Biden na szczyty UE, NATO, G7 w czwartek w Brukseli
UE sankcjonowała w marcu 685 Rosjan, Białorusinów
BRUKSELA: Rządy Unii Europejskiej zastanowią się, czy nałożyć embargo na ropę na Rosję z powodu jej inwazji na Ukrainę, spotykając się w tym tygodniu z prezydentem USA Joe Bidenem na serii szczytów mających na celu zaostrzenie reakcji Zachodu na Moskwę.
Dążąc do wymuszenia militarnego wycofania się z Ukrainy przez prezydenta Rosji Władimira Putina, UE – wraz z zachodnimi sojusznikami – nałożyła już wachlarz sankcji karnych, w tym zamrożenie aktywów rosyjskiego banku centralnego.
„Pracujemy nad piątą rundą sankcji i proponowanych jest wiele nowych nazw” – powiedział starszy dyplomata UE pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ dyskusje nie są publiczne.
Rządy UE podejmą dyskusję między ministrami spraw zagranicznych w poniedziałek, zanim Biden przybędzie do Brukseli w czwartek na szczyty z 30 sojusznikami NATO, a także UE oraz w formacie Grupy Siedmiu (G7) z Japonią.
Kreml do tej pory nie skłonił do zmiany kursu na Ukrainie czterema rundami unijnych sankcji nałożonych w ciągu ostatnich trzech tygodni, w tym na 685 Rosjan i Białorusinów oraz na rosyjskie finanse i handel.
To pozostawia blokowi najtrudniejszy ekonomicznie wybór, czy celować w rosyjską ropę, tak jak zrobiły to Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, ale nie 27-narodowa UE, biorąc pod uwagę jej zależność od rosyjskiego gazu jako źródła energii.
Dyplomaci powiedzieli Reuterowi, że kraje bałtyckie, w tym Litwa, naciskają na embargo jako kolejny logiczny krok, podczas gdy Niemcy ostrzegają przed zbyt szybkim działaniem z powodu już wysokich cen energii w Europie.
Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Putin nazwał działania Rosji „operacją specjalną” mającą na celu demilitaryzację Ukrainy i oczyszczenie jej z tego, co uważa za niebezpiecznych nacjonalistów. Ukraina i Zachód twierdzą, że Putin rozpoczął agresywną wojnę z wyboru.
Francja mówi „żadnych tabu” dotyczących sankcji
Moskwa ostrzegła, że sankcje UE na rosyjską ropę mogą skłonić ją do zamknięcia dużego gazociągu do Europy. UE jest uzależniona od Rosji w zakresie 40% swojego gazu, a Niemcy są jedną z najbardziej zależnych z dużych gospodarek UE.
Niemcy są także największym unijnym odbiorcą rosyjskiej ropy.
Bułgaria, która jest prawie całkowicie zależna od dostaw gazu z rosyjskiego Gazpromu, zapowiedziała, że może starać się o opt-out. Jedyna bułgarska rafineria ropy naftowej należy do rosyjskiego ŁUKOILU i dostarcza ponad 60 procent paliwa wykorzystywanego w kraju bałkańskim.
Wszystkie decyzje UE dotyczące sankcji wymagają konsensusu. Francja, która przewodniczy sześciomiesięcznej prezydencji w UE, prawdopodobnie okaże się kluczowa.
Prezydent Emmanuel Macron powiedział, że jeśli sytuacja na Ukrainie się pogorszy – gdzie tysiące zginęły, ponad 5 milionów ludzi zostało przesiedlonych, a niektóre miasta spustoszone ostrzałem – nie powinno być „tabu” w zakresie sankcji.
„Te sankcje mają na celu zmuszenie prezydenta Putina do nowej kalkulacji” – powiedział urzędnik francuskiej prezydencji. „Wśród naszych partnerów i wśród krajów handlujących z Rosją są tacy, którzy są bardziej wrażliwi na kwestię ropy i gazu. Niemniej jednak, jak powiedział prezydent, nie ma tabu”.
Dyplomaci stwierdzili, że rosyjski atak z użyciem broni chemicznej na Ukrainie lub ciężkie bombardowanie stolicy Kijowa może wywołać embargo energetyczne.
bbabo.Net