Bbabo NET

Wiadomości

Palestyńczycy uwięzieni między skałą a kowadłem

To są napięte dni w Jerozolimie. W Izraelu w trzech atakach terrorystycznych dokonanych przez bojowników Palestyńczyków zginęło 15 osób, w tym czterech sprawców, a wiele osób zostało rannych. W rezultacie, niecały rok po ostatnim wybuchu otwartej wojny między Izraelczykami i Palestyńczykami – a także w przededniu rzadkiej okazji, kiedy wszystkie trzy święte święta Ramadanu, Paschy i Wielkanocy przypadają w tym samym czasie – nastrój świąteczny jest splamiony strachem przed kolejnym poważnym wybuchem przemocy. Choć te ostatnie masowe ataki terrorystyczne są godne ubolewania, niefortunna rzeczywistość jest taka, że ​​obecne warunki sprzyjają rozprzestrzenianiu się radykalizacji i ekstremizmu, nawet jeśli liczba Palestyńczyków, którzy angażują się w aktywną walkę, jest bardzo mała.

Dla Izraela koszmarny scenariusz to wojowniczość prowadzona przez obywateli palestyńskich, co miało miejsce dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni, podczas gdy w dwóch przypadkach ataki były inspirowane przez Daesh. Izrael może czuć, że lepiej poradzi sobie z zagrożeniami płynącymi z Zachodniego Brzegu i Gazy. Rzadko jednak zwraca uwagę na nastroje społeczno-polityczne wśród Palestyńczyków i ich poczucie rozpaczy, choć nie beznadziejności, w wyniku utrzymującej się izraelskiej okupacji i blokady oraz złego samopoczucia wynikającego z coraz bardziej autorytarnego przywództwa Fatahu i Hamasu na Zachodnim Brzegu. i Gazy, z niewielką lub żadną perspektywą zmiany tego scenariusza w przewidywalnej przyszłości.

Nowe badanie przeprowadzone przez Palestyńskie Centrum Badań nad Polityką i Sondażem — przeprowadzone przez wybitnego palestyńskiego ankietera i politologa Khalila Shikakiego i jego zespół — rzuca światło na silne poczucie Palestyńczyków, że tkwią między skałą izraelskiej okupacji a trudnym miejscem ich życia. własne dysfunkcjonalne przywództwo. Dochodzi do tego rosnąca obojętność społeczności międzynarodowej na jej apele o samostanowienie i pełne uznanie ich praw człowieka, obywatelskich i politycznych.

Jak na każdy sondaż, na ten mają wpływ zarówno bieżące wydarzenia, jak i długoletnie przekonania. Dlatego należało się tylko spodziewać, że wojna na Ukrainie weszła teraz w palestyński dyskurs oporu wobec potężniejszej siły. Jednak bliżej domu na horyzoncie pojawia się poczucie niesprawiedliwości i braku pokojowego rozwiązania; upokarzające cierpienia spowodowane atakami osadników na Palestyńczyków na obszarach Zachodniego Brzegu kontrolowanych przez władze izraelskie; napięcia w dzielnicy Sheikh Jarrah we Wschodniej Jerozolimie; i scharakteryzowanie Izraela przez niektóre organizacje praw człowieka jako państwa apartheidu to tylko niektóre z kwestii, które informują obecne poglądy Palestyny ​​na temat konfliktu z Izraelem.

Niektóre z ustaleń tego gruntownego badania ujawniają głęboki brak zaufania wśród Palestyńczyków do jakiegokolwiek obecnego źródła władzy, a także perspektywę wypracowania pokojowego rozwiązania w najbliższym czasie. Jak zawsze w statystykach, widać w nich szklankę do połowy pełną lub do połowy pustą.

Dla Palestyńczyków jedynym najważniejszym celem jest zakończenie izraelskiej okupacji obszarów, które zajął w 1967 roku.

Z jednej strony tylko 40 procent Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu iw Strefie Gazy popiera koncepcję rozwiązania dwupaństwowego, w przeciwieństwie do 58 procent, którzy się temu sprzeciwiają. Podobnie wśród Izraelczyków poparcie dla rozwiązania dwupaństwowego jest tylko nieznacznie wyższe i wynosi prawie połowę. Ale w obu przypadkach, w świetle stosunków między dwoma narodami w ciągu ostatnich 20 lat i braku prawdziwego procesu pokojowego, ten poziom poparcia dla rozwiązania dwupaństwowego jest niczym innym jak cudem, zwłaszcza wśród Palestyńczyków. którzy ponoszą główny ciężar tego konfliktu. Daje to słabą nadzieję, że gdyby w tym momencie wydarzyło się coś w rodzaju cudu i zostanie wprowadzona nowa inicjatywa pokojowa, obecne poziomy przynajmniej zapewnią solidną podstawę dla szerszego poparcia dla przyszłego porozumienia.

Podczas gdy wśród młodych pojęcie praw wyprzedza pojęcie państwa — co logicznie sugeruje rozwiązanie jednopaństwowe oparte na równych prawach dla wszystkich — badanie wskazuje również na przytłaczający sprzeciw wobec tej idei, co wskazuje nie tylko na podziału, ale także, że rozwiązanie jednopaństwowe jest stosowane jako taktyka zastraszania wobec ogromnej większości Izraelczyków, którzy wyznają koncepcję państwa żydowskiego i demokratycznego.Dla Palestyńczyków, jak wykazały badania, najważniejszym celem jest zakończenie izraelskiej okupacji obszarów, które zajął w 1967 roku jako pierwszy etap budowy państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu iw Strefie Gazy ze Wschodnią Jerozolimą jako stolicą. Izraelczyków martwiłoby również to, że jedna trzecia Palestyńczyków uważa za priorytet uzyskanie prawa do powrotu uchodźców do miast i wsi, z których zostali wypędzeni w 1948 r., na co w praktyce Izrael nie zgodzi się, nawet gdyby miało to nastąpić. zaakceptować prawo do zwrotu co do zasady.

Ponieważ okupacja nie zakończy się w najbliższym czasie, większość Palestyńczyków jest bardziej zaniepokojona błędami ich własnych przywódców, rosnącymi kosztami życia i ich niezdolnością do krytykowania bez strachu tego, co w przeważającej mierze uważają za skorumpowaną administrację Autonomii Palestyńskiej i Hamas. Gdyby jutro miały się odbyć wybory, uwięziony Marwan Barghouti, który jest postrzegany jako nieskażony korupcją i oddany sprawie, od razu zdobyłby prezydenturę.

Jednak jednym z najważniejszych wydarzeń może być to, czego Palestyńczycy nauczyli się z wojny na Ukrainie. Nienawidzą podwójnych standardów, które stosują USA i Europa w ich stosunku do okupacji terytoriów palestyńskich i traktowania uchodźców palestyńskich, w porównaniu z ich reakcją na rosyjską inwazję na Ukrainę. To ostatnie spowodowało jeden z najpoważniejszych wybuchów sankcji w historii, podczas gdy miliony ukraińskich uchodźców czują się bardzo mile widziane przez kraje, do których zostali zmuszeni do ucieczki – co jest dalekie od tego, jak traktowano cierpiących od dawna uchodźców palestyńskich .

Co niepokojące, pojawia się też coraz więcej głosów, które kreślą paralele między heroicznym oporem narodu ukraińskiego a tym, co Palestyńczycy mogą zrobić, aby zakończyć okupację. Ale bez żadnych oznak pokoju na horyzoncie ani końca izraelskiej kontroli nad życiem Palestyńczyków, ani żadnych oznak od dawna spóźnionych wyborów, które mogłyby przywrócić pewną legitymację palestyńskim przywódcom zarówno na Zachodnim Brzegu, jak iw Strefie Gazy, podobieństwa z Ukrainą mogą stać się coraz bardziej dominujące.

Zastrzeżenie: Poglądy wyrażone przez autorów w tej sekcji są ich własnymi i niekoniecznie odzwierciedlają punkt widzenia bbabo.net

Palestyńczycy uwięzieni między skałą a kowadłem