Bbabo NET

Wiadomości

Konfrontacja dwóch zadziornych osobników

Długo oczekiwana konferencja prasowa Virata Kohli w przeddzień wyjazdu zespołu na serię trzech testów pogrążyła indyjskiego krykieta, który w ciągu ostatnich kilku tygodni wstrząsał niesmacznymi kontrowersjami, w większym zamieszaniu.

Konferencję prasową poprzedził dramat. Kohli, który ogłosił, że zrezygnuje z kapitana T20 przed katastrofalnym występem Indii w Pucharze Świata, również został pozbawiony przywództwa ODI, ponieważ BCCI zdecydowało się kontynuować model podziału kapitańskiego.

Rohit Sharma, wybitny indyjski pałkarz w ciągu ostatnich kilku lat, z doskonałymi referencjami jako kapitan w IPL (pięć tytułów dla Indian z Bombaju) i za każdym razem, gdy prowadził drużynę indyjską pod nieobecność Kohli, otrzymywał zadanie dla obu formatów białej bili.

Nie jest to całkowicie nieoczekiwany ruch, biorąc pod uwagę porażkę Kohliego w wygraniu jednego turnieju ICC, połączoną z przedłużającą się łatką, w której od ponad dwóch lat nie ma międzynarodowego stulecia. W tym samym okresie Rohit rósł w siłę w każdym formacie.

Jak na razie dobrze. Ale narracja uległa nagłym zwrotom i pojawiła się, gdy tylko Rohit został ogłoszony kapitanem serii ODI w Afryce Południowej. Niedługo potem Rohit został uznany za niezdolnego do udziału w serii testowej z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego. Dzień później w środowisku zaczęły krążyć plotki, że Kohli będzie niedostępny dla serialu ODI z powodu pierwszych urodzin jego córki.

Od kilku lat krążą opowieści o napiętych stosunkach między dwiema największymi gwiazdami indyjskiego krykieta. Wyglądało na to, że rzekomy konflikt osiągnął już punkt zapalny. Uważano, że konferencja prasowa Kohli rzuci światło na ostatnie wydarzenia w tej telenoweli. Zamiast tego okazało się, że jest zupełnie inaczej.

Kohli nie tylko obiecał pełne wsparcie Rohitowi jako kapitanowi białej bili (i trenerowi Rahulowi Dravidowi), ale zapytany o to, dlaczego i jak odebrano mu kapitana białej bili, zwrócił się do obalania oświadczeń Prezydent BCCI i były kapitan Indii Sourav Ganguly w tej sprawie.

Ganguly twierdził kilka dni wcześniej, gdy narastały kontrowersje wokół kapitana drużyny białej, że rozmawiał z Kohlim o tym, by nie rezygnować z kapitana T20. Jednak na konferencji prasowej Kohli, nie wymieniając nazwiska Ganguly, powiedział, że nikt z BCCI nie rozmawiał z nim o tym.

Ganguly powiedział również, że kapitan ODI i potrzeba jednego człowieka do prowadzenia w krykieta z białą bilą zostały omówione i wyjaśnione Kohliemu, który temu zaprzeczył. Kohli powiedział, że dowiedział się o decyzji kapitana o podziale zaledwie godzinę przed wyborem drużyny testowej przez selekcjonerów.

To, co było mylące w oświadczeniu Ganguly, to to, że gdyby Kohli nie zrezygnował z kapitana T20, byłby kapitanem we wszystkich formatach, jak wcześniej. Czy to oznaczało, że wyniesienie Rohita na najwyższe stanowisko w T20 i ODI było domyślnie i nie zasługiwało na to? Wydawało się to trudne dla gracza, który wspaniale spisywał się jako odbijający i kapitan, kiedy tylko miał okazję.

Co więcej, dlaczego Rohit nie został mianowany kapitanem ODI, kiedy powierzono mu kierownictwo zespołu T20? Jeśli BCCI chciało modelu podziału kapitanów, po co czekać cztery-pięć tygodni i ogłosić to przy wyborze składu testowego?

Należy pamiętać, że Ganguly został powołany do zajęcia publicznego stanowiska przez BCCI dopiero po sprzeciwie wobec niewrażliwego sposobu, w jaki ujawniono zmianę kapitana ODI — pojedynczy kamienny paragraf w komunikacie prasowym zapowiadającym skład testowy. Zadaniem Ganguly'ego było kontrolowanie szkód po tym, jak media społecznościowe wpadły w balistykę po znieważeniu Kohli, co poszło zupełnie nie tak.

Możliwe, że doszło do poważnych nieporozumień między prezydentem BCCI a Kohli z powodu ogromnych przerw w komunikacji, ale wypowiedzi tego ostatniego na konferencji prasowej sprawiły, że kot znalazł się wśród gołębi. Jak na ironię, ta konfrontacja toczy się między dwiema zadziornymi postaciami o podobnym podejściu, które są również dwoma z najlepiej osiągających w Indiach krykieciarzami.

Pytanie, które się teraz zadaje, brzmi, kto z tych dwóch jest oszczędny w stosunku do prawdy. Ale sedno sprawy, moim zdaniem, polega na tym, jak funkcjonuje BCCI. Gdyby była mniej nieprzejrzysta i nie byłaby podatna na niepotrzebne zaciemnianie, takie problemy by się nie pojawiły.

Na przykład, dlaczego zmiana kapitana T20 i ODI nie została omówiona przez przewodniczącego komisji selekcyjnej z mediami? Co jest do ukrycia? Można to rozszerzyć na kilka innych kwestii, w których Rada preferuje kamienne milczenie prowadzące do spekulacji, często dzikich, zamiast zapewniania jasności, jakkolwiek drażliwego procesu.

Gdzieś tam jest lekcja. Niestety, stało się to kosztem zepsucia wizerunku indyjskiego krykieta.

Ayaz Memon jest indyjskim pisarzem sportowym i komentatorem

Konfrontacja dwóch zadziornych osobników