Bbabo NET

Wiadomości

Brody powraca do pierwszej miłości: malarstwa

Woda najpierw uderzyła w płótno. Następnie biały, kobaltowy i wata cukrowa róż. Żółty wypalił z niegrzecznym dźwiękiem, a po nim czerwień i czerń.

Było to w mroźny poranek w wypożyczonym studiu artystycznym w dzielnicy Sunset Park na Brooklynie. W rozpadającym się ceglanym budynku położonym wzdłuż przemysłowego nabrzeża aktor Adrien Brody klęczał na ściereczce, rozmazując i mieszając farbę plastikową kartą, aż utworzyła wzory, warstwy i smugi.

„Malowanie, powiedziałbym, było moją pierwszą miłością” – powiedział.

48-letni Brody, który prawie dwie dekady temu zdobył Oscara za Pianistę, niedawno powrócił do malarstwa, pokazując swoje prace, jak sam mówi, nieco niechętnie w Art Basel Miami Beach i na targach sztuki w Nowym Jorku.

Dziecko artystycznych rodziców – matka Sylvia Plachy jest fotografem, a ojciec Elliot Brody malarzem – dorastał rysując i malując.

Jako nastolatek zgłosił się do programu sztuk wizualnych w Fiorello H LaGuardia High School of Music & Art and Performing Arts. Program artystyczny odrzucił jego portfolio, ale wydział teatralny go przyjął. Odkładając sporadyczne graffiti, zrezygnował z malowania.

Po roku na Uniwersytecie Stony Brook i semestrze w Queens College zaczął grać na poważnie, wzbudzając zainteresowanie reżyserów z Hollywood i domów artystycznych, w tym Terence'a Malicka, Spike'a Lee, Barry'ego Levinsona, Kena Loacha i Romana Polańskiego.

Będąc jeszcze w wieku 20 lat, zyskał reputację aktora o dzikim zaangażowaniu i niestrudzonym przygotowaniu, modyfikując swoje ciało, gdy jest to konieczne, wykonując własne akrobacje, gdy jest to legalne, zjadając robaka, jeśli wymaga tego scena.

„Nie zamierzam robić rzeczy, które są trudne” – powiedział. „To nie jest to, co chcę zrobić. Ale rzeczy są trudne. A rzeczy, które mają sens, bywają trudne. Nie znam łatwego sposobu”.

Osiem lub dziewięć lat temu, kiedy nagradzane role były cieńsze, znów znalazł się z pędzlem w dłoni. Po wieloletniej renowacji swojego zamku w północnej części stanu Nowy Jork w pobliżu Syracuse, zaprosił przyjaciela, malarza Georgesa Moquay'a, aby stworzył oryginalne dzieło na centralną ścianę. Moquay zasugerował, żeby Brody malował obok niego.

Brody namalował smoka. Moquay był pod wrażeniem i zapytał, dlaczego nie maluje. Brody nie miał dobrej odpowiedzi. Zaczął więc od nowa, czerpiąc inspirację z graffiti swojej młodości z Nowego Jorku.

Od tego czasu, kiedy kręci w plenerze, w swoich tymczasowych wykopaliskach tworzy pracownię artystyczną.

„Jestem zmuszony do kontynuowania produkcji” – powiedział.

Tego ranka na Brooklynie obudził się wcześnie w swoim domu w hrabstwie Westchester. Z pomocą swojej dziewczyny, Georginy Chapman, projektantki z Marchesy, spakował swoje materiały – płótna, akryle, pastele, farby w sprayu, pędzle – i zabrał je do studia wypożyczonego od Billa Hickeya, ulicznego artysty.

„To rodzaj odtworzenia tego, o czym mam to wszystko rozrzucone”, powiedział, układając tuby z farbą.

Gdy zaczął pracować, pogawędka się skończyła. Wyciągnął płótno z czaszką, które naszkicował poprzedniego wieczoru węglem, i rozsmarował farbę na jego brzegach, osuszając je kawałkami brązowego papieru i wygładzając pędzlem.

Złapał butelkę wody z minilodówki, odkręcił ją i pociągnął łyk, po czym wylał stały strumień na płótno, potrząsając nim, aby farba spłynęła. Namalował sprayem kilka pajęczyn i szablonów labiryntu, a następnie kropelki złota, po czym polał je również wodą.

Brody pracował szybko i intuicyjnie, pochylając się, kucając, klęcząc i mrużąc smutne oczy.

„Nie wiem, co zamierzam zrobić” – powiedział. „Lubię to po prostu robić”.

Farba poplamiła mu palce, buty, spodnie moro. Rozwiązano sznurowadło. Kilka razy mówił, że skończył, ale po kilku sekundach przerwy wracał do płótna, rozmazując, rozmazując i ponownie rozlewając. Nie znał łatwej drogi.

„Pozwolę mu wyschnąć, a potem wrócę” – powiedział.

Ale nie mógł tego zostawić w spokoju. Zamiast tego odwinął świeżą laskę węgla drzewnego i dotknął zarysu czaszki, obrzeżając każdy ząb. Użył białej farby, aby rozjaśnić jasne części, a następnie czarnej farby, aby przyciemnić resztę. To też polał wodą. Potem ochlapał płótno czarnym pędzlem.

„Na tym polega problem: po prostu nie możesz przestać” – powiedział ponad godzinę po tym, jak zaczął.

Zatrzymywanie się nigdy tak naprawdę nie było rzeczą Brody'ego. Nawet w latach nieletnich nakręcił wiele filmów i podczas pandemii utrzymywał napięty harmonogram.

Wystąpił gościnnie w Succession, jako inwestor-miliarder, który odbywa spotkania na swojej prywatnej wyspie. Zagrał główne role w Winning Time: The Rise of the Lakers Dynasty, nadchodzącym serialu HBO; Blondynka, biografia Marilyn Monroe na Netflix; i Zobacz, jak biegają, kryminalny film z epoki.

Zagrał także w Clean, nowym filmie na Amazon Prime Video, którego był współautorem. Brody, który gra tytułowego bohatera, sanitariusza z surowym kodeksem moralnym i talentem do ultraprzemocy, skomponował także muzykę do filmu.Nie postrzega malarstwa jako odrębnego od aktorstwa, pisania czy muzyki.

„Dziwne, są tak splecione” – powiedział. „Wszystkie one są przedłużeniem umysłu i serca oraz burzliwych rzeczy, które dzieją się w środku”.

Przyjrzał się swojej czaszce i położył ją na stole do wyschnięcia. Może później nałoży trochę złotego płatka. Lub popracuj trochę bardziej w tle. Pomyślał jednak, że utwór jest już w większości skończony. Wydawał się zadowolony.

„Chcę wykorzystać całą swoją energię na rzeczy, które uważam za interesujące i twórcze” – powiedział. „I przynieś światu rodzaj piękna, udręczonego, pokręconego piękna”.

Brody powraca do pierwszej miłości: malarstwa