Bbabo NET

Wiadomości

Sondaże zamykają się w odnowionych wyborach „tylko dla patriotów” w Hongkongu

Ponad 10 osób zostało aresztowanych w okresie poprzedzającym wybory za rzekome nakłanianie ludzi do oddawania pustych głosów.

Głosowanie zakończyło się późną niedzielę w sondażu ustawodawczym Hongkongu zgodnie z nowymi zasadami „tylko dla patriotów” narzuconymi przez Pekin, które drastycznie ograniczyły liczbę bezpośrednio wybieranych mandatów i kontrolę nad tym, kto może kandydować na urząd.

Lokale wyborcze zamknięto o 22:30 (1430 GMT), a najnowsze dane sugerują, że frekwencja może być najniższa od czasu przekazania miasta Chinom w 1997 roku.

Wyborcy z Hongkongu udali się w niedzielę do urn po raz pierwszy od czasu przeglądu wyborów i nałożenia na miasto szeroko zakrojonych przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego.

Wybory do Rady Legislacyjnej zostały skrytykowane przez niektórych działaczy, zagraniczne rządy i organizacje prawnicze.

Przywódcy rządu Hongkongu wzywają ludzi do głosowania, twierdząc, że sondaż jest reprezentatywny. Twierdzą, że reforma, podobnie jak prawo bezpieczeństwa nałożone w zeszłym roku, była konieczna, aby zapewnić stabilność po przedłużających się protestach, które wstrząsnęły azjatyckim centrum finansowym w 2019 roku.

Frekwencja była w centrum debat wyborczych, a rząd w sobotę wysyłał wiadomości tekstowe do mieszkańców Hongkongu, wzywając ludzi do głosowania, a niektórzy krytycy wzywali ludzi do trzymania się z daleka w ramach protestu.

W Hongkongu przestępstwem jest nakłanianie kogoś do niegłosowania lub oddania nieważnego głosu.

Według świadków agencji prasowej Reutera, wczesne sygnały sugerowały, że frekwencja była znacznie niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2016 roku.

W poprzednich wyborach frekwencja wyniosła 58 procent, podczas gdy 43,6 procent w 2000 roku było najniższym wynikiem od czasu przywrócenia miasta pod chińskie rządy przez Wielką Brytanię w 1997 roku.

Niektórzy z pierwszych głosujących w sondażach otwieranych o 8:30 (0030 GMT) powiedzieli, że chętnie wypełniają swój obywatelski obowiązek, aby zapewnić stabilność.

79-letnia nauczycielka języka uniwersyteckiego Tam Po-chu powiedziała, że ​​ma nadzieję, że nowa rada będzie reagowała na opinię publiczną. „Nie ma sensu, jeśli nie myślą o ludziach z Hongkongu” – powiedziała.

Przewodnicząca Hongkongu Carrie Lam, jedna z pierwszych, które zagłosowały, powiedziała dziennikarzom w lokalu wyborczym w podmiejskiej dzielnicy Mid-Levels, że rząd „nie wyznaczył żadnego celu” w zakresie frekwencji i nie wiedziała o żadnym wyznaczonym przez Chińskie przywództwo.

Biuro Łącznikowe Pekinu w mieście nie odpowiedziało na prośby Reutera o komentarz na temat frekwencji wyborczej.

Zanim Lam przemówił, kilku protestujących z grupy opozycyjnej Ligi Socjaldemokratów skandowało w pobliżu żądania pełnego powszechnego prawa wyborczego i wymachiwało transparentem z napisem „zmuszony milczeć… duch wolności, głosuj z sumieniem”.

W mieście panowała ścisła ochrona, z 10 000 policjantów i około 40 000 pracowników rządowych zajmujących się wyborami. Szef policji Raymond Siu powiedział dziennikarzom, że masowe rozmieszczenie miało zapewnić bezpieczne i sprawne przeprowadzenie głosowania w setkach lokali wyborczych w całym mieście.

Naczelny sekretarz John Lee, były szef bezpieczeństwa, wezwał ludzi, by się pojawili, mówiąc, że wykluczeni byli „zdrajcami”, którzy chcieli, aby głosowanie zakończyło się niepowodzeniem.

W okresie poprzedzającym wybory ponad 10 osób zostało aresztowanych za rzekome podżeganie do oddawania pustych głosów, w tym osoby, które przesłały posty w mediach społecznościowych od innych, zgodnie z oświadczeniami rządu.

Sondaże zamykają się w odnowionych wyborach „tylko dla patriotów” w Hongkongu