Urządzenie wybuchowe min zostało zdetonowane na autostradzie Donieck-Gorlovka. Zginęło trzech cywilów, powiedział rzecznik policji samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DPR) Eduard Basurin. Twierdzi, że w incydencie brała udział „ukraińska grupa dywersyjna”. Rosyjski Komitet Śledczy (TFR) wszczął śledztwo w sprawie wybuchu.
Incydent miał miejsce dziś rano, 22 lutego, donosi Doniecka Agencja Informacyjna (DAN). W wyniku eksplozji zginęli cywile jadący autostradą, powiedział Basurin. Źródło DAN twierdzi, że celem był inny samochód, w którym znajdował się jeden z wysokich rangą dowódców ludowej milicji DPR.
Przewodniczący TFR Aleksander Bastrykin polecił Głównemu Wydziałowi Śledczemu TFR zbadanie okoliczności wybuchu „i zidentyfikowanie wszystkich zaangażowanych w niego osób”, jak wynika z komunikatu prasowego departamentu rosyjskiego.
Sytuacja w Donbasie nasiliła się w połowie ubiegłego tygodnia, od tego czasu strony konfliktu oskarżają się nawzajem o codzienne ostrzał. Wczoraj, 21 lutego, prezydent Rosji Władimir Putin poparł uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za suwerenne państwa. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał tę decyzję naruszeniem suwerenności swojego kraju.
O decyzji władz rosyjskich - w publikacji „Donbas ma swoją dumę”.
bbabo.Net