Bbabo NET

Wiadomości

Wybitny dziennikarz-dysydent uwięziony w Wietnamie

Sąd w Hanoi skazał we wtorek jednego ze swoich najwybitniejszych dziennikarzy-dysydentów na dziewięć lat więzienia za oskarżenia antypaństwowe, ostatnie więzienie pracownika prasy w Wietnamie.

Pham Doan Trang – działacz na rzecz wolności prasy i praw obywatelskich – od dawna jest solą w oku władz, pisząc o wielu kontrowersyjnych kwestiach, od grabieży ziemi po przemoc policji.

Aresztowany w Ho Chi Minh City w październiku 2020 r., 43-latek pojawił się we wtorek w sądzie w Hanoi na jednodniowym procesie – obserwowanym przez dziennikarzy i dyplomatów za pośrednictwem wideo, w którym często przerywano sygnał dźwiękowy.

Były reporter mediów państwowych został oskarżony o „szerzenie propagandy przeciwko socjalistycznej republice Wietnamu”, powiedział sędzia Chu Phuong Ngoc.

"Jej zachowanie było niebezpieczne dla społeczeństwa... realizowane z zamiarem naruszenia reżimu socjalistycznego... i musi (ona) zostać surowo ukarana".

Podczas przesłuchania Trang zeznała, że ​​była przetrzymywana 25 razy od 2015 roku i powiedziała, że ​​była „terroryzowana” przez siły bezpieczeństwa.

Utykała z powodu urazu nogi, którego doznała, gdy policja przerwała protest dotyczący ochrony środowiska, w którym uczestniczyła sześć lat temu.

W 2016 roku, jako freelancer, obszernie pisała o największej katastrofie ekologicznej w kraju, toksycznym wycieku, który zabił tony ryb w środkowym Wietnamie i wywołał rzadkie protesty w całym kraju.

W tym samym roku została zatrzymana przez policję w drodze na spotkanie z ówczesnym prezydentem USA Barackiem Obamą w Hanoi, który zaprosił ją na spotkanie z aktywistami podczas swojej wizyty.

Trang został ponownie zatrzymany w listopadzie 2017 r. po spotkaniu z delegacją Unii Europejskiej, która przygotowywała się do corocznego dwustronnego dialogu na temat praw człowieka między UE a Wietnamem.

W swojej książce „Polityka państwa policyjnego” opowiedziała o nieustannym nękaniu, jakie znosiła w tych latach.

Obejmowało to, że policja wylała klej na zamek w jej mieszkaniu, aby uniemożliwić jej wyjście i opublikowanie intymnych zdjęć zrobionych z jej komputera.

W liście, który napisała w 2019 roku zatytułowanym „Na wszelki wypadek, gdybym została uwięziona”, Trang wezwała opinię publiczną do skupienia się na walce o wolne i uczciwe wybory w Wietnamie, a nie na jej wolności.

„Nie chcę wolności tylko dla siebie: to zbyt łatwe” – napisała.

„Chcę czegoś większego: wolności dla Wietnamu”.

Zastępca regionalnego dyrektora ds. kampanii Amnesty International, Ming Yu Hah, powiedział, że traktowanie Tranga jest „okrutnym symbolem represjonowania przez władze wietnamskie pokojowego aktywizmu na rzecz praw człowieka w całym kraju”.

Wezwała do natychmiastowego uwolnienia Tranga, wraz ze wszystkimi innymi „niesłusznie przetrzymywanymi obrońcami praw człowieka w Wietnamie”.

Przed procesem Tranga Human Rights Watch poinformował, że co najmniej 146 osób przebywało w Wietnamie za kratkami za korzystanie ze swoich podstawowych praw.

Dwóch innych działaczy zostanie osądzonych w tym tygodniu w komunistycznym państwie jednopartyjnym, gdzie niezależne media są zakazane.

Wybitny dziennikarz-dysydent uwięziony w Wietnamie