Bbabo NET

Wiadomości

Biden: Putin wybiera „katastroficzną” wojnę zamiast dyplomacji

WASZYNGTON: Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział w piątek, że USA dysponują danymi wywiadowczymi, które pokazują, że prezydent Rosji Władimir Putin podjął ostateczną decyzję o odrzuceniu zabiegów dyplomatycznych i inwazji na Ukrainę, co według Bidena byłoby „katastroficzną i niepotrzebną wojną z wyboru” w Wschodnia Europa.

Przemawiając z sali Roosevelta w Białym Domu, Biden powiedział: „Mamy powody, by sądzić, że siły rosyjskie planują i zamierzają zaatakować Ukrainę w nadchodzącym tygodniu, w nadchodzących dniach”, dodając, że „wierzymy, że będą Stolica Ukrainy, Kijów, miasto 2,8 miliona niewinnych ludzi”.

Zapytany, czy uważa, że ​​Putin wciąż się waha, czy dokonać inwazji, Biden powiedział: „Jestem przekonany, że podjął decyzję”. Później dodał, że jego wrażenie intencji Putina opiera się na „znaczącej zdolności wywiadowczej”.

Mimo to Biden błagał Rosję, by „wybrała dyplomację”.

„Jeszcze nie jest za późno na deeskalację i powrót do stołu negocjacyjnego” – powiedział Biden, odnosząc się do planowanych rozmów między sekretarzem stanu Antony Blinkenem a ministrem spraw zagranicznych Rosji w czwartek. „Jeśli Rosja podejmie działania wojskowe przed tą datą, będzie jasne, że zatrzasnęła drzwi przed dyplomacją”.

W godzinach poprzedzających późne popołudniowe uwagi Bidena wspierani przez Rosję separatyści ze wschodniej Ukrainy wezwali do masowych ewakuacji w dwóch spornych regionach kraju, twierdząc, z niewielkimi dowodami, że ukraińskie wojsko ma zamiar przeprowadzić tam atak na dużą skalę. wydawało się, że miało to sprowokować rosyjską interwencję wojskową.

Złowieszczy przekaz rebeliantów w rejonie Doniecka i Ługańska był głośno powtarzany przez Moskwę, budząc obawy, że Rosja przygotowuje grunt pod nieuchronną inwazję, która może rozpalić największy konflikt w Europie od dziesięcioleci.

Wezwanie wspieranych przez Rosję separatystów do ewakuacji nastąpiło, ponieważ obwiniali Ukrainę o szereg prowokacji, w tym ostrzał wzdłuż linii frontu między Ukrainą a siłami separatystycznymi oraz eksplozję pustego samochodu, który według promoskiewskich mediów należał do szefa służb bezpieczeństwa regionu.

Biden, który właśnie zakończył rozmowę wideo z tuzinem zachodnich przywódców, odrzucił te twierdzenia jako kłamstwa, które Putin miał na celu zaognienie sytuacji w terenie i zapewnienie pretekstu do wojny – coś, przed czym amerykańscy i inni europejscy przywódcy ostrzegali od tygodni .

Podał bombardowanie ukraińskiego przedszkola jako prowokację wspieraną przez Rosję. I wskazał na oskarżenia rosyjskich separatystów, że Ukraina planuje przeprowadzić poważny atak ofensywny, jako dowód rosyjskich wysiłków na rzecz usprawiedliwienia działań wojskowych dezinformacją.

„Po prostu nie ma dowodów na te twierdzenia, a przekonanie, że Ukraińcy wybraliby ten moment, z grubo ponad 150 000 żołnierzy ustawionymi na jego granicach, przeczy podstawowej logice, by eskalować trwający rok konflikt” – powiedział Biden.

Komentarze prezydenta są najdobitniejszym wskaźnikiem tego, jak blisko świata może być największy konflikt w Europie od czasów II wojny światowej. Przyjął bardzo nietypowy sposób przewidywania ram czasowych i parametrów inwazji, pomimo ryzyka, że ​​może się mylić.

„Głośno i wielokrotnie ogłaszamy plany Rosji” – powiedział Biden. „Nie dlatego, że chcemy konfliktu, ale dlatego, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby usunąć wszelkie powody, które Rosja może podać, aby usprawiedliwić inwazję na Ukrainę i uniemożliwić jej przemieszczanie się”.

Prezydent nie powiedział, skąd administracja wiedziała o decyzji Putina, ale dwóch amerykańskich urzędników stwierdziło, że ocena prezydenta opierała się częściowo na nowych informacjach wywiadowczych, które pokazują, że prawie połowa ze 150 000 rosyjskich sił wycofała się z inscenizacji do formacji bojowej i może rozpocząć inwazja na pełną skalę w ciągu kilku dni.

Siły te obejmują 120 do 125 batalionowych grup taktycznych, w porównaniu z połową lat 80. na początku miesiąca. A niektóre siły to rosyjscy rezerwiści, którzy po inwazji stworzyliby siły okupacyjne, powiedzieli urzędnicy. Urzędnicy poprosili o anonimowość, aby omówić oceny rządu.

Biden obiecał, że USA i ich sojusznicy są zjednoczeni w nałożeniu surowych sankcji gospodarczych, jeśli siły rosyjskie przekroczą granice Ukrainy. Powiedział, że odbył również rozmowę telefoniczną z demokratycznymi i republikańskimi prawodawcami, którzy wyrazili wspólne poparcie dla administracji podczas wizyty w Monachium na konferencji bezpieczeństwa.

Na Ukrainie szef MON powiedział, że twierdzenieuchronnym ataku ze strony wojska jest kategorycznie fałszywe i ma na celu rozpalenie napięć. Ale ministerstwo ostrzegło mieszkańców spornych regionów, aby „nie wychodzili z domów i nie korzystali z transportu publicznego”. Powołał się na „informację, że rosyjskie służby specjalne zaminowały szereg obiektów infrastruktury społecznej w Doniecku” w celu „destabilizacji sytuacji”.Ostrzeżenie odzwierciedlało, jak Rosja wydawała się robić wszystko, co w jej mocy, aby wywierać presję na Ukraińców, którzy nie wysyłają swoich wojsk przez granicę.

Obawy przed wrzącym konfliktem zostały wzmocnione, gdy urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że aż 190 000 żołnierzy i sojuszniczych milicji rozmieszczono na Ukrainie i w jej pobliżu, w tym separatystów. Ocena została przedstawiona w oświadczeniu misji amerykańskiej przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w której nazwano ją „najważniejszą mobilizacją wojskową w Europie od czasów II wojny światowej”.

Jednak zgodnie ze sprzecznymi przesłaniami Rosji podczas całego kryzysu, Putin powiedział w piątek, że jest przygotowany do dalszej dyplomacji. Ogłoszenie spotkania Blinkena z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem uspokoiło roztrzęsione rynki i sugerowało, że wciąż jest nadzieja na rozwiązanie kryzysu bez wojny.

Putin podkreślił jednak, że Rosja będzie nadal nalegać na daleko idące żądania „gwarancji bezpieczeństwa” w Europie Wschodniej, które Zachód odrzucił – takie jak zatrzymanie ekspansji NATO na wschód i wycofanie sił sojuszu z regionu.

Powiązane: Putin ma nadzorować strategiczne ćwiczenia rakietowe

„Jesteśmy gotowi wejść na ścieżkę negocjacyjną pod warunkiem, że wszystkie kwestie będą rozpatrywane wspólnie, bez oddzielenia od głównych propozycji Rosji” – powiedział Putin na konferencji prasowej wraz ze swoim bliskim sojusznikiem prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, który odwiedził Moskwę.

W piątek bębnienie alarmów ze strony separatystów o ukraińskich prowokacjach było zbieżne z tym, jak zachodni urzędnicy ostrzegali, że incydent z „fałszywą flagą” może zostać wykorzystany do rozpoczęcia konfliktu zbrojnego.

Wzywając ludzi z spornych obszarów do ewakuacji do Rosji, Denis Pushilin, promoskiewski przywódca Donieckiej Republiki Ludowej, przedstawił surową wersję tego, co może się wydarzyć, powołując się na rzekome prowokacje ze strony Ukrainy.

„Wkrótce prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozkaże wojsku przejść do ofensywy, aby zrealizować plan inwazji na terytorium donieckich i ługańskich republik ludowych” – powiedział w nagraniu wideo zamieszczonym w Internecie, nie przedstawiając żadnych dowodów.

Kijów stanowczo zaprzeczył oskarżeniom Moskwy. A w swoich uwagach w piątek Biden powiedział, że „nie ma za nimi dowodów”.

Chociaż Moskwa twierdzi, że nie ma planów inwazji, obiecała „twardą reakcję”, jeśli USA i ich partnerzy z NATO nie wycofają swojej obecności w Europie Wschodniej.

W ramach demonstracji siły Rosja planuje w ten weekend duże ćwiczenia, które obejmą wystrzelenie pocisków balistycznych i manewrujących, podało Ministerstwo Obrony kraju, według agencji informacyjnej Interfax.

Rosyjskie ćwiczenia przetestują jej strategiczne siły nuklearne, w tym wyrzutnie lądowe, bombowce i okręty wojenne wykorzystywane do przenoszenia broni jądrowej. Będą dotyczyć Floty Czarnomorskiej, która prowadzi zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia w regionie graniczącym z Ukrainą. Putin będzie im przewodniczył z „centrum sytuacyjnego”, powiedział Kreml.

Ministerstwo Obrony poinformowało, że ćwiczenia zostały zaplanowane z wyprzedzeniem, a rzecznik Putina Dmitrij Pieskow zaprzeczył, jakoby miały one na celu wywołanie napięć z Zachodem. Ale przyjdą w krytycznym momencie impasu o Ukrainę.

W pobliżu frontu na Ukrainie można było usłyszeć wystrzały z amunicji wystrzeliwanych przez ukraińskie wojsko oraz ostrzał prorosyjskich separatystów.

Łącznie 12 domów zostało uszkodzonych w wyniku ostrzału w piątek rano, powiedział lokalny oddział Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.

W przemówieniach przed parlamentem Ukrainy minister obrony Ołeksij Reznikow wezwał Ukraińców mieszkających na terenach zajętych przez separatystów, aby nie wierzyli rosyjskiej propagandzie, że rząd ukraiński zamierza ich zaatakować.

„Nie bój się” – powiedział. „Ukraina nie jest twoim wrogiem”.

Szacuje się, że w dwóch separatystycznych regionach i samozwańczych republikach mieszka około 3,5 miliona ludzi, a od czasu wybuchu tam wojny Rosja nadała obywatelstwo ponad 700 000 osób mieszkających w regionie Donbasu. W swoim przekazie na temat Ukrainy Putin ostrzegał przed trudną sytuacją etnicznych Rosjan w tym kraju, mówiąc, że wydarzenia na wschodzie Ukrainy „przypominają ludobójstwo”.

Podkreślając rosnące ryzyko konfliktu zbrojnego, Wielka Brytania ogłosiła w piątek wieczorem, że podąża za przykładem USA w ewakuacji swojej ambasady z Kijowa do zachodniego miasta Lwowa.

W obliczu narastających obaw, że rosyjskie wojska na Białorusi mogą zaatakować Ukrainę od północnej granicy z Białorusią, oddalonej zaledwie o 140 mil od stolicy, władze ukraińskie nakazały zamknięcie dla turystów miejsca katastrofy atomowej w Czarnobylu.

Artykuł pierwotnie ukazał się w The New York Times.

Biden: Putin wybiera „katastroficzną” wojnę zamiast dyplomacji