Bbabo NET

Wiadomości

Kraje UE oskarżają Rosję o zbrodnie wojenne; sankcje energetyczne mało prawdopodobne

Kraje Unii Europejskiej w poniedziałek oskarżyły rosyjskie wojsko o popełnienie zbrodni wojennych na Ukrainie, ale wydaje się mało prawdopodobne, że wkrótce zaatakują sektor energetyczny tego kraju, pomimo wrzasków w całej Europie o pociąganie do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za ataki na ludność cywilną.

W obliczu rosnącej liczby zgonów cywilów w oblężonym ukraińskim mieście portowym Mariupol, niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock zwróciła uwagę na wzrost rosyjskich ataków na infrastrukturę cywilną, w tym szpitale i teatry.

„Sądy będą musiały zadecydować, ale dla mnie są to wyraźnie zbrodnie wojenne”, powiedział Baerbock.

Szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell, który przewodniczył spotkaniu ministrów spraw zagranicznych bloku w Brukseli, powiedział, że „to, co dzieje się w Mariupolu, jest ogromną zbrodnią wojenną.

Niszczenie wszystkiego, bombardowanie i zabijanie wszystkich w masowy sposób.

To jest coś strasznego”.

Okrążone południowe miasto nad Morzem Azowskim widziało jedne z najgorszych okropności wojny.

Urzędnicy miejscy twierdzą, że podczas oblężenia zginęło co najmniej 2300 osób, a niektórzy zostali pochowani w masowych grobach.

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Holandii gromadzi dowody dotyczące wszelkich możliwych zbrodni wojennych na Ukrainie, ale Rosja, podobnie jak Stany Zjednoczone, nie uznaje jurysdykcji trybunału.

Irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Coveney powiedział, że jego kraj jest „z pewnością otwarty na inne mechanizmy odpowiedzialności za okrucieństwa, które mają teraz miejsce na Ukrainie”.

Coveney powiedział, że rosyjska inwazja na Ukrainę „wywoływała furię w całej Unii Europejskiej w opinii publicznej, dlaczego nie możemy tego powstrzymać”.

Powiedział, że Europejczycy „chcą, by ludzie pociągnięto do odpowiedzialności za podjęte decyzje i brutalność, którą widzieliśmy”.

Coveney spodziewa się, że wkrótce zostanie sporządzona nowa runda unijnych sankcji, prawdopodobnie do czasu, gdy prezydent USA Joe Biden przybędzie do Brukseli w czwartek na rozmowy z europejskimi przywódcami w siedzibie NATO i UE.

Kraje UE, znane z często powolnych reakcji, zebrały się od rozpoczęcia inwazji 24 lutego, aby nałożyć sankcje na setki ludzi, w tym prezydenta Rosji Władimira Putina, ministrów i prokremlowskich oligarchów.

Kilka „podmiotów” – firmy, banki, linie lotnicze i stocznie – również ucierpiało w rekordowym czasie.

Jednak kwestia nałożenia restrykcyjnych środków na rosyjską energetykę pozostaje niezwykle delikatna, biorąc pod uwagę zależność wielu krajów UE od rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego.

Coveney powiedział, że w tym tygodniu raczej nie pojawią się sankcje energetyczne.

Grupa krajów pod przewodnictwem Niemiec chce na razie wstrzymać nowe sankcje z powodu obaw o wysokie ceny energii i obawy, że Rosja może wstrzymać eksport gazu do Europy.

Niektórzy chcą także oszczędzać amunicję sankcjonowaną na wypadek wszelkich nowych i poważnych okrucieństw wojennych, takich jak użycie broni chemicznej.

Rok po sankcjach stosunki UE-Chiny stoją w obliczu nowego „definiującego momentu” dla Rosji. Jednak litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis, którego kraj graniczy z Rosją i Białorusią, ostrzegł przed „zmęczeniem sankcji”. „Nie możemy się zmęczyć nakładaniem sankcji.

Nie możemy się zmęczyć, oferując pomoc Ukrainie – powiedział.

Landsbergis powiedział, że UE musi skupić się na ropie, która jest głównym źródłem dochodów Rosji.

Powiedział, że UE musi również zacząć myśleć o tym, jaki rodzaj ataku ze strony Rosji stanowiłby „czerwoną linię” dla zaostrzenia środków.

Powiedział, że ostrzał miast i ludności cywilnej nie wydaje się wystarczać do przekonania niektórych krajów członkowskich, „ale gdzieś tam musi być”.

Landsbergis powiedział również, że narody bałtyckie Litwy, Łotwy i Estonii potrzebują obrony wzmocnionej przez kraje partnerskie. „Musimy zobaczyć więcej sprzętu, a przede wszystkim rzeczywiste plany obronne (dla) krajów bałtyckich, które odzwierciedlałyby zmienioną rzeczywistość strategiczną regionu” – powiedział dziennikarzom.

Ministrowie poparli drugą transzę w wysokości 500 mln euro (552 mln USD) na zakup broni i inną pomoc dla Ukrainy, powiedział Borrell.

Kraje UE oskarżają Rosję o zbrodnie wojenne; sankcje energetyczne mało prawdopodobne