Bbabo NET

Wiadomości

Jak siły lewicowe odzyskują grunt w Ameryce Łacińskiej

Gdy postępowcy wygrywają kluczowe wybory od Hondurasu po Peru, analitycy wskazują na zmieniającą się dynamikę regionalną.

Analitycy twierdzą, że lewica polityczna w Ameryce Łacińskiej odradza się, gdy głód i ubóstwo rosną w regionie szczególnie dotkniętym pandemią koronawirusa.

Honduras jest najnowszym krajem, który odrzucił długoletni prawicowy rząd. Xiomara Castro, pierwsza kobieta-prezydent kraju, wygrała listopadowe wybory, obiecując „wyciągnąć Honduras z otchłani” „narkodyktatury i korupcji”.

Mąż Castro, były prezydent Hondurasu, Manuel Zelaya, został obalony w wyniku zamachu stanu wspieranego przez Stany Zjednoczone w 2009 roku pod koniec ostatniej fali socjalistycznych rządów w Ameryce Łacińskiej dekadę temu – w okresie określanym przez analityków jako „różowy przypływ”.

Znany ze swoich kowbojskich kapeluszy i gęstych wąsów, Zelaya był częścią trendu obejmującego zmarłego Hugo Chaveza z Wenezueli, Evo Moralesa z Boliwii i Rafaela Correę z Ekwadoru – przywódców macho chcących wykorzystać bogactwo zasobów naturalnych w imię zmniejszania nierówności i wspierania programów społecznych.

Zwycięstwo Castro w pewnym sensie zwiastuje szerszą zmianę w regionie, gdy nowe pokolenie lewicowców zyskuje na popularności, powiedział John Cavanagh, starszy analityk w waszyngtońskim Instytucie Studiów Politycznych.

„To, co widzieliśmy w ciągu ostatnich pięciu lat, to postępująca fala, ale nie nazwałbym tego „różowym”. „Różowy” odnosi się do tradycyjnego typu socjalizmu; to, co się tu pojawia, jest inne” – powiedział. „Jest bardziej zniuansowany, mniej macho i bardziej nastawiony na młodych wyborców, którzy dbają o środowisko… W tych ruchach jest więcej zielonych i bardziej feministycznych nurtów”.

Istnieje oczywiście wiele wyjątków od odchylenia regionu w lewo.

Na przykład Ekwador wybrał w kwietniu na prezydenta konserwatywnego bankiera Guillermo Lasso. Ale analitycy z całego spektrum politycznego zgodzili się, że zmiany mają miejsce.

„Millennialna lewica”

Zgodnie z listopadową notą badawczą wydaną przez holenderski wielonarodowy bank ING, „polityka latynoamerykańska już doświadczyła decydującego przesunięcia w lewo w 2021 r. i jeszcze się nie skończyło”.

Analiza wskazała na rok 2022 jako „wielki rok polityczny” dla regionu, podkreślając nadchodzące wybory w Kolumbii i Brazylii. „Prawicowi zasiedziali wyglądają na bezbronnych” – zauważył bank.

Wraz z Hondurasem w 2021 r. Pedro Castillo ledwo wygrał prezydenturę w Peru. Wcześniej nieznany wielu wyborcom, były nauczyciel wiejski obiecał lepiej dzielić się ogromnymi bogactwami mineralnymi kraju i pobierać więcej tantiem od firm wydobywczych, których oskarżył o „plądrowanie” narodu andyjskiego. Jednak jego popularność spadła w związku z niedawnymi zarzutami o korupcję.

W Chile, tradycyjnie jednym z najbardziej stabilnych i najbogatszych krajów regionu, 35-letni Gabriel Boric, były przywódca protestów studenckich, prowadził w sondażach nad swoim skrajnie prawicowym rywalem przed drugą turą głosowania prezydenckiego wyznaczoną na 19 grudnia.

Boric, który prowadzi kampanię na rzecz zmniejszenia nierówności i przeciwdziałania zmianom klimatycznym, jest doskonałym przykładem tego, co Valeria Vasquez, analityk z Meksyku w firmie konsultingowej Control Risks, nazywa „lewicą milenijną”.

„Ta nowa lewica milenijna ma bazę starych sił”, powiedziała, odnosząc się do ruchów lewicowych, takich jak związki zawodowe i socjalistyczne partie polityczne. „Zaczynają budować wokół tej historycznej bazy, używając innych mechanizmów, na przykład zarządzania za pośrednictwem Twittera, aby pomóc zdobyć władzę”.

Opieranie się na tej starszej bazie z mediami społecznościowymi będzie kluczem do największej nagrody: wyborów w Brazylii w przyszłym roku.

Prawdopodobnie rywalizacja obecnego, skrajnie prawicowego byłego kapitana armii Jaira Bolsonaro z byłym lewicowym prezydentem Luizem Inacio Lulą da Silvą, zaoferuje wyborcom w najludniejszym kraju Ameryki Łacińskiej surowy wybór.

„Wspólna dynamika między Chile i Brazylią: widzimy masowe ruchy ludzi wznoszące się, by odzyskać swoje demokracje i konstytucje” – powiedział David Adler, koordynator z Mexico City w Progressive International. „W obu przypadkach widzimy kandydatów do reakcji grożących stłumieniem tych ruchów”.

Części starej gwardii pozostają na scenie

Jednak nawet gdy nowa grupa lewicowych polityków zyskuje na popularności, niektóre resztki starej gwardii autorytarnych w stylu zimnej wojny nie opuściły w pełni sceny.

W Nikaragui 76-letni Daniel Ortega zdobył w listopadzie czwartą kadencję z rzędu w wyborach, które wielu obserwatorów krytykowało jako ani wolne, ani uczciwe.

Ortega walczył z dyktaturą Somozy z rebeliantami sandinistów przez lata 70., ale dziś sprzymierzył się z konserwatywnymi elementami w potężnym Kościele katolickim, poparł całkowity zakaz aborcji i uwięził przeciwników politycznych, w tym niektórych swoich dawnych towarzyszy, sandinistów. Ortega przedstawia swoich przeciwników jako marionetki gringo, którzy sprzedaliby kraj Stanom Zjednoczonym.Według agencji ONZ ds. uchodźców w Wenezueli prezydent Nicolas Maduro przewodniczył najgorszemu kryzysowi uchodźczemu na półkuli zachodniej, zmuszając 5,9 miliona ludzi do ucieczki z bogatego w ropę kraju w poszukiwaniu pożywienia i bezpieczeństwa.

Według Cavanagha, nikt z wschodzącej lewicy w regionie nie prowadzi kampanii na wzór Maduro czy Ortegi.

Częścią tego, co zakończyło ostatnią różową falę, był duży spadek cen towarów, który rozpoczął się w połowie 2014 roku, twierdzą analitycy. Lewicowe rządy w miejscach takich jak Brazylia i Ekwador powiązały swoją politykę i modele gospodarcze z wydobyciem zasobów naturalnych. Kiedy ceny spadły, gospodarki kurczyły się, a źli wyborcy obwiniali zasiedziałych.

„W minionym różowym przypływie zasoby naturalne były ważniejsze”, powiedział Vasquez, dodając, że chociaż nadal mają znaczenie dla nowej uprawy lewicowców, są mniej ważne.

Standardowe cykle wyborcze, w których wyborcy zmęczyli się jedną partią lub ideologią i głosują na swoich przeciwników, prawdopodobnie również odegrały pewną rolę w tendencji w prawo w regionie kilka lat temu, twierdzą analitycy. Ale gdy polityczne wahadło odchyla się z powrotem w lewo, obserwatorzy daleko poza regionem obserwują rozwój nowej dynamiki.

„Ameryka Łacińska jest tak wpływowa w wyobraźni postępowców na całym świecie, począwszy od Fidela Castro i Che Guevary”, powiedział Cavanagh. „W Ameryce Łacińskiej rośnie zielona fala, która spotkała się z różową falą. W każdym kraju będzie trochę inaczej, ale ciekawie będzie zobaczyć, co się pojawi”.

Jak siły lewicowe odzyskują grunt w Ameryce Łacińskiej