierowany przez Stany Zjednoczone, cytowany podczas ogłaszania bojkotu dyplomatycznego, bez żadnych urzędników uczestniczących w igrzyskach, chociaż ich sportowcy rywalizowali.

W obliczu tego chińscy i MKOl organizatorzy ostrożnie podchodzili do istotnych pytań, mając nadzieję, że skoncentrują się z powrotem na wydarzeniach sportowych.

Zapytany o stanowisko MKOl dotyczące obozów zatrzymań i pracy przymusowej w Sinciangu, Adams powiedział, że MKOl pozostawi to innym organizacjom międzynarodowym, takim jak ONZ.

Według źródeł, biuro ONZ ds. praw człowieka opóźniło publikację swojego raportu na temat Sinciangu, który powiedział również, że Pekin zgodził się gościć misję ONZ w Sinciangu jeszcze w tym roku.

Chiny twierdzą, że szef ONZ ds. praw człowieka może odwiedzić Xinjiang „po igrzyskach olimpijskich”. „Naszym pytaniem jest upewnienie się, że chronimy prawa igrzysk i uczestników igrzysk, a igrzyska mogą się odbyć dla sportowców na tym tle, aby pokazać to przesłanie jedność i solidarność ze światem” – powiedział Adams.

Zaprzeczył również, jakoby mundur MKOl na zamówienie wykorzystywał materiały z Sinkiangu lub że jakakolwiek produkcja wymagała pracy przymusowej Ujgurów.

Yan, mówiąc, że pytania skierowane do Adamsa nie miały związku z Igrzyskami, powiedziała, że ​​czuje się „zobowiązana” do komentowania. „Tak zwana kwestia pracy przymusowej w Sinciangu jest kłamstwem sfabrykowanym przez siły z ukrytymi motywami, które zostało obalone przez nasze odpowiednie władze z wystarczającymi dowodami na fakty” – powiedziała.

Następnie powtórzyła tę samą linię sprzeciwu wobec upolitycznienia sportu. „Mam nadzieję, że wszyscy dziennikarze na tej sali również będą mogli zapoznać się z faktami dostarczonymi przez nasze odpowiednie wydziały.

Zachęcamy do odniesienia się do wszystkich tych dowodów i faktów” – powiedziała.

Zapytany o twierdzenie japońskiej dziennikarki, że personel Bocog uniemożliwił jej zadanie pytania narciarzowi z Hongkongu, Yan powiedziała, że ​​incydent, który miał miejsce na początku tego tygodnia, był przedmiotem śledztwa.

Bocog, powiedziała, „chroni wolność słowa wszystkich uczestników olimpijskich”.

Wei Yining, przedstawicielka tysięcy wolontariuszy świadczących usługi na Igrzyskach, została również zapytana podczas briefingu o jej świadomość bezpieczeństwa tenisistki Peng Shuai, która oskarżyła byłego wysokiego rangą chińskiego urzędnika o napaść seksualną i została ocenzurowana.

Wei powiedziała, że ​​o tym nie wiedziała.

Oficer Igrzysk Olimpijskich w Pekinie nazywa doniesienia o pracy przymusowej w Sinciangu „kłamstwem”