Obecny Emmanuel Macron i kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen startują w drugiej turze po pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji.
Według najnowszych danych, po przetworzeniu 94 proc. głosów o 02:15 czasu bułgarskiego Macron prowadzi z 27,40 proc., a Marine Le Pen z 24,15 proc., podało francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
„Jeśli zostanę wybrany w drugiej turze, będę prezydentem wszystkich obywateli” – powiedziała Marine Le Pen.
Butelki szampana z napisem „Prezydent Marin” eksplodowały w siedzibie Le Pen.
Wszyscy główni kandydaci, z wyjątkiem skrajnie prawicowego Erica Zemura, wezwali do głosowania przeciwko Marin Le Pen w drugiej turze wyborów prezydenckich 24 kwietnia.
Jeśli wygra, Macron będzie pierwszym od 20 lat prezydentem V Republiki Francuskiej, który zostanie ponownie wybrany na drugą kadencję.
„Nic nie zostało postanowione” – powiedział Macron. Pogratulował odrzuconym kandydatom i wezwał ich do zjednoczenia się wokół jego projektu i odrzucenia skrajnej prawicy:
„To nie jest Francja! To nie my! Jedyny projekt siły nabywczej jest nasz” – upierał się.
Macron już oficjalnie uzyskał poparcie większości kandydatów. Zgodnie z oczekiwaniami, za Marin Le Pen stanął skrajnie prawicowy dziennikarz Eric Zemour. Ona z kolei wezwała do wsparcia Francuzów o różnych poglądach i pochodzeniu.
Jednak kluczową rolę w drugiej turze odegra elektorat skrajnie lewicowego Melanchona, który jest na trzecim miejscu i prawie dociera do Le Pen. Popierany głównie przez młodych ludzi, powiedział, że nie zagłosuje na skrajną prawicę, ale jego elektorat jest mocno podzielony.
W międzyczasie setki protestujących protestowały w Rennes. Pojawiło się również pierwsze badanie na temat postaw w drugiej turze, które do tej pory pokazuje 54% dla Macrona wobec 46% dla Marin Le Pen.
Frekwencja jest jedną z najniższych w historii tych wyborów – około 25% nie poszło do urn. Imponująca jest znaczna liczba głosów pozostawionych kandydatom ze skrajnej lewicy i prawicy oraz całkowita porażka przedstawicieli tradycyjnych partii, których kandydaci już zapowiedzieli swoje poparcie dla Macrona.
bbabo.Net